DOBRO

tera to sie poczułem jak lord vader i jabba w jednym. ciekawe jak długo potrwa ten stan. ale co sie bede przejmował że mnie cos złego może spotkać. niczym autorka jestem ponadto. wibruje sobie falami dobrobytu i wszystko mi przychodzi bez wysiłku...pewnie stąd ta zazdrość ze strony co poniektórych podmiotów zycia społecznego:) pewnie nie siedze tylko dlatego ,że jestem brzydki

lord vader, jabba, policja, koka, fale dobrobytu, zazdrość sąsiadów. ale masz fazę :D ciekawe, czy ten kryminał to tylko tak we łbie, czy też w życiu osobistym. :D

nie mam zycia osobistego służe dobru ludzkości

niczym autorka ponadto, ale piszesz jako Lord Vader w temacie o swiatlosci, Anakinie. zdejmuj ten plastik i przypomnij sobie, kim jesteś, Anakinie.

a prynajmniej sie staram. codziennie ostrzegam ją przed komuchami i ich wymysłami typu jonizujące żarówki i codziennie jej domniemany przedstawiciel występuje do mnie z zapytaniem czy coś ćpałem albo ćpam. no to kooorfa odpowiadam, że tak. spróbuj walczyć w pojedynke z komunizmem i całym złem tego świata zobaczymy jakdługo pociągniesz na pepsi coli

będziesz służyć ludzkości, Anakinie. obiecałeś to mamie na pustyni.

ty myślisz że o tak dla frajdy robic z siebie głupka i walić gową w mur? albo że nie wolałbym sobie niczego nieświadomy zapyrtalać 8 h dziennie i cieszyć sie że mi dadzą kredyt na mieszkanie? odebrano mi takie radości i radość jako taka. jedyne co może zaspokoić ten deficyt to całkowite zycięstwo nad siłami ciemności. i to też nie jest przypadkowe uwarunkowanie. kto to jest anakin bo oglądałem tylko pierwszą część sagi

Obi-Wan Kenobi: You were the chosen one!

Lord Vader to Anakin po przejściu na ciemną stronę mocy. Zmarnowany diament rycerzy Jedi.

o rycerze jedi są z antwerpi i noszą pejsy?

czyi że spielberg troche sie minął z faktami pomimo nazwiska sugerującego, że je dobrze zna:D

zmarnowany diament rycerzy jedi" :D to było dobre:D

http://vignette2.wikia.nocookie.net/starwars/images/f/f1/Anakin_Skywalker_slave.jpg/revision/latest?cb=20090520190351

No dał du/py.

to nie moge być ja. ja jestem troche mniej śliczny:D

a en cały anakin czuł kiedys jakąs mientę do jakiejs d**encji?

ty masz teraz plastikowy hełm, a twarzy ni ma

to ciekawe co mówisz. to chyba jakis dziwny hełm bo co nie dostane w ryj to mam peeesde pod okiem. może jakis za duzy albo za mały? i co jeszcze mam plastikowego?

plastikowy miecz świetlny dający po oczach czerwienią

ale na prąd stały czy przemienny? polecisz jakąś część sagi w wersji filmowej, na której można nie przysnać?

najlepiej sie oglada jedna po drugiej

to nie dla mnie. chronologiczna liniowosć czasu nie odpowiada łańcuchowi przyczynowo skutkowemu ponieważ ten nie tworzy funkcji liniowej. przynajmniej nie na włąsciwie odwzorowanej powierzchni

krztałcie, figurze czy czymkolwiek innym. to jest problem całej fizyki i kosmologii (w kosmologii problemem jest również rozważany obiekt albowiem nie istnieje)

idąc tym tropem mając informacje o właściwej lokalizacji siedziby rycerzy jedi jak równierz ich faktycznych zainteresowaniach można zaryzykowac na tym wczesnym etapie że pan anakin przeszedł akutrat na dobrą strone mocy a nie na złą strone mocy pomijając, że jedyną sensowną definicją dla złej strony mocy jet niemoc

ale widze inną interpretacje tej całej historii. zważywszy na głebokosć zakamufowania porywaczy istnieje szansa, że wróce do rodziny cały i zdrowy

tylko jest jeden problem nie znam ich. a rodzine mam tutaj. chociaż ostatnimi czasy wykazuja zadziwiającą synchronizacje działań i sugerującą że mają łaćzność ze sztabem operacji. ale może tylko tak mam mysleć?wole o tym nie myśleć. najlepiej jak zacczne mysleć o tym skąd wziąć kapitał na wejście w rynek diamentów

i od razu mówie, że nie zapuszcze pejsów jak rycerze jedi. wole działać w zwiadzie i podjazdach. a do tego sie rycerze nie nadają.

04:20 przemawia przez ciebie vader, a nie anakin. plugawienie światła oddala cię od żarówki i wypycha w czarną próżnię. jeszcze nie służysz ludzkości.

nie no żartowałem z tym służeniem.nikomu nie służe mmnadziej do niczego. mogę natomiast w przypływie dobrego humoru zaproponować kilka satysfakcjonujących obie strony rozwiązań. ja nie jestem i nie czuje sie stroną w tym konflikcie ale po zapoznaniu sie z realiami moge wam przedstawić najlepszy plan działania dla osiągnięcia długoalowych zysków rozumianych w dowolny sposób

taki konsensus. dla złej strony mam taka propozycje aby swoje modus operandi polegajace na wspólpracy w celu wyjepania do współpracy nie dopuszczonych z róznych irracjonalnych powodów rozszerzyć na wszystkich i zamiast jepać wyjepanych aż do momentu kiedy pękna odnaleźć sie w twórczej burzy mózgów tworząccej nowe śwaity i możliwości (z zastrzezeniem o braku możliwości jepania nowozasiedlonych) da sie to zrobić trzeba wprowadzić do procesu klika nowych czynników żeby bilans zmitygowanym *****akom nie wyszedł na zero