Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podawać antybiotyk ??bo już sama nie wiem co robic

Polecane posty

Gość gość

Tydzień temu syn miał kaszel i katar siedział 2tyg w domu. Wyleczyl się na syropkach hederasal i groprinosin. Z resztą tak ostatnio to lecze i jakoś jest ok. Nigdy nie miał nic na wolnych drogach oddechowych ale oczywiacie lekarka w razie W wypisuję antybiotyk. I tak było teraz. Maz dziś był z synem. Niby czysto ale gardło krtan nie ciekawie tragedi nie ma i antybiotyk. Podać ? Czy nie ? Szczególnie ze nie widzę żeby był mocno chory, trochę kaszle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to idź do innego lekarza, niech obejrzy dziecko i podejmie decyzję. Po drugie: Zmień pediatrę. Co to za wypisywanie antybiotyku "na wszelki wypadek"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ale czy jest gorączka, jak wysoka, ile trwa już, jakie gardło, nieciekawe to ma każdy w chorobie czerwone to prawdopodobnie wirusowe z białymi nalotami migdały angina, jak dodac wybroczyny na podniebieniu i gardle i biały język na początku to szkarlatyna-wtedy antybiotyk z antybiotykami należy bardzo uważać i na wirusy nie pomogą na kaszel antybiotyk gdy ma stwierdzone badaniami zapalenie oskrzeli i płuc, zwykły kaszel nie leczy się antybiotykiem a najlepiej badanie krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podawaj jeżeli nie wiadomo czy to infekcja wirusowa czy bakteryjna. W tym czasie , najmłodsze dzieci bardzo szybko łapią infekcje wirusowe (charakteryzują się tym że dziecko nagle ma objawy choroby, z dnia na dzień) a u wirusowych jak wiadomo leczy się objawowo. Powiem ci tak, rok temu moj ówcześnie roczny syn był bardzo często chory (zarażał się od siostry która chodzi do przedszkola) i właściwie co trzy tygodnie miał ostry kaszel (katar to cały czas praktycznie) który doprowadzał do zapalenia oskrzeli pomimo że stosowaliśmy środki odkrztuśne. Wysoka gorączka i kaszel z katarem, zapalenie oskrzeli po raz któryś. Nie wytrzymałam i po wizycie u lekarza który zalecił jedynie krople do nosa, nureflex i inhalacje lekiem rozszerzającym oskrzela, pojechaliśmy do szpitala a w szpitalu przyznali lekarzowi rację! Zabronili podawać antybiotyków bo po zrobieniu badania z krwi okazało się że to wirus . Lekarka wytłumaczyła to tak że podawanie antybiotyków sieje spustoszenie a jak nie ma bakterii to po podaniu antybiotyku u osłabionego wirusem organizmowi, na bank pojawią się bakterie i dopiero się zacznie bal. Nie podawaj antybiotyku przy takiej banalnej infekcji bo zaszkodzisz organizmowi dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Nie podawaj antybiotyków jeżeli nie wiadomo czy są bakterie! Radzę robić inhalacje solą fizjologiczną, przez trzy dni po trzy razy dziennie podawać nurofen w zalecanej ilości po to by zbić stan zapalny nawet jak nie ma gorączki ! (zalecenie mojego lekarza) , podawać dużo do picia i witaminę C dla dzieci. Soki z malin domowej roboty. Dziecko ma się wyleczyć a nie wyjałowić antybiotykiem. Antybiotyk podaje się przy nadkażeniu bakteryjnym a żeby to wiedzieć trzeba zrobić badanie krwi , moczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antybiotyk ot tak? No genialny pomysł. Skoro nie dzieje się nic to uzasadniałoby antybiotyk to po co podawać? To nie cukierki żeby brać bo lekarz dał na zapas! Zmień lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta van K
nie rozumiem po co prowadzicie dzieci do lekarza, skoro wszystkie jestescie takie "mundre", zeby sie potem nie stosowac do jego zalecen... pozjadalyscie wszytskie rozumy i wiecie wszystko o medycynie z "internetow", to leczcie sobie te dzieci na wlasna reke, a nie zawracacie d**e specjalistom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak jest kaszel i katar i lekarka podaje odrazu antybiotyk ( tak było w przypadku córki mojej znajomej) to potem ten katar i kaszel pojawia się znow i potem kolejny raz. Antybiotyk tak narusza odporność dziecka że zanim to zdąży dojść do równowagi to w tym czasie osłabione maksymalnie zdąży złapać kolejną infekcję. Przepisywanie antybiotyków jest zbyt częste i zbyt wolną ręką w Polsce. To powinno być regulowane nakazem robienia posiewu gardła , badaniem krwi, tylko na podstawie wyników powinno być mozliwe wykupywanie antybiotyków. Ciocia mojej koleżanki (pediatra) tłumaczyła to tym że w czasie chorób i bakterii podawało się antybiotyk zapobiegawczo by osłabione , przeziębione dziecko i złapało faktycznie infekcji bakteryjnej lub żeby aktualna infekcja nie przerodziła się w bakteryjną . Litości i o paradoksie, tym sposobem własnie prowokuje się kolejną infekcję i uczy organizm że w żadnym wypadku nie ma walczyć z infekcją tylko czekać na podanie antybiotyku. Powiedziałam to kiedyś swojemu lekarzowi (nie mieszkam w Polsce) i zobaczyłam minę niedowierzania , dodał jeszcze że nie ma żadnej logiki w takim twierdzeniu a szkoda dla dziecka murowana. Przypomnijcie sobie swoje dzieciństwo czy w towarzystwie rodziców nie słyszeliście często stwierdzenia " A my znowu na antybiotyku" ?? Brzmi znajomo prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraź sobie, ze często jestem mundrzejsza od lekarza niestety oczywiście, wolałabym, żeby tak nie było, bo strach się bać, ale z duzą częścią nie da rady inaczej moje dziecko bolało ucho, lekarka nie dość, ze nie chciała dac nic na to ucho, tylko wysłała do laryngologa, u którego miejsce na NFZ było za dwa miesiące, to jeszcze nie chciała dac L4, żeby mogła od rana szukać gdzieś go prywatnie, bo teraz przecież inaczej się nie da no i znowu okazałam się mundrzejsza, bo dziecko miało naloty białe jak byk na migdałach, a ona stwierdziła, ze to od kataru - ta, jasne poszłam na drugi dzień do mojej lekarki (dzień wcześniej nie przyjmowała), bez kolejki, bo gorączka prawie 40 stopni była, ból wszystkiego, i co? jak zwykle miała rację angina jak byk, migdały jak balony, a ból ucha z ucisku przez migdały, a uszy ok no i jestem niestety mundrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.44 dokładnie,masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Editta van K - Nikt nie twierdzi że pozjadał wszystkie rozumy ale uwierz że są lekarzy którzy tego rozumu nie mają bo działają z wygody w taki a nie inny sposób. Dlaczego szereg lekarzy zaleciłoby co innego? Dlaczego tylu lekarzy śmieje się z tego nałogowego przepisywania antybiotyków? Czyżby wszyscy oni powariowali? Wykształcili się przez nieporozumienie? Trzeba zapytać innego lekarza o poradę a nie wierzyć na ślepo jednemu. Mój lekarz (mój własny pediatra) popełnił na wielu dzieciach szereg błędów po czym stwierdził że nawet lekarze całe życie się uczą ? I co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kataru brak, gorączki też. Lekarka stwierdziła że bez antybiotyki się nie obędzie bo wcześniej był chory i szybko mu nie przejdzie wróci choroba. Jakby byl niedolwczony. To fakt ame po co antybiotyk skoro nie ma tragedii. Sama ma male dziecko a takie brednie opowiada Gardło czerwone. Ale kaszel średni. Syn ma 3 lata więc już wiem jak choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antybiotyk wypisuje gdyby się pogorszylo. Czyli w efekcie sama o tym decyduje. Bo widzę jaki jest stan dziecka ale nie jestem lekarzem !! Ostatnio w ogóle nie podawałam antybiotyków i było ok. Ale jak był mniejszy to kilka razy podałam bez potrzeby teraz to już wiem. Taka z niej lekarka. Młoda z.małym dzieckiem byłam pewna że rozsadna. W zasadzie to ja nie wiem czynu nas jest jakiś lekarz który nie wyjeżdża na dzień dobry z antybiotykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam z Polski to ciągłe podawanie antybiotyków. Wyjechałam do Austrii i na początku denerwowała mnie ta powściągliwość w przepisywaniu leków bo byłam przyzwyczajona że leki po to są :). Tu nawet w aptekach wypytują zanim sprzedadzą lek bez recepty a jak na receptę to doradzą lepiej niż niejeden lekarz . Po to są. Mam dwoje dzieci i każde mocno chorowało bo a to ciągły katar a to kaszel i zapalenia okrzeli i nigdy jeszcze nie dostałam antybiotyku. Antybiotyk dostaje się jeżeli istnieje potwierdzona oporna infekcja bakteryjna która nie da się wyleczyć niczym innym. W Polsce ibuprom czy nurofen dla dziecka? Oczywiście, jak tylko pojawi się 37,6 stoni "gorączki" , kiedy tylko zaboli dziąsło przy ząbkowaniu itp itp. Tu na miejscu? Środki przeciwgorączkowe podaje się tylko przy gorączce która nazywana jest gorączką gdy mamy temperaturę 38,5 stopni! Wcześniej trzeba robić okłady, zakładać dziecku mokre, zimne skarpetki lub robić letnią kąpiel, dopiero potem podać środek zbijający gorączkę czyli przy 38,5 stopniach. Myślę że więcej przy tym wysiłku rodzica ale za to organizm bardzo często zostaje oszczędzony bo faszerowanie lekami nie jest zdrowe, takie toksyny potem pozostają w organiźmie na długie lata i nie są wydalane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego w Pl na dzień dobry przepisuje się antybiotyk? Bo za każde przepisanie leku tego typu dostaje się prowizję . Lekarze mają w swojej bazie danych konkretne leki od firm z którymi współpracują . Jak lekarka kiedyś przepisywała mi lek to zapytałam czemu nie ten który biorę od wielu lat i pomaga, na to odparła że ten jest nowej generacji i to właściwie całkowicie to samo tylko inna firma :). Więc w czym problem by przepisać stary? Dobry lekarz nie przepisze antybiotyku bez badania krwi, pamiętajcie o tym. Lekarz mojego dziecka, najpierw zagląda do gardła, pyta czy była gorączka, od kiedy i jest stale , bada uszy, potem nakłuwa palec do pobrania krwi a z niej widać albo ślady po wirusie albo bakterię . U nas była to zawsze infekcja wirusowa taką jaką dzieci mają najczęściej, gdybym była u tradycyjnego lekarza na kasę to pewnie już któryś raz dziecko dostałoby antybiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dla świętego spokoju zrobić Crp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to trwa już dłuigo jaki problem zrobić wymaz? W ciągu 2-3 dni jeśli coś jest to urośnie (i od razu antybiotyk zostanie dobrany). i tak i tak zwlekasz z antybiotykiem, a nie robisz nic by sparwdzić czy w ogóle był on potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motherinlooove
Jak nie ma potrzeby to nie daję, bo antybiotyk też szkodzi, osłabia, więc po co? Syn (3l) też ostatnio dostał receptę na antybiotyk bo niby coś na oskrzelach lekarz wysłuchała...Nawet sie nabrałam i chciałam dać, ale mały zwymiotował cały antybiotyk i całe szczęście, następnego dnia kaszel samoistnie zelżał, poszłam tylko z synem do osłuchania i oskrzela czyste:) Sama od sierpnia brałam 3 razy antybiotyk i odporność mam zerową :/ wciąż chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam robić ? Skoro odruchowo czysty był wtedy i teraz ? Lekarz nic nie proponuję żadnych badań. To co ja mogę zrobić??? Taka mądra jesteś to mi powiedz. Siedzę na necie i czytam ..bo nic innego mi nie zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarzowi nie ufasz, ale anonimowym babom z kafeterii już tak.To się nazywa rozsądne podejście do zdrowia własnego dziecka.Zmień pediatre, jeśli temu nie ufasz, ale nie diagnozuj swojego dziecka przez Internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×