Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi rodzice też się was wstydzą przed ludzmi?prosze wysluchajcie mnie

Polecane posty

Gość gość

czy ktos tak jeszcze ma?? pochodze z rodziny katolickiej i zyje bez slubu z moim ukochanym. moja rodzina ukrywa to przed dalszymi ciotkami..ciągle kluczą i jak ciotki pytaja o mnie to moja rodzina kłamie ze mieszkam sama w warszawie...a fakt jest taki ,że od 8 lat mieszkam z facetem i nie chce slubu i tyle..mam prawo myslec inaczej niz inni. czemu ludzie wpieprzaja sie w me zycie i czemu musze cierpiec przez me wybory zyciowe?//rodzina ma pretensje do mnie o to ,że ludzie ich pytają i dalsza rodzina o mnie a oni muszą kryć wszystko...i nie wiedzą co odpowiadać ludziom..wszyscy tak naprawde wiedzą ,że mieszkam z facetem..a to ich ukrywanie tego przed swiatem jest śmieszne dla ludzi. oni udają ,że ja sama jestem i nie mam nikogo..tak im wstyd przyznac ,że ich córka mieszka bez slubu..bo oni tacy kościółkowi i porządni są..czy tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego wszystkiego dochodzi fakt ,że kiedy przyjezdzam do nich na weekend to mama i tata ciagle mowia do mnie zebym glosno sie nie darla w domu ,bo zamykac okna musi gdyz sasiedzi moga uslyszec co mówie.. ciagle tylko co ludzie powiedza..ostatnio slyszalam niechcacy jak mowila ojcu zeby nic nie mowil komus tam na moj temat ,bo co powiedza ,że bez slubu siedze itd.. mowie wam masakra jak mi smutno ,że rodzina sie wstydzi za mnie i ze nie moze pochwalic sie córką tak jak inni rodzice... chcialam sie tylko wyżalić komus anonimowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak bylo. Matka sie przestala odzywac jak zamieszkalam z facetem. Mowila o nas jak o mordercach bo mieszkamy bez slubu. A wey to olej. Taki kraj taka mentalnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie chcesz żyć przykładnie i wziąć ślubu? pewnie twój facet nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo, tylko że mnie jeszcze za to ukarali - musiałam się wynieść z domu rodzinnego w podskokach, teraz mieszkam z mężem (mamy ślub cywilny) nie pomagają pieniężnie, swojej wnuczki nie chcą znać...a za miesiąc kolejne święta bez toksycznych rodziców, wielka strata. A jeszcze dodam że zawsze byłam grzeczna i dobrze się uczyłam, żadnych imprez i używek...a mojej siostrze która była moim przeciwieństwem kupili mieszkanie i w sumie wychowywali jej dzieci. Ja na to nigdy nie mogłam liczyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka. wiedzialam ,że zaczniecie pytac dlaczego nie mam slubu i dzieci..i hejtowac mnie....nie chce sie wywnętrzniac na temat tego dlaczego bo za wiele bym musiala pisac..taka jest moja wola i mój wybor zyciowy.moj partner mysli identycznie jak ja i moze dlatego jestesmy ze soba tacy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój partner jest mężczyzną od urodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru Cię hejtować. Zapytam, czy są obiektywne powody, byście nie mogli wziąć ślubu? Nawet cywilnego? Bo coś na siłę wmawiasz wszystkim, jaka jesteś szczęśliwa, a przy tym plujesz na ludzi wierzących. Twój związek nie jest taki idealny, gdybyś była tą Jedyną, mężczyzna padły na kolana i prosił Cię o rękę. Aż tak odeszłaś od wiary, że nie możesz zdobyc się na elementarną uczciwość? I nie "wpieprzają się", lecz zgodnie z zasadami wiary pragną, byś też żyła w zgodzie z wiarą, w małżeństwie sakramentalnym. Nie powinnaś wyśmiewać czegoś waźnego dla kogoś, tylko dlatego, że Ci nie po drodze. Sama też bym pytała, co z Tobą, bo Twoje postępowanie i nastawienie jest irracjonalne. No i drzesz się w domu, nie umiesz mówić z umiarem?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja matka wstydzi się tego że nie poszłam na studia,wyszłam za mąż za chłopaka po zawodówce. Nie ważne jest to że jesteśmy razem ponad 20 lat dodam że jedyni w rodzinie tak długo bo wszyscy po rozwodach albo w kolejnych związkach, pracujemy,mamy mieszkanie bez kredytu,dwa auta ,dzieci. Ona dalej swoje jakby było gdybym go nie poznała,skończyła studia. Nie mam już siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnej sytuacji, i wiem, że mojej Mamie było przykro. Mąz oswiadczyl mi się bardzo szybko, a gdy sprawy się poukladały, wzięliśmy oba śluby. Dla siebie. Niestety, ona nie doczekała, i mnie teraz jest przykro, jak wspomnę to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.31, czasem rodzice uwazaja, ze to czy tamto będzie lepsze dla ich dzieci, lub chcą , by ich dorosłe dzieci zrealizowała ich ukryte marzenia, np.studia. Z uplywem czasu powinni przestac, bo pewne sprawy przestają miec znaczenie.p, a szczególnie po 20 latach zgodnego pożycia dorosłej (dawno) córki. Zaproponuj mamie, żeby poszła na studia, skoro tak tego pragnie. Moja mama chciała dla mnie kawalera, trafił się taki, ale był pijakiem i awanturnikiem. Pogonilam go i zakochalam sie we wdowcu z dziecmi. Jesteśmy od lat małżeństwem i chcemy się razem zestarzec.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.31 najwazniejszy jest czlowiek, z dobrym charakterem, poukladany, pracowity. Twoja mama miała plan. ..Jak to w powiedzeniu-" człowiek układa plany, a Bozia się śmieje". Czuję tu głębszą niechęć mamy do swego zięcia. Po tylu latach? Nie może odpuścić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss tolerancja
Dorosłemu dziecku rodzice nie mogą niczego narzucać a co najwyzej wyrazic swoją opinie i troske...niczego nie ukradlas wiec czego masz sie wstydzic?prawda jest taka ze dalsza rodzina czy znajomi matki ani ci nie pomogą w problemach ani nie przezyją zycia za ciebie wiec po co sie liczyc z ich zdaniem?niech kazdy patrzy na swoje zycie i pisze to jako kobieta która nigdy nie żyła i nie zamierzam zyc w konkubinacie ale wsciekam sie gdy ktos ingeruje za bardzo w moje czy innych zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoleczenstwo katolickie bezrefleksyjne każące zyc żonie z męzem pijakiem czy agresorem zeby tylko przysięgi dotrzymali i nie shañbili rodziny rozwodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zyc bez slubu otwarcie niz uwazac sie za katolika a sypiac skrycie bez slubu z dziewczyna i latac co jakis czas do spowiedzi a są tacy i jeszcze uwazaja sie za lepszych od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, bo twój facet tak naprawdę jest po korekcie płci,prawda ?Wcześniej był kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.35 klepiesz jakieś wyuczone na pamięć feministyczne, pseudonowoczesne bzdury, i pewnie piszesz to na wszystkich forach. Można żyć w separacji (z agresorem, itp), można go posłać do więzienia. I to nie społeczeństwo jest winne, że kobieta wychodzi dobrowolnie za mąż za agresora. Nikt jej pistoletu do głowy nie przystawia. A ślub katolicki bierze się raz na całe życie, więc warto się zastanowić PRZEDTEM, komu się slubuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×