Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alutka2017

Sierpniowki 2017

Polecane posty

Gość gośćaga83
Mi najstarszy tak dal w kosc, ze na dziec***atrzylam z przerazeniem przez 7 lat. A na ludzi ktorzy maja wiecej niz 1 jak na wariatow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
My mieszkamy w domu na wsi. W sumie dopiero w tym roku zrobilismy poddasze. Budowalismy sie. Jest nas obecnie 5. Mamy do dyspozycji 180 m2. Ale jest w tym garaz dwustanowiskowy. Dol tez nam wystarczal ale z gora to juz jest superowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie mamy, dziękuję za odpowiedź odnośnie odparzeń pieluszkowych. Mąż kupił zielony Linomag, a do przemywania używam już tylko ciepłej wody i płatków kosmetycznych. Jest znaczna poprawa, u nas Bepanthen wcześniej nie pomógł. Woda jednak najlepiej działa. Dobrze, że jest to forum bo my zupełnie nie pomyśleliśmy o kremie na mróz... a teraz wiem, że trzeba się zaopatrzyć. U nas usypanie wygląda tak, że mała zasypia na cycusiu lub mąż ja tuli, śpiewa, grzechota i tak zasypia u niego nawet lepiej niż u mnie (bez cycusia). A czy w nocy po karmieniu bierzecie swoje maluszki do odbicia, jeśli usną przy cycu? I czym przykrywacie maluszki na noc? U nas to jest taki cieplejszy kocyk, mam pościel, ale wydaje mi się zbyt gruba, a jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też długo się staraliśmy o pierwsze, bo 1,5 roku, udało się po hsg... wiemy już teraz, że dziecko to największy skarb. chcemy mieć trójkę, ale boję się, że znów starania zajmą tyle czasu, a muszę chociaż na rok wrócić do pracy... jestem blisko trzydziestki, mieszkamy w bloku ponad 70m2, ale robi się ciasno... Listopadowa mama połóg trwa 6 tygodni i trzeba czasu, żeby się tam wszystko zagoiło... Pozdrawiam, Zojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Karolina ja byłam sporo nacieta (tak mówiła polozna) Ale opuchlizne leciutka miałam może ok 3 dni. Aga też mi się marzy taki dom ... tylko ja chciałabym blisko miasta , najlepiej pod miastem bo nigdy na wsi nie mieszkałam i to jakoś mnie przeraża. My mamy 60m na 3 osoby i jest ciasno .... jeden pokój jest malutki i wogole nie ustawny :-/ Ja przez pierwsze 3 miesiące myślałam ze nigdy więcej dzieci ani porodu a teraz co raz częściej myślę że nie chce długo czekać i chce mieć następne. Najgorsze że ciąża trwa tak dlugo;-) ja w nocy bralam mala do odbcia przez kilka pbralamierwszych dni ale tylko ja to rozbudzalo i później już nie brałam małej do odbicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Karolina, spruboj nasaczac waciki w tantum rosa i robic oklady. I dokladnie jak ktoras pisala, masz jeszcze 3 tyg na regeneracje. Ja krwawilam 7 tyg mimo braku naciecia. A co do domu to ja zawsze mieszkalam na wsi ale tez wolalabym zeby ten dom byl blizej miasta, bo do jednego mamy 6km a do drugiego 18. A i tak oboje jestesmy urzedasami i dojezdzamy. Ale tu mialam dzialke wiec koszt byl mniejszy. A maz jest z blokow i swietnie sie odnajduje na wsi, pies, rower i trawnik to jego klimaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora1987
dziewczyny, ja o pierwsza corke staralam sie 5 lat! leczenie i inne cuda... gdy odpuscilismy i myslelismy o in vitro -zaszlam. nie chcac przechodzic tego wszystkiego od nowa, szybko stwierdzilismy, ze trzeba pomyslec o drugim dziecku. chociaz mialam mega ciezki pierwszy porod i ze strachem o tym. myslalam.. zaszoam w drugim cyklu. w szoku bylam! aktualnie jest ciezko, sa dni, ze mialabym ochote wyjsc z domu i wrocic za rok. Mlodsza w dzien spi, pare razy po 10 minut! ogolnie jest grzeczna ale nietoleruje samotnoscii najchetniej na raczkach. Zuzia nie ma jeszcze dwoch lat, tez potrzebuje sporo uwagi. niemniej jednak nie zaluje. coreczki sa mega za soba, zuzia tylko przytula i caluje..az serce rosnie! nie moge sie doczekac az zaczna sie ze soba bawic;) chcialam miec dwojke, mam 30 lat i firme zamykam. lykam juz tab etki. ka nie wiem, jak Kobiety to robia, ze ich dzieci same zasypiaja. u mnie ani jedna ani druga... gabrysia przy cycu, albo lulam na rogalu. Zuzia sie do mnie przytla, czytam ksiazeczke i zasypia.Co do naciecia, ja zaraz po porodzie kilka razy dziennie podmywalam tantum rosa i po paru dniach bylo spoko. Ja mieszkam w domku na wso, w bloku bym sie dusila chyba. za bardzo przywyklam do domu. Ja juz przykrywam kolderka, wczesniej kocykiem. nie jest jakas gruba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
A moze dzieci na mm latwiej zasypiaja same? Znajomych corka miala troche ponad rok, dawali w lozeczku butelke, wypila a oni wychodzili z pokoju. Ona sie tam troche rzucala ale bez awantur i zasypiala sama. Moje cycowe albo na rekach, albo w spacerowce wozenie po domu bylo, albo memlajac mnie reka po wlosach( to tak jak cora dwa lata miala). Chociaz moje po roku tez mialy butle i chyba by szczebelki pogryzly a by nie zasnely same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 29 lat i to moje pierwsze dziecko- zaszlismy bardzo szybko, bo juz dwa miesiace po slubie. Pierwsza polowe ciazy znioslam bardzo, bardzo zle, do 18 tygodnia prawie codziennie wymiotowalam, mialam non stop mdlosci i jadlam w sumie tylko platki kukurydziane z mlekiem, bo nic innego mi nie wchodzilo ;) druga polowa ciazy super, dobrze sie czulam, na ciazowy fitness chodzilam do konca 8 miesiaca i bylam bardzo aktywna, dobrze wygladalam i cieszylam sie ciaza. Porod mialam szybki, bo po 23 odeszly mi wody a o 2.27 mala juz byla na swiecie. A mimo to mam obawy co do drugiego dziecka- nasza mala jest dosyc wymagajaca, nie ma mowy o samodzielnym zasypianiu. W ogole potrzebuje malo snu, w ciagu dnia robi tylko drzemki po 20min, a wieczorem spac chodzi dopiero kolo polnocy. Nie wyobrazam sobie miec przy niemowlaku jeszcze drugiego dzieciaczka, nie wiem czy bym sobie poradzila... Co do warunkow mieszkaniowych to my mamy dom po pradziadkach, po gruntownym remoncie, niecale 90m ale mamy tak duzo rzeczy ze i tak mam wrazenie ze jest dla nas za maly :p w planach mamy budowe wiekszego, bo mamy dzialke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
My mieszkamy w mieszkaniu 64 m2, 3 pokoje. W planach mamy budowę domu, ale realizacja za jakieś 5 lat. Moja córeczka jest jak na razie bezproblemowa, owszem sama nie zasypia, ale ją przytulę ponucę kołysanki i śpi w ciągu 15 minut, w nocy śpi od 20:30 do 6 rano bez pobudki, w dzień ma jedną 3 godz. drzemkę + 2 drzemki po pół godziny, nie mogę narzekać. Boję się, że starania o drugie mogą długo trwać, zresztą mój mąż jest tylko w weekendy w domu, więc nie zawsze się trafią dni płodne. Boję się też, że jak córka podrośnie to będzie mi tak wygodnie że nie będę chciała wracać ponownie do pieluch. Więc idziemy za ciosem i działamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
Ja przykrywam córkę kołderką. Karolina Nova - ja miałam jakoś długo opuchliznę, nie mogę sobie przypomnieć dokładnie jak długo, ale miesiąc na pewno. Życzę szybkiego powrotu do formy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reox
Ja mieszkam w domu na wsi, mamy 96 m2 na 5 osób. Malgo - ja Cię doskonale rozumiem, jak córki były malutkie, mieszkaliśmy w bloku na 4 piętrze bez windy. Wspominam wyjścia na spacer jako koszmar, ja upocona, dziewczyny wrzeszczące, teraz to bajka, ubieram małego i jestem na dworze...Czy już Wam minęły te bezdechy u córeczki? Kora, no nieźle masz, tak jak piszesz jeszcze chwilka i córki razem będą się bawić a Ty usiądziesz i będziesz piła kawkę:-) Życzę Ci tego a tymczasem dużo cierpliwości... sierpniowa mama - masz anioła nie dziecko...Ja mam różnicę wieku między córkami a synkiem 8 lat. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja mając bliźniaczki prze 4- 5 lat po ich narodzeniu nie wyobrażałam sobie kolejnego dziecka. Teraz one idą do szkoły, ja mam czas by zająć się maleństwem, jak potrzeba to mi go przypilnują jak idę śmieci wyrzucić itp. czytają mu książeczki, rozmawiają z nim. Ale też przynoszą zarazki ze szkoły, mały już drugi raz od urodzenia ma katar. Może się uodporni przy siostrach i jak pójdzie do przedszkola to nie będzie tak chorował, jak córki były małe to 3 lata mi nie chorowały, cieszyłam się że takie odporne, a jak poszły do przedszkola to się zaczęło...Więc taki kontakt od małego z wirusami może jest i dobry dla układu odpornościowego... gościu, ja nie odbijam po karmieniu, ale synek ładnie ssie, nie łyka powietrza. Śpimy w śpiworku, bez przykrycia. Karolina Nova - mi szybko zniknęła opuchlizna rany po nacięciu, jakoś po tygodniu. Pazdziernik - miałaś ekspresowy poród jak na pierworódkę. Nic tylko rodzić dzieci:-) Czy Twoja córeczka jak tak nie śpi to jest pogodna czy marudzi? Dziwne, że tak mało snu potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Reox- mam nadzieję ze już się uporalismy z bezdechami, bo już od kilku tygodni mamy spokój ! Pewnie jeszcze czasami się zdarza ale nie jak na poczatku- kilkanaście razy dziennie. Ja poród też miałam ekspresowy- 7.00 odeszły mi wody, ale miałam mało bolesne skurcze, 7.30 byłam na porodowce (bo dzień wcześniej trafiłam do szpitala ze względu na hipotrofie corki, nadciśnienie i bialkomocz) a corka urodzila sie 9.33:-) gorzej wspominam przez wredna położna która mi się trafiła, i mając skurcze parte chodziłam po sali a ona nie chciała przyjść bo twierdziła "ze porod musi boleć i jeszcze się zejdzie" kazalam powiedzieć mezowi że ja nie mówię że boli tylko mam skurcze co minute i na szczęście usłyszała to lekarka, zaszła do mnie i okazało się ze mam 10cm rozwarcia. .. w ciągu minuty na sali było z 20 osób bo miałam ciśnienie 190/220 i nie spadało mimo leków Ale gdyby nie ta lekarka to urodzilabym sama na podłodze. .. Ja chce zmienić mieszkanie na dom i też mieć jeszcze jedno lub swoje dzieci dochować i "mieć z glowy" :-) mieliśmy bezdechy ,kolke, mała ulewala nosem i wymiotowala więc nie wspominam dobrze pierwszych miesięcy ale ta miłość jest warta każdego bólu i wyzeczenia. Karolina- okłady z tantum rosa sa zbawienne :-) Dziewczyny a jak u Waszych malichow z ząbkami ? Bo u mojej córki widać pod dziaslami duże białe trójki. Pod palcem są już wyczuwalne. Czy to możliwe żeby najpierw wyszły jej trójki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cecysssia
Hej dziewczyny. Mam pytanie....co stosowalyscie ,o ile dziecko mialo obrzek po szczepieniu ? Mi pielegniarka powiedziala,ze mozna uzyc Altacet w zelu,ktory mam a wczoraj zadano mi pytanie czy taki dla doroslych jest ok i czy mam Altacet Junior....uzywalyscie Altacetu dla doroslych? Wiem,ze jeszcze stosuje sie sode oczyszczona Ide spac.....poczytam Wasze wczescniejsze wypowiedzi w weekend :D Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Dziewczyny napiszcie proszę jak to jest u Waszych dzieciaczkow z przekrecaniem się na brzuszek i ile mają, ponieważ moja córka za tydzień skończy 5 miesięcy i nie przekreca się na brzuszek a nawet nie próbuje. Kiedy kładę zabawki po bokach to bo próbuje po nie sięgać. Jeśli podaje jej zabawki na wprost to chętnie je chwyta. Nie chce kłaść się ani przekrecac na boki i martwi mnie to :-( po za TyM jest bardzo *****iwa, bawi się zabawkami swoimi rączkami i stopami i wszytko wydaje się być ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reox moja mala faktycznie bardzo malo spi ale na szczescie jest dosyc pogodna, marudzic zaczyna dopiero wieczorem. Wczoraj znow jak zwykle do polonocy szalala mimo ze oczy juz jej sie ze zmeczenia zamykaly. Ja nie wiem skad ona czerpie tyle energii... Co do przekrecania sie na brzuszek to sie nie wypowiem na razie- chociaz Amelka w ndz skonczyla 3miesiace i w tym tygodniu zaczela przrkrecac sie z brzuszka na plecy. Wczesniej zdarzalo jej sie to sporadycznie, a teraz robi to za kazdyn razem jak poloze ja na brzuszku- nigdy nie lubila tak lezec wiec znalazla metode zeby tego uniknac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
A jak długo w nocy śpią wam dzieci? Bo ostatnio mój śpi od 20 do 5, 6 rano ciągiem, a zawsze budził się po północy i o 3. I martwię się czy to normalne. Karmię go piersią. Ma 2,5miesiaca. Mój od samego początku w pionie trzyma sztywno główkę, ale jak leży na brzuchu to jej nie podnosi. Chyba że śpi to obraca główka. A z brzuszka na plecy jeszcze nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, ja bym sie na Twoim miejscu cieszyla, u mnie to nierealne ;) z tym ze wydaje mi sie ze jak masz codziennie taka dluga przerwe w karmieniu to moze Ci sie oslabic laktacja bo jednak piersi nie sa wtedy stymulowane do produkowania pokarmu. A nie sadzisz ze warto skonsultowac z pediatra lub fizjoterspeuta fakt ze maluch nie podnosi glowki lezac na brzuchu? Mysle ze wszystko powinno byc ok skoro trzyma glowke w pionie na rekach ale moze sa jakies cwiczenia zeby go zachecic do podnoszenia glowki podczas lezenia na brzuchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Lili- ja mą Twoim miejscu to bym się cieszyła :-) moja ma prawie 5 miesięcy i przeważnie mamy 2 pobudki, czasami 3, a 2 raz zdarzyła mi się jedna pobudka. Moja siostrzenica od urodzenia przesypiala całe noce. Zaczęła się budzik ok 8 miesiąca jak zaczęła zabkowac także myślę że to indywidualna kwestia i nie ma co się martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
Moja córka skończyła 6.12 4 miesiące, przekręca się na boki i z brzuszka na plecy, chwyta ładnie zabawki. Wychodzą jej ząbki, bo ślini się okropnie, wkłada wszystko do buzi, jest czasem bardzo marudna i wkłada wtedy całą pięść do buźki. Cecysssia - ja używałam altacetu junior. malgo - to, że miałąś takie problemy z córeczką nie oznacza, że przy kolejnych dzieciach też to Cię będzie czekało. Wielu naszych znajomych ma po 2 lub 3 dzieci i zgodnie twierdzą, że z każdym jest inaczej. Jak jedno diabełek i bardzo *****iwe, niespokojne to drugie/kolejne aniołek i do rany przyłóż. Nie ma reguły...Sama miałam różne myśli po porodzie, ale to przejściowe i szybko mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny te co karmią mm, jak przygotowujecie mleko w nocy? Robicie na świeżo czy np robicie wcześniej i podgrzewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Justyna33
Hej dziewczyny dawno pisałam, bo zepsuł mi sie telefon a zawsze włąsnie z niego korzystałąm pisząc tutaj i czytając a na kompa nie zawsze chce mi się wejsc...potem Was nadrobię ale czytając tak z grubsza to większości z Was nie zasypiaja same dzieci a mój tak. Strasznie to fajne, zwłaszcza wieczorem po kąpieli i jedzonku smoczek, pieluszka i gość śpi, cudowne to jest, czasami się pzrebudzi i za chwilę znów sam uśnie. W nocy jeden raz budzi się na karmienie około 3 nad ranem. Wciąż karmię piersią ale.....podaję też warzywka, mój najwidoczniej bardzo tego potrzebuje ponieważ już za pierwszym razem zjadł około 100ml a kolejnego dnia już 120, nic mu się nie dzieje po warzywach ani po owocach a smakuje mu bardzo, sama jestem w szoku. Powiem Wam, ze jak zobaczylam jak wcina z rą taty te wszystkie smakołyki inne niz moje mleko chodziłam jak struta kilka dni, bo doszło do mnie, ze kiedyś zakończe to karmienie piersią i bedzie mi mega przykro, nie wiedziałam ze tak zareaguję oczuwiscie chcę teraz karmic jak najdłuzej nie tak jak wczesniej zakładałam ze pół roku tylko ile się uda, a naszło mnie tak własnie po tym jak zrozumiałam ze on rośnie i te dni jak tracę laktację już nie wrócą i nie bedzie juz nigdy tak mały jak dziś, tylko z kazdym dniem starszy, bardziej niezależny naprawdę smutno mi jak o tym pomyślę. Na początku nie mogłam przezyc tego widoku jak z zachwytem jadł marchewkę a teraz powoli się z tym oswajam i cieszę się ze tak chętnie zajada tylko dręczy mnie myśl że to kp kiedys sie skończy....masakra I jak zrozumieć kobietę??? Jeszcze niedawno chiałam już mieć kp za sobą, a teraz wszystko sie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZojka
Drogie mamy, a jak u Was z wagą? Niestety u mnie nie najlepiej, siedzenie w domu nie służy, kilogramów przybywa, niczego sobie nie żałuję, przecież karmię i muszę mieć pokarm... nie ważyłam się od wyjścia ze szpitala (Po porodzie spadło od ręki 7 kg)i okazało się, że ważę znów tyle co w 9 miesiącu. Masakra, trzeba wziąć się za siebie, bo lepiej nie będzie. Wszyscy mówili, że kilogramy same zlecą, bo karmię, a tu niekoniecznie tak jest. Jemy zdrowo, wszystko gotowane, niestety podjadam słodycze... i nie mam ruchu, do niedawna jadłam również w nocy, żeby mieć pokarm... nie wiem co się stało... Też czasem łapię się na tym, że zbyt szybko rosną te dzieciaczki, tak szybko wyrastają z ubranek, ale cieszy to, że widać co raz większe postępy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
GoscZojka, no niestety wiesz czemu przytylas. Odstaw slodycze i co za glupi pomysl jesc w nocy na pokarm. Urodzilam3 dziecko i waze 52 kg. Mimo ze w ciazy wazylam 70. Jem sporo ale bez slodyczy bo nie lubie chyba ze jablecznik czasami, w zyciu w nocy nie jadlam. A i ja juz drugi raz po porodzie przeszlam jelitowke, 16 godzin wymiotow i biegunki dziala cuda. Wygladam jak dziecko z etiopi. jedz regularnie np co 3 godz, zero cukrow. Na pewno pokarmu nie stracisz przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa takie kobiety, ktore karmiac moga tyc.. prolaktyna tutaj cos jest winna, wiem o tym od mojego endokrynologa. ja bardzo sie pilnuje, slodycze od dzwonu ; moze z 3 razy od porodu cos skosztowalam, nie jem kolacji przewaznie, cwicze, jak mi czas pozwoli.. i jeszcze mam do zrzucenia do wagi sprźed ciazy prawie 4 kg. bardzo opornie mi to idzie. pilnuje sie bardzo, bo dodatkowo mam nirdoczynnosc. jezeli chodzi o pokarm, pij duzo wody i jedz zdrowo i bedzie okej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do karmienia, ja chce karmic rok ;) to moje ostatnie dziecko i tez jakos mi smutno, ze te chwile juz nie wroca... a z drugiej strony, wszystko sie kiedys konczy, zeby moglo sie cos innego zaczac ;) moja gabi przez dzien spi slabo ale w nocy dosyc ladnie, chociaz zdarza sie tak, ze budzi sie o 2 nad ranem i 2 godz sie bawi... a ja z nia... ale wole to, niz pobudki co 2 godz, jak ze starsza. To prawda,mze kazde dziecko inne... pod wieloma wzgledami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lili
Ja się pochwalilam że moje dziecko prawie całą noc przesypia a właśnie jestem świeżo po karmieniu :p ja karmię piersią nie jem jakoś dużo, tylko gotowane, słodyczy zero i też mi waga nie leci. Brzuch mam okropny. Chciałabym ćwiczyć ale podobno dziecko po ćwiczeniach może jeść dopiero po 90min, co u mnie jest to mało realne, bo przez dzień krótko śpi i od razu cyca się domaga. A mam do zrzucenia10kg :( dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmalgo
Jeśli chodzi o wagę to u mnie może ze 2kg na plusie, ale chciałabym schudnąć z 5-8kg. Niestety ja też myślała że karmiac same kg będą spadały a tu Waga stoi stoi miejscu od kilkunastu tygodni ... ograniczam jedzenie Ale mam taki apetyt jak nigdy ... mam apetyt i zachcianki jak w końcówce ciazy ... Ja nie zastanawiałam się ile będę karmic, ale myślę ze po ok roku zacznę córkę odstawiam bo będę sie szykowac powoli do powrotu do pracy :-) a propo powrotu to jakoś sobie tego nie wyobrażam :-/ a Wy planujecie po rokoju wracać czy któraś z mam wybiera się na macierzyński ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Kora1987 ja tez mysle dlugo karmic, chyba nawet po powrocie do pracy. Ale jak to wyjdzie to zobaczymy. Tez mam swiadomosc ze to ostatni raz chociaz maz zaczyna ciagnac temat ze moze jeszcze jedno ale ja juz chyba nie czuje sie na silach. Mam 34 lata. Wystarczy atrakcji. Nadal fantazjuje o lampce wina czerwonego a tu chyba za rok po nie siegne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siepniowa mama
Moja córka jest na mm, ale w nocy już nie pije mleka, przesypia całe noce. Wcześniej radziłam sobie tak, iż miałam gorącą wodę w termosie, chłodną w dzbanku, w butelce odmierzoną porcję mleka. Jak mała się budziłą, to może 1-2 min. zajmowało mi zrobienie mleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×