Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alutka2017

Sierpniowki 2017

Polecane posty

Gość siepniowa mama
Te wszystkie preparaty na kolkę czyli espumisan, bobotic, sab simplex mają ten sam skład, więc obojętnie jaki kupicie. U nas pomaga kładzenie na brzuszku + okłady z ciepłej pieluszki. Oczywiście dźwięk suszarki i odkurzacza też działa. Aby do 3 miesiąca, później podobno znikają te problemy brzuszkowe a przynajmniej łagodnieją. Musimy dać radę dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
No mi do 3 miesięcy już prawie tylko miesiąc. Te dwa szybko zkecialy więc niebawem powinno być lepiej. Obłoki u mnie było identycznie. Dużo ulewala była strasznie lapczywa a mi mleko samo leciało. Do tego po jedzeniu potrafiła zwymiotowac z przejedzenia. .. spróbuj karmic co 1,5-2h. Dziecko będzie hasło mniejsze porcje i mniej lapczywie- tak przynajmniej jest i mnie i teraz małej oleje się może raz dziennie i to troszkę a wcześniej miała całe ubrania mokre na ramionach ... Reoc- kolki przy pierwszym dziecku to na prawdę można się zrazic do macierzyństwa ... nie wyobrażam sobie tego i bliźniaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maanwa
Na szczęście odciągam fluki i kropie wodą morską i już widzę poprawę. Dzb za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa25
Hejka, dziewczyny. Minal chyba z tydzien, odkad sie nie odzywalam, podczytuje Was i widze, ze powoli dochodzicie do ladu ze swoimi szkrabami :) super, ja niestety o sobie nie moge tego powiedziec. Nic sie nie posunelismy, wrecz mam wrazenie, ze sie cofamy. Maly wciaz jadlby non stop, placze, krzyczy, piszczy, odrzuca smoczka i chce do cyca praktycznie zaraz po karmieniu. Nie jestem w stanie go przetrzymywac nawet do tych magicznych 2 godzin zleconych przez polozna. Chcialabym zeby posluchala sobie tych histerii pare razy i ciekawe, czy dalej by mowila "przetrzymac go, on nie jest glodny"... w dodatku dzieciak nie chce spac. Probuje wszystkiego, ale NIC nie dziala. Jedyne co, to w nocy go karmie na lezaco i zdarza sie, ze usnie przy piersi. Tez nie zawsze. Czasem zje i ryczy bite 2h. Szumy, noszenie, lulanie, spiewanie, przytulanie, smoczek-wszystko konczy sie krzykiem. Do nastepnej dolewki. Wszyscy mowia "bedzie tylko coraz lepiej", ja wiem, ze nie minal nawet miesiac, ale nie wyobrazam sobie jeszcze kilku miesiecy tak... wszyscy oszukuja, jakie to te bobasy nie sa slodziutkie, tv wiafomo, ake nawet ci wszyscy wrzucajacy slodko pierdzace zdjecia i posty z dziecmi na fb. Nie sa. Dra morde i nie wiadomo o co im chodzi, bo niby wszystko jest wokol nich zrobione. Nie spodziewalam sie, ze to bedzie latwe, ale to jest cholernie trudne. Szkoda, ze o tym sie nie mowi. Oczywiscie, potem patrze, jak malutki slodko spi, jak sie niekontrolowanie usmiecha przez sen i wszystkie frustracje przechodza. :) szkoda, ze do czasu, az sytuacja z krzykiem i brakiem snu sie powtarza. Sorry, ze tak pesymistycznie. Pozdrawiam Was i zycze powodzenia, cierpliwosci i wytrwalosci do tego magicznego "juz niedlugo a bedzie lepiej", czyt. Kilka miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
Sowa25 - ja doskonale wiem o czym piszesz. Też nastawiałam się, że będzie ciężko, ale to jak jest przeszło moje wyobrażenia. I zgodzę się, że o tym się nie mówi, wszędzie jest przedstawiana wizja słodko śpiącego noworodka. Ja to w ogóle się zastanawiałam czy wszytsko jest ze mną ok, bo wszędzie wszyscy zachwyty nad dziećmi a ja mam ochotę wynieść swoje na balkon i zapomnieć:-( Masakra...Pocieszam się, że to mija, bo kobiety w przeciwnym wypadku nie decydowałyby się na kolejne dzieci. Ja podziwiam reox, Agę 83m kredkę41, Abisową, Mamę 32 z tego forum, że zdecydowały się na 3 czy 4 dziecko. A z tego co pisały nie miały "słodziutkich" dzieci. Więc i z nami będzie podobnie, za jakiś czas będziemy tylko wspominać kiepskie początki a więcej będzie tych chwil pięknych/radosnych/wspaniałych. Sowa25, wiem że to żadne pocieszenie, ale pomyśl że nie jesteś sama z tym problemem. Jak nosisz maleństwo i płacze to pomyśl o mnie, o malgro, Obłokach Magellana i innych mamach z tego forum...Przesyłam pozytywne fluidy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Sowa5 i sierpniowa mama- moja mała skończyła dziś 8 tyg. Wszyscy mówili oby pierwszy miesiąc a u nas po pierwszym miesiącu było tylko gorzej. Dziś nad i tyle lepiej ze nie ma już tych ciągłych placzow (są są przerwami) i uspokoił się kolki ( po moich maratonavh po lekarzach i dziesiątkach wypróbowanych lekow). Ale mala gorzej spi. Zamiast być lepiej to jest fatalnie. Kiedyś budziła się 2-3 razy, teraz 5-6 więc zamiast wydłużać czas spania ona skraca. Na dodatek po każdej pobudce usypianie ok 1h więc bywa że że nocy śpię 2 godziny i wiecie co już się się tym pogodzilam. Kiedyś kiedy wstawa 2-3 razy i usypialam ja godzine to doprowadzalo mnie to do szalu ze po godzinie spiewow i bujania ona miała oczy szeroko otwarte a ja byłam wyczerpana. Dziś budzi się częściej a ja poprpstu robię co do mnie należy bo wiem ze nie mam wyjścia i tak musi być i chyba się się tym pogodzilam. Co do zjec na fb to dla mnie obłuda bo wg fb każdy jest szczęśliwy i wogole tak jak idealne małżeństwa na super wakacjach które za chwilę się rozpadają także Na pocieszenie wiekszosc ma przesrane tak jak my :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
I na pewno moja miłość do córki i nasza więź jest dużo silniejsza bo na początku było z tym kiepsko. W ciężkich chwilach myślę o tym jak się o nią staraliśmy rok i jak byłam załamana każda nieudana próba. Po za tym mamy nasze wyczekane dzieci a za nami najgorsze- ciaza (która też uważam za przereklamowana bo ja czułam się fatalnie) i poród. Teraz na prawdę będzie co raz lepiej. Dzieci powoli zaczna się interesować zabawkami itp i będzie nam lżej bo będą w stanie się czymś zająć. Ja się pocieszam ze Jeszce tylko 3 miesiąca i małej będę wprowadzać normalne posiłki i skończy się ulewanie i wywalanie cycka na zawołanie. Marzy mi się wsadzić mala do wózka dac jej chrupka i butelkę z wodą i spokój psychiczny ze nie rozedrze się za jedzeniem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora1987
ja tez podziwiam wszystkie, ktore maja wiecej dzieci. Ja na dwojce na pewno koncze kariere, jeszcze chwila i lece po tabletki. U nas nie wiem co sie podzialo i na co to zwalic, ale placz caly dzien..Zje i placze, nic nie pomaga :/ zal mi jej okropnie i siebie bo wkurza mnie moja bezsilnosc :/ ostatni tydz to tragedia. Nie zmienilam diety, jem jak pustelnik doslownie.. a ona i tak placze :/ juz nawet tak nie wymiotuje, zdarzy sie czasem, je czesto co 2godz, czasem co 1,5. czasem co 3. Uspokaja sie tylko przy cycu albo noszenie na rekach, mocno opatulona albo bujana energicznie w wozku. Nie wiem co myslec, zamiast lepiej to gorzej.. do licha! nawet z kawy zrezygnowalam. Wmawiam sobie, ze jej przejdzie ;) Wam tez polecam :) damy rade babeczki, kto jak nie my!!!! ;) o chrzcinach jeszcze nie mysle, najpierw musze przetrwac te 3 miesiace ;) moze pod koniec roku.. na katarek odciaganie i jeszcze raz odciaganie, najlepiej katarkiem. trzymajcie sie dzielnie!! oho..pospala 10 minut i placz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Do sowa i innych zalamanych. Dziewczyny, nie wierze ze myslalyscie ze niemowlaki sa slodkie. Ja z gory nastawilam sie na sajgon i horror. I hmm prawie tak jest. Chociaz mysle ze zawsze moze byc gorzej. Przed chwila po dwoch godz na rekach zostalam po raz kolejny zawymiotowana, plus podloga. Za 40 minut musze byc w przedszkolu po mala a za poltorej godz syn wraca ze szkoly. Jedyna moja rada jest taka, spijcie kiedy sie da. Ja tak robie, wstaje 6'30 wyprawiam najpierw mala do przedszkola, bo jezdzi na 7 z mezem, pozniej syna na autobus, w tym czasie maly jest na rekach i troche w bujaku, dwie godz jest aktywny i jak pozbede sie rodziny ide z malym spac. Spimy w moim lozku ze dwie godz. Wstaje i mam sile na noszenie kolejne dwie godz. Niemowlaki to koszmarynki, a my najbardziej potrzebujemy snu i relaksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa25
No, nie spodziewalam sie, ze bedziemy sobie z synusiem radosnie skakac po kwiatowej lace w krainie jednorozcow. Nastawialam sie na trudy, ale nie az takie. Tym bardziej po przeczytaniu madrych poradnikow, gdzie noworodek funkcjonuje w czterogodzinnym schemacie jedzenie-aktywnosc-sen, ktory nijak sie ma do rzeczywistosci. I o karmieniu na zadanie, przy czym, ze zadanie jest raz na 3 h. Glupia, naiwna ja! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa25
Dla wszystkich Mam decydujących się na kolejne dziecko, w dodatku z niewielkim odstepem czasowym - czapki z głów, bohaterki. Jesteście wielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa25
Mój noworodek ma swój własny schemat: jedzenie-płacz-jedzenie-drzemka przy cycusiu-płacz-jedzenie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Ja też wiedziałam że będzie ciężko ale myślałam że smoczek cycek i noszenie na rękach ss w stanie uspokoić dziecko- niestety na moje to nie działa. Sowa patrzę ze naszą dzieci mają podobny schemat funkcjonowania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna33
Wiecie co ja tez teraz mam tak ze trzeba co chwila karmić. Zależy...zdarza sie ze śpi 2 luv 3 godziny ale potem przebudzi się zje i zanim zdążę ubrać szelkę od stanika on znów chce to daje drugi i tal kolejne pól godziny. Potem odbija i dostaje czkawki to ja znów daje bo żeby mu przeszlo i takim oto sposobem mija 2 godziny potem z godzinę napina się na kupę a jak zrobi to przebieranie i znów głodny...i tak leci kabarecik. Czasem lapie się na tym ze juz południe a ja w piżamie. No ale mój jest do opanowania na szczęście. Na rękach to nawet glodny będzie cicho a w samochodzie to nawet osikany po uszy jest wniebowzięty bo tak lubi jazde samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna33
I wiecie co kiedyś zjadal z jednej piersi i Bylo dobrze a teraz je z jednej kilka minut przerwy i daje drugą i też je. Potem przy kolejnym karmieniu zaczynamy od tej na której zakończył. .nie wiem czy dobrze robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaDaga90
Witajcie dziewczyny. Nie udzielalam sie ostatnio ale caly czas sledze Wasze wpisy i wspolczuje Wam tych kolek i nieprzespanych nocy :( moja mała czasem pomarudzi ale naprawde widze ze nie moge i nie powinnam narzekać. Je co 2-3 godziny, czasem zdarzy sie ze czesciej ale w przerwach przewaznie spi, miewa gorsze dni ale ogolnie jest naprawde grzeczna. Ostatnio zaczela sie deberwowac przy cycku i myslalam ze jest nadal glodna i przystawialam ja do drugiej piersi ale chwile possala i znowu placz a potem duzo ulewala wiec to nie glod i polozna mi powiedziala ze ona po prostu chce sobie smoczek z cycka zrobic a wkurza sie ze jej tam cos lecino i krzyk. Generalnie kazala mi sie troche separowac od niej, klasc ja na brzuchu, dawac smoczka, puscic glosno muzyke albo założyć sluchawki na uszy :P oczywiscie tego nie robie bo nie mam takiej potrzeby ale twierdzi ze dzieci terroryzuja cale rodziny i trzeba nabrac dystans... latwo sie mowi, wiem. I dziewczyny, nie katujcie sie dieta! Mleko tworzy sie z krwi, nie z tego co zjecie! Uwarzajcie tylko na konserwanty, dlatego nie powinno sie jesc fast foodow i wysoko przetworzonej zywnosci, kofeine i chemie typu opryski na owoce np.cytrusy ale to tez nie znaczy ze nie mozna ich jesc. Ja jem wszystko, i wedlug tego moje dziecko powinno miec mega kolki a odpukac nie ma wcale! Przez to ze nie dojadacie jestescie jeszcze bardziej wyczerpane i sfrustrowane... Nie sluchajcie tych zabobonow o diecie mi tez mamy probowaly to wmowic ale nie posluchalam i nie zaluje. Trzymam za Was kciuki, zeby z dnia na dzien bylo coraz lepiej i zeby nasze maluszki rosly zdrowo bo to najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, ja daję jedną piers, jak jeszcze ssak głodny to podaję drugą a następne karmienie zaczynam od pierwszej. Ja tak jak MamaDaga nie mam żadnej diety mamy karmiącej, a jestem wegetarianką, więc podstawą mojego jedzenia są rośliny strączkowe uważane powszechnie za bardzo wzdymające. Mały nie ma problemów brzuszkowych...Warto poczytać: dieta matki kamiącej to mit. Kora, wg mnie powinnaś zacząć normalnie się odżywiać, w końcu musisz się zajmować dwójką małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, uśmiałam się z tego usikania po pachy, u mnie jest to samo: wkładam do samochodu czy wózka i momentalnie dziecko odlatuje póki pojazd jeździ... Dziewczyny z "ciężkimi w obsłudze noworodkami", naprawdę wiecznie tak nie będzie, życzę Wam dużo sił i cierpliwości. Jak to mój mąż mówi: "oby do 18:-)"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa25
Męczy mnie jeszcze to, że jedynie biorąc go na noc do łóżka możemy liczyć na odrobinę snu... nie chcę go tak uczyć, no ale byśmy nie spali w ogóle. Nawet jak zaśnie, każda próba przełożenia go do łóżeczka kończy się rykiem po kilku minutach. Dzisiaj odkryłam, że mój mały bin laden potrafi zasnąć sam, ale nie w swoim łóżeczku, a wyłącznie ze mną w łóżku. Dziś nad ranem się przebudził, zaczął kwękać, a ja po nocnych przebojach byłam tak nieżywa, że szok. Modliłam się o "jeszcze 5 minut" i słuchajcie, ZASNĄŁ na prawie godzinę. Szkoda, że każda próba położenia w łóżeczku kończy się dwiema godzinami darcia klapy ;) nie wiem, boi się, że go zostawię samego, czy o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Czy Wam dziewczyny pomaga ktoś w opiece nad dzieckiem ? Mama/tesciowa? Czy Wasi mężowie też pracują całe dnie tak jak mój ? :-/ i czy wychodzicie gdzieś same bez dziecka np na zakupy ? Ja jakoś jestem wyczerpana dzisiejszym dniem i peka mi głowa a mala płacze i nie chce zasnąć. Na szczęście mąż próbuje ja uśpić. A od dźwięku suszarki to już wogole szału dostaje.:-/ czy Wy też idziecie od razu spać jak dZiecko zasnie? Bo ja tak i mam wrażenie straty czasu ze mogłabym jeszcze tyle rzeczy zrobić ale jestem padnieta i idę spać :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaDaga90
goscmalgo ja tez jestem sama od rana do wieczora, mama i tesciowa wpadaja tylko "na kawe". I chyba nawet jakbym potrzebowala to nie umiem za bardzo prosic o pomoc... w nocy tez tylko ja sie mala zajmuje chyba ze maz ma wolne bo tak nie mam sumienia go budzic a potem w duchu sie zloszcze ze mi nie pomaga... w ogole mam dosyc tej jego pracy, wypominam mu ze pozniej dziecko nie bedzie wiedzialo ze ma ojca, a potem mam wyrzuty bo wiem ze sie stara jak moze i kiedy moze. Na zakupy chodze ale takie drobne i nie za czesto, na spacery chodzilysmy duzo ale ostatnie pare dni taka pogoda ze troche odpuscilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Do sowa, moj maly tez ukochal sobie spanie ze mna. I tak: corka ma 4 lata budzi sie w nocy i ryczy to kupilismy jej materac skladany, polozylismy blisko naszego lozka i w nocy jak sie boi to przychodzi tam spac, maly jak sie nie da odlozyc to spi ze mna a maz idzie do lozka corki ale ono ma tylko 180 cm i nie bardzo sie miesci. A ja przez pierwsze dwa tygodnie chodzilam spac na parter bo tam bylo zimno a maz dzwonil po mnie na karmienie he he jak w wariatkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa25
Goscmalgo, zawsze to jakies pocieszenie, ze nie jestem sama :D 3Justyna33, dobrze robisz z tymi piersiami, wszedzie, gdzie czytalam zalecaja zmieniac piersi i zaczynac od tej, od ktorej NIE zaczynalas poprzednio. Reox, podejscie meza podobne do mojego, moj wciaz powtarza "wszyscy tak maja, musimy to przezyc". ;) w sumie ma racje, skubany. ;) Goscmalgo, mi nie ma kto pomoc, rodzina daleko, maz w pracy w roznych godzinach. Generalnie jak wraca, to pomaga przy malym jak moze, co badzo doceniam. Ostatnio wrocil naprawde w nocy, caly dzien lalo i nie mozna bylo wyjsc nawet na spacer i ten dzien byl dla mnie chyba najgorszy, myslalam juz, ze oszaleje. Ale kiedy maz jest w domu, stara sie malym zajmowac i mnie odciazyc choc na chwike. W tym czasie np wczpraj wyrwalam sie na zakupy. Sama, bez dzieciora :) do tej pory zakupy robil maz, to wiecie, jakie facet robi zakupy, gdy nigdy wczesniej nie musial SAM tego robic? Nawet lista zakupow nie pomaga ;) ja to w ogole z tym spaniem z dzieckiem mam roznie. Raz nie spie i mam wyrzuty sumienia, ze marnuje czas bo moglabym sie zdrzemnac w tym czasie, a innym razem klade sie spac z malym i mam wyrzuty sumienia, ze marnuje czas "wolny" i nic w domu nie zrobione. :D generalnie tak czy siak, mam wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa25
Goscaga, faktycznie, niezle :) czyli wszystko przede mna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Ja jestem sama z dzieciorami i uwielbiam to. Przy pierwszym dziecku mieszkalismy z rodzicami, masakra, ciagle wiem lepiej plus stukanie pukanie wtedy gdy ja moglam spac. Teraz tylko mama wpada na kwadrans gdy jade do przedszkola. Maz pracuje ale w domu jest o 16 wiec spoko. Najstarszy ma jeszcze dwa razy w tyg pilke nozna od 18 do 20 to trzeba go zawozic, dojda do tego rolki bo mieszkamy w krolestwie zbyszka brodki, wiec jedna popoludniami to kursuje autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Ja kilka razy szybkie zakupy po karmieniu gdy maz wrocil, np buty do przedszkola. No i raz rodzinny wypad do centrum handllowego bo chcialam jakis nowy ciuszek ktory nie bylby workiem. Dziewczyny, jak wasza waga? Wrocilyscie juz do swojej wagi? Jak brzuszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Mi do wagi sprzed ciazy zostało 1,5kg. Brzuszek mam płasko i miałam już 3 tyg po porodzie chyba nawet lepszy niż przed ciążą ;-) Ale ja miałam bardzo mały brzuch. Jak szlam na porodowke to miałam brzuch jak inne kobiety w 5 miesiącu ciazy :-) Ale to dlatego ze miałam małe łożysko(gdzieś o połowę mniejsze od "standardowego")i mala urodziła się przez to malutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaDaga90
goscaga83 mi zostalo jeszcze jakies 5 kg, w sumie wszyscy mowia ze wygladam super i ja tez czuje sie ok (+21 kg pod koniec ciazy wiec jest roznica :P) no ale w ciuchy sie nie mieszcze :/ waga spada caly czas wiec az tak sie nie przejmuje. A brzuch to mi szybko w sumie sie wciagnal. Mam tylko troche rozstepow na bokach i udach, pomimo smarowania nie dalo sie uniknąć ale tragedii nie ma, moze za rok wskocze w bikini ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karou
Justyna jak dajesz jedna pierś i potem za kilka minut zmieniasz to dziecko znowu ****ardziej rzadkie mleko gdzie jest duzo cukru i ten cukier potem fermentuje w jelitach i stąd m.in kołki. Najlepiej jak oprozni cała pierś to potem dać druga. Dziewczyny to chyba takie pokolenie się nam trafiło. Ja już trochę nauczyłam się obsługi i mniej więcej wiem o co jej chodzi ale nie ma lekko. Pocieszam się że to minie. Mam 5 latka w domu i był podobny i teraz tak patrzę na niego i się zastanawiam kiedy to minęło te 5 lat. Trzymajcie się. I ulatwiajcie sobie jak możecie. Moja. Też ciągle na rękach - potrafię już wszystko jedna ręką zrobić :-) a jeszcze jest taka że uwielbia zwisac jak leniwiec i tak ją noszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
gośćmalgo- ja jestem sama z dzieckiem całe dnie, mąż jest kierowcą, jak wyjeżdża w niedzielę wieczorem to wraca dopiero w piątek popołudniu. Rodzice mieszkają 200 km od nas, więc nie mogą pomagać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×