Napady histerii u roczniaka. Czy to przedsmak buntu dwulatka?

Witam. Moj roczny synek miewa ostatnio napady histerii. Niby jest to placz, ale tak na prawde on sie zlosci, czasami wygina, odpycha, szarpie. Nie wiem skad to mu sie wzielo, bo otoczony jest spokojnymi osobami, jest kochany, zadbany, czesto przytulany. Poza ta histeria, wszystko jest w porzadku. Przyklady napadow zlosci: - bo zmieniam mu pieluszke a on nie chce - bo jest zupa na obiad i karmie go lyzeczka a on chce do reki - bo zabralam mu szczoteczke do zebow ktora bawil sie w taki sposob, ze mogl sobie oko wybic - bo ubieram mu kurtke zimowa (to samo z rozbieraniem) Niestety nie wiem jak reagowac, bo od tak malego dziecka ciezko oczekiwac ze zrozumie jak mu sie cos wytlumaczy. Mowie do niego spokojnie, czasami po kilkanascie razy, niestety to nic nie zmienia. Jak moge, staram sie odwrocic jego uwage, ale nie zawsze jest to mozliwe. Co robic?

Myślę że siarczysty policzek rozwiązał by sprawę.

Moj ma 10m-cy i od tyg jak cos nie po jego mysli to rzuca sie na podloge, na razie nie reaguje, pytam sie jedynie o co mu chodzi i staram sie tlumaczyc ale az sie boje co bedzie pozniej

To minie... wiem, ze to teraz kiepskie pocieszenie, ale tak jest. U nas ten bunt trwal ok. poltora roku. Trzymaj się swoich zasad, bądź konsekwentna i jakoś przetrwasz. :)