Jestem zalamana relacja z moim dzieckiem

Jestem zalamana. Mam dwuletnia coreczke dlugo wyczekiwana. Ale nie jestem dobra matka. Kocham moje dziecko najbardziej na swiecie ale nie lubie z nia przebywac. Wole gotowac, prac robic wszystko inne zeby tylko sie z nia nie bawic.

Tak się zdarza:P.Nikt w tej sprawie nic nie obiecywał sensownego:P.

widdzisz kretyna- jak se kupisz volsa to ci sie relacje z dzieckiem poprawia. ot. co

Mam podobnie

zawsze powtarzamjedna rzecz: co innego kochac dziecko, co innego kochać macierzynstwo i siebie w roli matki gdyby kobiety nie byly pod takim spolecznym uciskiem i uwięzieniu w swoich rolach matek, to więcej by się o tym mówiło

gości usadzam na wersalce przykrytej ręcznie szytą narzutą i częstuję granulowaną herbatą w szklance w plastikowym koszyczku

Ja pierd. przecież to oczywiste ze macierzyństwo jest tylko w książkach piękne, tak jak cała reszta życia. Pomysł zanim dasz sie znowu zapłodnić bo inni ci wmówią ze trzeba zrobić drugie dla jedynaczki. Myślec kobiety o swoim życiu , teraz jesteś matka to musisz dać radę jeszcze pare lat i dziecko bedzie to samo czuło do ciebie ale najpierw musi byc nastolatkiem -:)

Weź się nie przejmuj!!! Mam dokładnie tak samo, poprostu nie lubię bawić sie z dziećmi zabawkami! A najśmieszniejsze jest to, że pracuję w przedszkolu, uwielbiam swoją pracę i jestem całkiem dobrym nauczycielem - też takie dziwo - a jednak nie lubię takich zabaw "w udawanie". Za to robię milion innych fajnych rzeczy z moimi dzieciakami!!! Przecież pieczenie babeczek i ich ozdabianie to też fajna zabawa!!! Jazda na rowerze z synem, też fantastycznie spędzony czas, a że męczą Cię zabawy w domu, to znajdź coś co możecie robić razem i będzie to przyjemne dla Was!

Ja lubie ze swoim chodzic do kina i na spacery. Reszta odpada..

Ja też się mecze zabawa z dzieckiem, najbardziej lubię ją całować, tulic, wtedy ślicznie się śmieje, na szczęście ona sama lubi rysowac, potrafi się sobą zająć więc nie muszę godzinami sie bawić no i mam mamę do pomocy kiedy mogę to uciekam choćby na kawę do drugiego pokoju.

Ja tak mialam przy pierwszym dziecku teraz po 11 latach mam drugie i uwielbiam sie bawic z coreczka