Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdzie poznać dziewczynę w takiej nietypowej sytuacji

Polecane posty

Gość gość

znalazlem podobny temat ale gdzie moge poznac dziewczyne. uprzedze, ze: praca typowo meska, sami faceci bez wyjatkow, glownie starsi i wszyscy zonaci pracuje na druga zmiane wiec wszystkie popoludnia mam zajete studia czy cos odpada, juz pracuje i mam 28lat jedynie z poprzedniej pracy utrzymuje kontakt z 2-4 osobami i na tym konczy sie glownie moje zycie towarzystkie moi znajomi juz kogos maja albo sa zonaci i juz nie maja czasu z poprzedniej pracy mialem dziewczyne ale juz nie jestesmy ze soba i zeby zaczac byc z kims to raczej musze dziewczyne prawie codziennie widziec na poczatku (np. w pracy) inaczej nie ma szans duzych na to ze ot tak cos z tego bedzie a teraz szansa znalezienia kogos jest zerowa. poza tym jestem niesmialy, co mi nie przeszkadza akurat szczegolnie ale...teraz na pewno utrudni jakie kolwiek znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt ci tu nie pomoze i nie doradzi tu sa sami madrzy gimnazjalisci cwane damy lekkich obyczajow i ci dla ktorych milosc to tylko slogan zapomnial bym o psychicznie chorych to najliczniejsza grupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem kobietą i moje rady: zapisz się na jakiś kurs (tańca-dla singli, angielskiego itd.). W godzinach przedpoludniowych lub w weekedny. Tam jest duza szansa na poznanie kogoś nowego. W ogóle rozwijaj jakies hobby, niekoniecznie zwiazane z pracą. W klubach to średni pomysł na poznanie kogoś, ale może spróbuj tez przez internet (mój 28-letni brat poznał tam ostatnio dziewczynę. Byli ze sobą 6 miesięcy, co prawda się nie ulozylo, ale nawet normalna była, a nie poznalby jej w inny sposób niż internet). Kolejny przykład- moja przyjaciółka 3 lata temu poznała swojego chłopaka na speed-dating. Można się śmiać, ale są razem bardzo szczęśliwi i planują zaręczyny. Gdyby tam nie poszli, nie poznaliby się nigdy. Możesz też zagadywac na ulicy, w tramwaju (np.przed pracą chodź na jakies spacery itd.). Niby dziwne, ale do mnie już 5 facetów w ten sposób na ulicy zagadalo. Co prawda dostali kosza, ale to dlatego, że akurat byłam w związku. A predzej czy później na jakąś wolną trafisz. I to nie bylo nic dziwnego, tylkp musisz w miarę normalne teksty mówić, coś tam lekko pochwalić, kawalek się z nią przespacerowac, zacząć rozmowe i po jakieś chwili prosić o spotkanie na kawę (z kulturą). Poznawalam tez chetnych kandydatów na domowkach u znajomych, ale jeśli na takie nie chodzisz, to nie załamuj się, bo znam przypadek, kiedy do mojej koleżanki facet zagadal w sklepie (cos pomogl wybrac i tak potoczyła się rozmowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce negowac wszystkich propozycji, ale..... kurs tanca raczej odpada, nie lubie po prostu tanczyc ot angielski czy inne to chyba na poziomie A1 (a tam raczej nikt mlody nie bedzie, raczej Ci co w szkole nie mieli ang 40+) w pracy nie uzywam od lat i nie jest mi potrzebny wiec malo pamietam a na B1 np. to bym sie tylko osmieszyl i tak nigdy nie bylem mocny z ang. wszystkie kursy i szkolenia to raczej typowo do pracy musze robic a tam tylko i wylacznie faceci sa, w tym w weekedy bede faktycznie robil kurs ale dla mojego zawodu. nie pojde na kurs kosmetyczki przeciez. wszystkie moje hobby sa typowo meskie. przez internet probowalem np. te badoo tinder ale raczej spotkania byly nieudane pisac sie fajnie pisze ale na zywo gadanie zupelna odwrotnosc. mieszkam na wsi wiec do pracy do miasta (mam niedaleko) jezdze samochodem lub busem ale tam nikogo nowego nie poznam. na ulicy nie zagadam bo jestem niesmialy (nie traktuje tego jako wielka wade) jakbym sie zmogl to bym zagadal. jezdze do wiekszego miasta w weekendy ale i tak samochodem glownie po wieksze zakupy ale co zagadam ot tak ale musialoby to dotyczyc konkretnej sytuacji (jakis wypadek i tlum gapiow - przylklad) a zazwyczaj i tak widze pary w centrach itp. nie mam nawet zadnych szczegolnych wymagan sam jestem przecietny raczej kwestia tylko tego zeby kogos czesciej spotykac a nie raz na ulicy. niby w sklepie typu odziezowym pracuje taka fajna dziewczyna ktora widze czesciej jakos wpadla mi w oko bo nie widzialem jej tylko raz ale teraz juz tak chyba nie pracuje bo jej nie widuje w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wobec tego spisu rzeczy, które skreśliłeś, wnioskuję, że chyba nie ma dla Ciebie szans na poznanie dziewczyny, ale może będziesz miał szczęście i jakąś poznasz przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie umiesz tańczyć, bo nigdy nie chodziles na kurs, to skąd wiesz, że nie lubisz? Też myslalam, że nie lubie, bo nie umialam, nie mialam rytmu, czulam się sztywna. Ale teraz od miesiąca chodzę na kurs tańca towarzyskiego i jest fantastycznie! :) dużo tam dziewczyn i facetów (są grupy dostosowane do wieku). Co chwilę są zmiany i naprawdę z kazdym mozna kilka słów zamienić i poznać te osoby. kursy z ang niekoniecznie są od poziomu A1, jest wiele kursow, żeby zdobyć różne certyfikaty. Moja koleżanka 23-letnia w szkole miała tylko niemiecki i zastanawia sie, czy na jakis kurs ang się nie zapisac. Moj brat był zawsze słaby z ang i tez planuje kurs od podstaw (chociaż jakąś tam wiedzę ma, ale nieusystematyzowana). Kończę studia i powiem Ci, że to mit, że kazdy student super umie ang. A jak nie lubisz języków, to znajdź jakieś inne hobby, które będziesz rozwijać (takie, wymagajace wychodzenia z domu. Choćby bieganie, znajdź jakąś grupę na fb, gdzie ludzie spotykają się i biegają wspólnie itd.). Co do internetu- nie udalo się kilka razy, to nic, próbuj dalej. Nie jest łatwo trafić na kogoś fajnego, ale myślę, że warto szukać do skutku. Tak; na ulicy zagaduje się od tak. U mnie było tak, że szlam, mijalam jakiegos faceta, który po prostu zawrócił, dogonil mnie i powiedział coś w stylu, że przeprasza, ale że przed chwilą mnie mijał i zawrócił, bo chciałby mnie poznać itd. I jakos normalnie to wychodzilo. W sklepie mialbys ułatwiona sytuacje; bo niby mozesz zapytac stojącej obok dziewczyny, czy jadla cos, co moze polecic, albo jak trzyma cos w rece, to zapytac o opinie, cos tam skomentować i juz gadka się toczy. Z tym, że trzeba kogoś wiedzieć kilka razy, to możesz mieć rację, ale to wtedy, kiedy nie zagadujesz od razu. Bo jak zagadasz od razu, to już będziesz mieć jakis kontakt i możliwość spotkania dziewczyny np.nastpenego dnia itd. Swojego obecnego chłopaka poznałam w kościele. Po prostu widywalam go tam co jakiś czas; aż w końcu zagadal po mszy. Także widzisz, nigdy się nie zna dnia ani godziny. O, a siłownia? Sama chodzę w weekendy i widzę tam wiele fajnych, wysportowanych dziewczyn. Można zagadac, czy umie np.pomoc włączyć jakies urządzenie, bo akurat nie umiesz, bo jestes nowy (mozesz udawac, że nie umiesz). Albo jak będziesz w miescie, to siadaj w jakies kawiarni, knajpce i szukaj jakis fajnych dziewczyn. Sama nieraz widzialam, że przychodzą pojedynczo i jak wtedy faceci sie do nich dosiadaja, pod pretekstem, że nie mają z kim pogadac itd. Uwierz mi, wiele dziewczyn by chcialo, ale taka juz jest nasza cywilizacja, że nam nie wypada zagadywac. Ale patrz na subtelne znaki, typu czy dziewczyna zerka na Ciebie, czy się ploszy, rumieni itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×