Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość khiu

dziecko płakało godzinę a ja się nie obudziłam , problem z mama

Polecane posty

Gość gość
a ja rozumiem autorke, wiem co to znaczy samej prowadzic dom bo wszyscy sa w pracy, moja mama tez taka byla, a jja bylam najgorsza na swiecie, robili ze mnie kucharke i sprzataczke tak jak z ciebie, dodatkowo prawie nie spalas bo dziecko plakalo bo chore, a kiedy dziecko wyzdrowialo chcialas odreagowac i w koncu zajac sie mezem, niestety popelnilas blad birac tabletki niewiadomego pochodzenia ale jestes mloda i nie umiesz poradzic sobie z zyciem, pewnie wpadlas i nie bylas na to gotowa, albo nikt ci nie wytlumaczl czym jest macierzynsto, ale to nie oznacza ze musisz byc zla matka moze potrzebujesz pomocy nie tylko psychologa ale rowniez terapely, jak wyglada sprawa z narkotykami? czesto ci sie zdarza? przykre jest to ze nie masz wsparcia od mamy a tylko robi z ciebie najgorsza, poprzednie wypowiedzi pewnie sa od starszych kur domowych, idealnych matek, wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywisćie od kur domowych, nie akceptujesz lewych prochów popijnych winek jesteś kura domową, cóż za błyskotliwe wnioski.Autorka ma problemy, ale nikt za nią ich nie rozwiąże,ma do bani całlą rodziną, bo nikt nie zareagowała, aoże jest typem któremu nie da się pomóc tak jak wielu alkoholikom, bo oni problemu nie mają. Myśe,że autorka jest nieświadoma jak wielkie ma problemy, jeśli zakłada wątek jak okłamac matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorka nie szuka rozwiązania, nie chce pomocy tylko kombinuje jak okłamać matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narkotyki zdarzyły mi się dwa razy w zyciu w wieku 16 i 17 lat , mloda bylam i glupia ale nie uwazam sie za narkomanke , no chyba ze osoba ktora dwa razy w zyciu napila sie alkoholu jest alkoholikiem , raczej nie potrzebuje terapely , nie mam problemu z narkotykami , mocnego alkoholu tez nie pije , czasem wiino albo smakowe piwo , nie uważam też swojej sytuacji za patologie , popełniłam błąd z głupoty i niedojrzałości , po kolejnej awanturze zrobionej przez matke z powodu tego ze dziecko zasnęło w ubraniach w zabawkach, a ja go nie przebralam na spiocha w pizame , moja mama postanowila ja sama przebrac , obudzila ja przy tym i dziecko marudzilo przez godzine spiace ale nie chcialo isc spac , wkurzylo mnie to ze sie rzadzi jakby to bylo jej dziecko , z reszta ja zawsze wszystko robie zle .. dziecko bylo planowane , ale ja nigdy nie rozmawialam o niczym z mama bo ona zaraz biegla tacie wszystko powtorzyc , nawet prywatne sprawy wiec przestalam z nia rozmawiac , pogubilam sie i liczylam od was na dobre rady i dodanie otuchy a nie na ciągłe najrzeżdżnie na mnie , nie wystarczy ze codziennie w domu tego wysluchuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i widzicie, autorka nie ma żadnych problemów, nic się w umie nie stało, przestańcie na nią najeżdżać bo ma to w domu na co dzień. Dziecko planowane w wilu lat 20 bez pracy, bez mieszkania, co się czepiacie kury domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie dlaczego szukam sposobu aby oklamac matke ? bo mi wystarczy to co mialam do tej pory , wieczna krytyka i bycie najgorszym , chce z nimi dobrze zyc i chcialam zalagodzic chociaz ten problem bo juz nie daje sobie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nigdy nie dogadywałaś się z matka, dlatego planując dziecko świadomie zamieszkaliście z rodzicami, o sens logikę nie pytam.to raczej prowo, nie ma takich głupich dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khiu
ja zaszlam w ciaze w wieku 20 lat , byla to planowana ciaza z miłością mojego życia , mąż pracował , calkiem nieżle zarabiał , mieszkamy z rodzicami aby mama mogła mi pomóc przy małym dziecku , sama to zaproponowala , jakbym wiedziala ze bedzie probowala mi odebrac dziecko w zyciu bym sie nie zgodzila , my w tym czasie odlozylismy juz 45 tys ale chcemy jeszcze tu troche pomieszkac bo moze uda nam sie kupic male mieszkanko zamiast wynajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 21 lat jak podałas i myślisz,że po takich akcjach sytuację załagodzi jakiś kit, byle tylko matka jak pelikan łyknęła? Opamiętaj się dziewczyno, bo brniesz w ślepą uliczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta zła, toksyczna, czepiająca się ciebie wiecznie matka jest już dobra do pomocy przy dziecku? Zastanów się nad swoją logiką, bo ewidentnie szwankuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mialam 18 lat i chodzilam do techniku to po zajęciach pracowalam , wychodziłam z domu o 7 wracalam o 22 , rodziców nie widywałam bo nie miałam kiedy , wtedy kłótni było mniej bo mnie po prostu w domu nie było, po dwóch latach było super , zapomniałam jak to jest mieszkać z rodzicami , ale kiedy skończyłam szkołe , urodziłam i zaczęłam siedzieć w domu znowu się zaczęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz glosno, ze masz problem i potrzebujesz pomocy psychologa/psychiatry. Depresje poporodowa sie leczy. Skoro rodzice dowiedzieli sie o Twoich przygodach z narkotykami to widac tak przeginalas, ze ludzie wzywali chhba pogotowie i zabierali Cie do szpitala i powiadamiali rodzicow, bo jak ktos pisal, najczesciej w mlodosci sie probuje z ciekawosci i starzy raczej sie nie dowiaduja... dziwie sie, ze skoro matka jest dla ciebie taka nielaskawa to zdecydowalas sie swiadomie na dzieck bedac bez pracy i bez mozliwosci wyprowadzki, zeby sie odciac. Nie pisze, ze jestes dorosla mezatka, bo nie jestes dorosla. Nie dojrzalas. Postawa meza tez karygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamin nie urodziłąm dziecka mama się mnie nie czepiała , po prostu nie zwierzałąm się jej , nie rozmawiałam z nią jak z przyjaciółką , dopiero jak urodziłam zaczęła mi wszystko wytykać , nie umiem dziecka ubrać , wykąpać , nie umiem się zająć , ona wszystko zrobi lepiej dodatkowo słowa mojej mamy do dziecka " zła mama , mama jest zła , bee "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge sie wyprowadzic , moze i moj maz prawdopodobnie juz ma prace w labolatorium gdzie pracuje jego kolega , jutro ma rozmowe kwalifikacyjną ale i tak na poczatek zarobi ok 2 000 , a ja nie pójdę do pracy bo nie mam co zrobić z dzieckiem , musze poczekać aż chociaż podrośnie do 2 lat i żłobek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes po prostu glupia, masz racje popelnilas WIELKI blad, jestes nieodpowiedzialna, ale skoro macie oszczednosci to moze wyprowadzcie sie i wynajmijcie, dziecko do zlobka a ty do pracy i PSYCHOLOGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miałabym serca oddać takiego maluszka do żłobka , chcę poczekać aż zacznie trochę mówić i rozumieć , już wolę żeby matka mnie niszczyła psychicznie niż oddać takiego małego bąbelka w obce ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PołamanyKwiat
A ja rozumiem autorkę i nie potępiam. A wy wszyscy tacy "idealni" tylko krytykować potraficie... Nie każdy jest silny psychicznie i ma w rodzinie wsparcie... Autorko, wiem po sobie że żadne leki i terapie nie pomogą dopóki sami nie znajdziemy w sobie siły... Ja niestety od dwóch lat nie znalazłam tej siły... Tobie autorko życzę znalezienia tej siły, choćby i dla swojego Maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytalam wszystkie odpowiedzi i chyba wszystko juz bylo powiedziane tylko malo kto odpowiedzial na twoje pytanie, ale niestety to forum takie juz jest, wszyscy krytykuja a nikt po prostu nie odpowie, tak więc autorko , nie bede ci jeszcze dokladac****isac co mysle o twoim zachowaniu a odpowiem na pytanie, mialam dokladnie taka sama sytuacje tylko ze ja nie bylam pod wplywem zadnych srodkow, dziecko mi chorowalo, moj maz w delegacji, tesciow nie mam bo maz wychowal sie w domu dziecka, moi rodzice 200 km ode mnie, synek chory caly czas jak nie marudzi to placze, zasypial tylko na rekach przy kolysaniu, jak go odkladalam lozeczka to sie budzil, w wozku nie chcial spac ani usypiac, malo spal i tylko na rekach podczas kolysania, przez 6 dni spalam po 2godziny dziennie jak mi sie go cudem udalo jakos uspic i odlozyc, ktoregos dnia sie po prostu nie obudzilam, nie wiem ile czasu plakal ale jak wstalam byl w strasznym stanie, dopiero wtedy wpadlam na pomysl wynajac opiekunke, zaluje ze tak pozno, ale odpowiadajac na twoje pytanie, gdyby nie twoje ekscesy z narktykmi pewnie by uwierzyli, zwlaszcza ze wypilas wino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie dalo Ci do myslenia, ze skoro przed porodem kontakt z matka byl marny to po porodzie moze byc gorzej? Przykro mi, ze taka jest, ale widac irytuje ja, ze z nimi mieszkacie. Po prostu ciezko zrozumiec postawe takiej mlodej kobiety, ktora bez posiadania dochodu, mieszkania decyduje sie na dziecko, dodatkowo popada w depresje popordowa. W efekcie dziewczyna bierze jakies lewe leki i jeszcze popija winem. Tego nikt nie poprze i dziwi mnie, ze ktos to rozumie. Przeciez pod Twoja opieka jest dziecko, bezbronny maly czlowiek, teraz juz w ogole bedziesz miala przerabane z matka. Teraz juz za pozno, ale za bardzo idealistycznie podeszlas do tematu, liczac na matke, ktora jak pisalas nie byla Ci przyjaciolka. Poza tym, moze z grzecznosci zaproponowala pomoc, liczac, ze sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się wydaje że ja po prostu przeszkadzam mojej mamie , ona traktuje moje dziecko jakby było jej , wydaje mi się że ona chce mojej córki , zachowuje się jakby to było jej dziecko , rządzi się i chce ją wychowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tylko wspomnimy o wyprowadzce to ona protestuje , pożyczyliśmy jej 30tys na rok , powiedziałąm że jak odda to chyba się będziemy wyprowadzać , ona ma z tym straszny problem , że po co , że na co , że czy mało mamy tutaj miejsca ? itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie nic, tylko sie wyprowadzic. bo zawsze sie bedzie wtracala, a Ty naprawde pojdz do jakiegos specjalisty chociazby porozmawiac. W ogole jak dzien minal, co mowila twoja mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co pozyczylas matce taka wielka kwote, ja i tak wolalabym sie wyprowadzic, raczej jestes,pelnoletnia i masz juz swoja rodzine, no nie wiem, zastanow sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnego wytłumaczenia dla twojego zachowania. A już powala to że jedyne czym się autorka przejmuje to to że mamusia na nią nakrzyczy. Nie to że ma depresję, jeśli rzeczywiście ma, nie to że jest przemęczona, tylko że mam się dowie i będą problemy. Faktycznie, super dorosłe i odpowiedzialne. Też mi się zdarzyło nieświadomie uciąć drzemkę po nocce w pracy albo przy chorym maluchu jak ciągle płakał, większości matek się zdarzyło, ale żeby wypić butelkę wina na spółkę z mężem, wziąć jeszcze po tabletce i walnąć się spać nad ranem, przy chorym, gorączkującym maluchu, to trzeba mieć ostro nie po kolei w głowie. Przede wszystkim dziecko ma mieć przynajniej jednego trzeźwego opiekuna, a nie dwoje zamroczonych zupełnie rodziców, a już zwłaszcza powinno się mieć stan gotowości z gorączkującym maluchem u którego w każdej chwili może być konieczność jazdy do lekarza. Leki bierze się jedynie przepisane przez lekarza i z pewnego źródła, a nie załatwiane na lewo, niewiadomego pochodzenia środki o odurzającym działaniu. Nie mówiąc już o tym że to nie cukierki i nie częstuje się nimi meża bo wrócił zdołowany. Z******ta recepta na dół psychiczny- psychotropy popić alkoholem i walnąć się spać przy chorym dzieciaku. Tak, autorka super dorosła i wszystko robi dla dobra dziecka, nie pójdzie do pracy bo jak biedne maleństwo dać do żłobka (swoją drogą, przy 3 tys dochodu można choćby kawalerkę wynająć), oczywiście jest samodzielna zupełnie ale z mamą zamieszkała bo potrzebowała, sama nie pracując, pomocy przy jednym, zdrowym dziecku. I w te narkotyki ledwie dwa razy przez całe życie też średnio wierzę- jak ktoś słusznie zauważył, większość z nas za małolata próbowała tego i owego ale rodzice nie mieli o tym pojęcia, skoro u autorki są świadomi problemu zy takich doświadczeń to musiało być coś więcej niż raz na imprezie żeby spróbować. O ile nieraz można tu trafić na ostrą dyskusję i nawet kontrowersyjne metody czy zachowania znajdą swoich obrońców, to chyba nie znajdzie się nikt kto by takie patologiczne zachowanie wytłumaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty autorko wiesz, ze nalezy Ci sie 1000 zl co miesiac macierzynskiego dla bezrobotnych? Bo jesli nie, to poki dziecko nie skonczylo roku jeszcze cos by Ci wyplacili, moze to zacheciloby Cie do wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem dostaje 1000 i 500+ ale wszystko odkladam na konto oszczednosciowe na mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo goni prowo dzis po poludniu na macierzynskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro masz 500 plus to maz zarabia mniej niz 2400

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tez mi sie zaczyna wydawac, ze to prowo, bo az nie chce mi sie wierzyc, ze maz wzial tabletke i jeszcze pil przy chorym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tabletki antydepresyjne traktujesz jak leki uspokajające. To tak nie działa. Trzeba brać wg zaleceń lekarza i najwczesniej po dwóch tygodniach można dostrzec poprawę o ile w ogóle. 'stwierdziła że pewnie wzięliśmy jakieś narkotyki , kiedyś jak byłam młoda i głupia pare razy na imprezie mi sie zdarzyło , ale to już nie istotne , teraz jestem dorosłą mężatką z małym dzieckiem' cały czas jesteś młoda i głupia, absolutnie nie dorosła. Powinnaś bardziej szanować matkę i przy twojej sytuacji życiowej i stanie emocjonalnym u niej szukać pomocy przy dziecku, bo przy twojej lekkomyślności i nieodpowiedzialności może mu sie stać krzywda. Na działanie samych tabletek też nie licz nadmiernie. Powinnaś chodzić na rozmowy do psychologa, szukać dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×