Jak myślicie dlaczego prawie każda osoba jaką poznaję strasznie się przechwala??

Nie wiem, wyglądam tak brzydko, czy tak ładnie? Sprawiam wrażenie tak głupiej, czy raczej tak mądrej , że trzeba się stale podbudowywać i wiele poznawanych przeze mnie osób przechwala mi się swoimi osiągnięciami? Z czego to wynika? Mieszkam od kilku lat w Warszawie i spotykam się tu z tym nagminnie. Poznałam rówieśnicę to od razu wyjechała z samochwałami nt.swoich studiów i zawodu, jaką to ona karierę robi. Plus było kilka jeszcze takich sytuacji, a stroną chwalącą się zawsze są kobiety. Ja sama z siebie nie zaczynam takich tematow, nigdy sie niczym nie chwalę, chyba że ktoś o coś zapyta to odpowiadam gdzie pracuję, co robię. Ale sama z siebie? Ostatnio byłam w szoku, bo lekarka ktora przychodzi do mojego synka wyjechała mi ze swoimi wielkimi koneksjami, osiągami, jakie to ona piątki miała na studaich, jakich ona zna wpływowych ludzi i zaczęła wypytywać co skonczylam a co moj mąż, bo pewnie zdziwiona że mieszkamy w dość drogiej dzielnicy. teściowa przy mnie to samo - stek pochwał w swoim kierunku. Bez okazji, tak ot, za każdym razem prawie. Dlaczego mam takiego pecha i przyciągam samochwały?

Nikt tak nie ma?

Rób tak jak one :P

To ja mam pecha, bo z kim bym nie rozmawiała, wszyscy żalą się jakie one biedne, niedoceniane przez pracodawców, rodzinę, drugie połowy. A jakie zapracowane, nie mają czasu nawet się wysmarkać. Jedynym wyjątkiem była koleżanka z liceum, ta faktycznie coś osiągnęła,nie narzekała, ale też się swoimi osiągnięciami nie chwaliła. Musiałam z niej wyciągać wszystkie informacje dotyczące odniesionego sukcesu.

Przyciągasz specyficzne osoby :P Ja zazwyczaj na takie nie trafiam, albo może po prostu to kwestia twojego nastawienia i kompleksów? jeśli ktoś mówi mi o np. wakacjach w Tajlandii to nie odbieram tego jako chwalenia się, tylko jestem zainteresowana wrażeniami. Raz się natknęlam na taką osobę, która wszystkie opowieści sprowadzała do czyjegoś stanu posiadania i było to dość żenujące, bo brzmiało tak, jakby jedyne czym mógł się pochwalić to "ocieranie się" o wielki świat ludzi, którzy są bogaci.