Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tajemnicza przypadłośc polskich matek, większość "nie miała pokarmu" tere fere

Polecane posty

Gość gość

Mówcie od razu, że wam się nie chciało karmić piersią. Nikt was za to nie będzie linczował ani gonił z siekierą, nikt nie będzie się podniecał bo dzisiaj to żaden wyczyn karmić mm lub kp, jest jedno i drugie dobrze rozpropagowane. Jak ja uwielbiam jednak te gadki o których mówiły mi znajome że im tak koleżanki mówią "miałam za mało mleka"..gada to KAŻDA jaka rzuciła kp po kilku dniach/tygodniach. Przecież to się statystycznie nie zgadza, tylko 4% kobiet nie ma wystarczająco mleka. Reszcie się nie chciało. I dobra, i OK ale dlaczego tak CIĘŻKO się przyznać że wam to nie leżało? No luuudzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ci ta wiedza? na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Cię doopa boli dziś :D ehh ludzie i Wasze problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu no nie boli mnie żadna doopa ani inna część ciała tylko zastanawiam się dlaczego w tym kraju nie można wprost wyrazić swoich poglądów tylko trzeba kłamać?? nie możęsz powiedzieć "nie karmię piersią bo nie chciałam"? ile kobiet w PL sie do tego przyznaje? tym bardziej nie rozumiem tego w kontekście faktu że nie tak dawno wiekszosc twierdziła że mm jest lepsze, to była taka nowinka, nowość z pewexu i matki za PRL karmiły butlami bo macierzynski wynosił 3 miechy, no to o co chodzi ze nie mozecie powiedziec : nie miałam czasu/nie chciałam tylko podajacie ten oczywisty chłam jako prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wola zamknac temat krotkim "nie mam pokarmu" niz wysluchiwac moralow i popadac w konflikty z rodzina/kolezankami. Swoja droga nie rozumiem co to za zwyczaj, jak kobieta urodzi dziecko to cale spoleczenstwo bez zazenowania wypytuje o jej - za przeproszeniem c**e i cycki: jak rodzilas, jak karmisz? Czemu tak a nie inaczej? Stracilam pare znajomych po tym, gdy zaczelam odpowiadac: a co to za roznica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi o to ze zazwyczaj kobiety nie chcą kp bo potem piersi robią się obwisle bardzo,to boli,jest niewygodne itp. I nie chce się właśnie słuchać moralow. Juz wszystko wiesz na ten temat? można go zamknąć czy cos jeszcze?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odciągałam pokarm by pobudzic laktacje,dopiero 5 dni po cc jako tako pokarm sie pojawił.Syna nie karmiłam bo był na intensywnej terapi .Pokarmu było mało,z zazdrosciá patrzyłam na mamy innych wczesniakow co przychodziły z pełną butelká odciągnietego pokarmu.Byłam pozniej nawet w poradni laktacyjnej,i faktycznie miałam mało pokarmu a tak chciałam karmic piersia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a czemu ty się w ogóle o to pytasz? Ja mam wśród znajomych sporo matek z małymi i starszymi dziećmi i nawet nie wiem które dzieciaki były karmione piersią a które nie i jak długo. Nie masz co robić tylko wypytujesz i jeszcze prowadzisz statystyki, że wiesz ile procent karmi a ile nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażaj kobiet gdyż często są to smutne historie. Ja walczyłam trzy miesiące, dziecko przestawiam co pół godziny,jak jakimś cudem żadnego na dłużej w ruch szedł laktator.maluch nie przybieralo.moze na wadze. Było to dla.mnie dziwne bo starsze dziecko karmią wyłącznie piersią przez pół roku.Prosze powiedz mi autorko dlaczego wg Ciebie nie mogłam wykarmic moje drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażaj kobiet gdyż często są to smutne historie. Ja walczyłam trzy miesiące, dziecko przestawiam co pół godziny,jak jakimś cudem zasnelo na dłużej, w ruch szedł laktator.Maluch nie przybieral na wadze. Było to dla mnie dziwne bo starsze dziecko karmilam wyłącznie piersią przez pół roku.Prosze powiedz mi autorko dlaczego wg Ciebie nie mogłam wykarmic moje drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie miałam pokarmu, prawie w depresję popadlam a takie kwoki jak Ty dodatkowo to poglebialy głupimi pytaniami. dopiero położona na wizycie jak dziecko miało 10dni powiedziała na widok krwiakow na piersiach ze nie będę karmić i mam przestać się katować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie w*****a, że w tym kraju wszyscy muszą wiedzieć jak karmisz dziecko, jakby to było im niezbędne do życia. Prawie każda baba się mnie pytała jak karmię, co was to k***a obchodzi? Ja rozumiem, że pyta o to lekarz czy położna, ale na co sąsiadce taka wiedza? :/ I żeby nie było, że się czegoś wstydzę, karmiłam piersią, ale to pytanie mnie tak drażniło, że jednej wścibskiej baby zapytałam, czy książkę o moim macierzyństwie pisze :/ "A piersią pani karmi czy nie?" Noż k****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a piersią pani karmi?" -nie ,mąż karmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że mąż karmi to też jakieś nieporozumienie k*******a jest, tak że się nie ciesz bo ja ci współczuję takiej peeesdy a nie męża. Ja jestem od karmienia a mąż może to robić wtedy gdy padam ze zmęczenia lub wychodzę. Ale takie chwalenie się że mąż karmi to dla mnie wiocha i śmiech na sali. Nie masz się czym chwalić dziecino, uwierz mi. Nawet na na karmienie dziecka cię nie stać, wyobrażam sobie że nic przy nim nie robisz. teraz takich mamuś dużo, rączek sobie nie pobrudzi, tylko facetom współczuć że dwa etaty odpier..alają, jeden w pracy drugi przy nierobie babskim w domu... żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Hahaha mój mąż jest mundurowym a nie leniwą pi..zdą jak twój :) czy lubi czy nie -dziecko musi zjeść to i czasem obiad 2 daniowy ugotuje . Jestem z niego dumna,że potrafi dzielić się obowiązkami bez proszenia i jęczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×