Czy jesteście gotowe poświęcić dosłownie wszystko, aby mieć dziecko?

Tak czy nie?

Ja byłam gotowa. Ginęłam dosłownie za dzieckiem, tak marzyłam. Dziś mam 4miesiecze niemowlę i nie lubię swojego nowego życia.do tego to syn, czyli wkładam coś w studnie bez dna i nic mnie na starosc nie spotka z wdziecznosci.

Tak. Ja poświęciłam szkole, pracę, figurę.....dla dziecka i wiesz co? Dopiero kiedy się doczekałam dziecka zrozumiałam że właśnie wtedy życie ma sens.

Nie. Dziecko urodzilam po 10 latach malzenstwa, przez pierwsze lata nie myslelismy o dzieciach, pozniej odstawilam tabsy i stwierdzilismy ze co bedzie to bedzie. Corka jest nasztm skarbem i oczkiem w glowie ale gdybym dziecka nie miala to nie bylabym nieszczesliwa.

Dziękuję za odpowiedzi :) jeśli jest ktoś chętny, aby się wypowiedzieć to chętnie poczytam jakie macie zdanie na ten temat :)

Człowiek to egoista i nikt nie zaprzeczy. Dopóki nie ma się dziecka to nie zrozumie się bezinteresownej miłości do dziecka - gdzieś tu ktoś dobrze napisał, że lubimy dbać o swoje geny :)

Wszystko? Na pewno nie. Gdybym wiedziała że ciąża i poród spowodują duży uszczerbek na zdrowiu, że nie będę potem w pełni sprawna (pewnie bywa w przypadku chorób czy powikłanej ciąży) to bym zrezygnowała. Nie zdecydowałabym się też raczej na samotne macierzyństwo.

Nie.

Na jakies niereaalne dziecko nie. Ale maja juz dzieci oddalabym dla nich wszystko, takze zdrowie a nawet zycie. Takze rozumiem ludzi, ktorzy dzieci nie chca , bo to taka abstrakcja. Ale jak juz rodzi sie ta Helenka czy Tomek to nagle staja sie realnymi dziecmi, za ktore mozna wszystko oddac. Rozumie sie to dopiero majac dziecko, w miare jak rosnie I staje sie coraz bardziej kochane.

Bardzo fajne myśli, mądre słowa :) cenie ****ardzo bo dają mi do myślenia :) Dziękuję za fajną dyskusje :) A powiedzcie mi, jak dziecko zmieniło wasze życie? Te oczekiwane i "niespodziewane". :)

Ja dalabym wszystkie pieniądze żeby miec dziecko ale kosztem zdrowia nie bo musze je jeszcze wychować a jak bede chora to nie dam rady

Nie. Byłabym skłonna wiele poświęcić, ale nie wszystko.

staramy sie z mezem o dziecko o dluzszego czasu i juz wiele poświęcilam - pieniedzy czasu zmartwien itp. i jestem w stanie zniesc bardzo duzo ale na pewno nie poswięcilabym wszystkiego np mojego małżeństwa

tak mam pięcioro i byłam gotowa i jestem być dla nich najlepszą mamą na świecie , na tyle na ile potrafię i mimo tego , że jak każdy popełniam błędy Nie przeszkodziły mi dzieci i nie przeszkadzają w niczym . Ale często moje koleżanki co mają jedno max dwoje dzieci , mówią mi JA BYM TAK NIE MOGŁA ŻYĆ I CHAROWAĆ JAK TY mimo tego moje najlepsze przyjaciółki są właśnie mamai jedynaków co tu na tym forum widzę się nie sprawdza ,bo wiele tematów jest o walce matek i wylewaniu pomyj jedne na drugie .Do tego stare panny ,bezdzietne i chyba lekka domieszka moheru :-) niesamowite jest to forum .....