Czy któraś z was pilnuje tego, żeby nie mieć zbyt wielu partnerów seksualnych?

Czy której z was zależy na tym, żeby nie mieć na koncie kontrowersyjnych przygód i szybkich relacji? Czy którąś tą obchodzi, żeby nie nie być "skażoną" niezobowiązującym seksem? Pytam, bo już straciłem wiarę że poznam porządną kandydatką na żonę. Mam takie nieodparte przeczucie, że już kobietom nie zależy na tym, by mieć skromną przeszłość seksualną.

Co tam leszczu? :P

Żalę się na demoralizację tego świata.

Sam jesteś jej częścią :P

nikt niczego ie pilnuje.jak sie trafia to sie daje i idzie dale bez problemu.a dla kogo bede to trzymac?dla Papierza?hi hi hi

Ja akurat jestem porządny i miałem tylko 1 partnerkę.

I 18 partnerów

Aha, to przepraszam, myślałam, że jesteś kimś innym, bo złożyłeś podobny temat i masz podobny styl do pewnego leszcza z forum, który mnie irytuje. Skoro sam jesteś porządny, to masz prawo wymagać porządnej kobiety :) Rozumiem Twój ból...

To ja jestem tym leszczem, tylko przez jakiś czas jeszcze postanowiłem wkręcać z tym Mielnem, a teraz napisałem prawdę. Miałem ochotę poudawać maczo na forum, ale mi przeszło.

Surprise, surprise! :D

To jest szczera prawda i to był związek, ale i tak mi pewnie będziesz dogadywać, że pewnie to studentka była i płytka znajomość. :D

A było tak? :P

Nie, byłem naprawdę zakochany, zresztą to już było jakiś czas temu i owszem była to studentka, ale nie było między nami dużej różnicy wieku.

Ja nie muszę się "pilnować". Po prostu nie pociągają mnie faceci, z którym nie mam głębszych relacji uczuciowych.

Ojej, jaki zaskakujący zwrot akcji :D Jestem w szoku :P

Naprawdę nie jestem żadnym bawidamkiem z Mielna. Miałem jedną partnerkę, jakoś późno nie poszedłem z nią do łóżka, ale to nie była płytka znajomość, wydawało mi się że nadawaliśmy na tych samych falach.

No to widzisz, za tego lowelasa z dyski, z Mielna, spotkał Cię hejt :P

Ja sobie nie wyobrażam mieć "tanich" przygód, bo czekam na porządną dziewczynę. ;)

Uuuu, ale powiało romantyzmem :D

Nabijasz się? :P

Nie :P Tylko pojawia się pytanie, czy teraz mówisz prawdę? Przez tyle czasu udawałeś kogoś innego...

Bo miałem wielkie kompleksy i w sumie głupio mi było, że tak późno przestałem być prawiczkiem. Zresztą teraz ponownie czuję się jak trochę jak prawiczek i nie potrafię zagadać do żadnej nowej dziewczyny.

Ten problem tkwi tylko w Twojej głowie :)

Mam chyba za dużo kompleksów, skumulowanych przez lata. Poza tym nie jestem zadowolony ze swojego aktualnego życia zawodowego, co skutecznie zaniża samoocenę.

Ścieżkę kariery można zmienić i przekwalifikować się. A przeszłość nie istnieje, więc nie zadręczaj się już tak głuptasie :)

Skończyłem dość kiepskie studia, chałupniczo znam angielski, z natury jestem leniwym i chyba do końca życia będę nędznym korposzczurem.

Możesz zmienić swoje zachowanie skoro jego konsekwencje Cię uwierają. Obudź w sobie buntownika, który drzemie w Tobie i zmień to ;)

Trochę uwiązał mnie kredyt mieszkaniowy, na tym strasznie się skupiam i mieszkanie jest moim oczkiem w głowie, już nie życie towarzyskie i jakieś wycieczki, ale dopieszczanie swojego lokum. Na nowe studia i kursy zresztą to teraz mnie nie stać, a i po pracy już na niewiele mam ochotę.

To nie marudź i ciesz się tym co masz :P

A Ty co o tej porze robisz na forum, chłopaka nie masz? :P