Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Którą z wymienionych 3 rzeczy kupić pod choinkę 14 miesięcznemu dziecku?

Polecane posty

Gość gość
Myślę, że gdyby dostało kredki to matka miałaby pomazane ściany, meble i podłogi, więc kolejne problemy na jej "garb". Wolę nie. Takie rzeczy to sama kupi jak uzna, że właściwy czas. A temat miał być krótki i rzeczowy. To komentujący niepotrzebnie dzielą włos na troje i rozwlekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, no dobra. To będzie książka. Zajrzę tu jeszcze rano przed wyjściem, żeby mieć pewność czy na pewno nie lepiej ciuchy. Dziękuję (tym normalnym osobom) za wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie demonizujesz to dziecko :D Matka może siąść z nim, dać mu kredki i porysować. A potem je schować - do następnego rysowania. Wszystkie dzieci mają kredki, a nie wszyscy rodzice maja pomazane ściany :D P.S. Za sympatyczna to Ty nie jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka ma dziesiątki rzeczy na głowie. Zostawia czasem różne rzeczy w zasięgu dziecka, bo a to ktoś zadzwoni do drzwi, a to ma ważny telefon. A ono jest w takim wieku, że wystarczy chwila. Dużo rzeczy już zniszczyło, w tym mój kabel od telefonu, bo zapomniałam zamknąć drzwi w pokoju gdzie ładowałam i na chwilę wyszłam zrobić siku, a ono tak go zgięło że guma pękła i druty widać. A matce to zgubiło soczewki kontaktowe z pudelka z płynem bo je gdzieś wylało, upuściło telefon i pękł ekran i porysowała się obudowa, powciskało coś w laptopie, że trzeba było naprawiać, odblokowało zawór w wiadrze w kilkoma litrami wody do mycia podłogi i zalało całe pomieszczenie z panelami, papier toaletowy wywleka namiętnie, jaki tylko ktoś nie domknie drzwi od kibla. Wiele razy maszeruje po mieszkaniu z okularami w ręku, śrubokrętem, porcelanowym talerzem, szczotką od sedesu, zawieszką z kibla, które trzeba mu w biegu zabierać. Nikt tego celowo nie zostawia, to jest moment nieuwagi, bo przecież wszytko trzeba robić przy dziecku jak się jest samemu, łącznie ze skręcaniem mebli, mocowaniem oświetlenia, robieniem drobnych napraw itd., bo nikt tego za matkę nie zrobi. Myślisz, że kredkami to malowałoby po kartce, bo rodzic tak chce? Żartujesz chyba. Może akurat nie widziałaś rocznych dzieci i nie wiesz jak się zachowują. Takie maluchy łapią wszytko co jest w zasięgu wzroku i dłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie dzieci mają kredki - zgoda, ale kilkuletnie, a nie kilkunastomiesięczne. A miła to ja jestem, nawet bardzo, ale nie dla trolli. Nawet powiedziałabym, że za grzeczna, ale nie będę się wdawać w kłótnie z kimś komu na tym właśnie najbardziej zależy. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i przypomniało mi się jeszcze jak ostatnio wyciągnęło słuchawkę z wanny jak matka napełniała ją na kąpiel i zostawiło na podłodze zalewając łazienkę. Przy takim małym dziecku trzeba mieć oczy dookoła głowy, a jak się jest w pojedynkę to jest to czasami nie możliwe, bo np. w kuchni coś w tym czasie kipi, albo się przypala, albo listonosz dzwoni i trzeba zbiec szybko na parter, żeby podpisać odbiór przesyłki, albo trzeba po coś polecieć do pokoju bo się zapomniało ręcznika albo pieluchy. Dlatego mam ogromny szacunek do samotnych matek, szczególnie tych które są zdane same na siebie bez asysty krewnych i tzw. "przyjaciół", które nawet nigdy nie mogą odespać ani jednej zarwanej przez dziecko nocy, bo nie mają nikogo na wymianę, nie mogą wysłać nikogo na zakupy jak mają migrenę albo temperaturę, nawet głupich śmieci nie ma kto za nich wynieść - wszytko z dzieckiem pod pachą. Trollu nie wyobrażasz sobie nawet takiego życia. Dziękuj Bogu że masz polskich dziadków, teściów, siostry itd. na zawołanie, o mężu już nawet nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślisz, że kredkami to malowałoby po kartce, bo rodzic tak chce? Żartujesz chyba. Może akurat nie widziałaś rocznych dzieci i nie wiesz jak się zachowują. Takie maluchy łapią wszytko co jest w zasięgu wzroku i dłoni. " - akurat mam dzieci, dwuletnie bliźniaki wyobraź sobie. Kredki mają odkąd skończyły 10 miesięcy. I owszem - siadamy przy stoliku i marzą sobie po kartkach. Potem kredki chowam. Wiadomo, że dziecko czasem coś zniszczy, ale żeby się rozwijało trzeba mu dawać różne rzeczy a nie ze wszystkiego rezygnować, przewidując, że coś złego się może wydarzyć. I nie nazywaj mnie, proszę, trollem, bo Ci tu życzliwie radziłam co kupić. Akurat dobre, porządne kredki (przeznaczone dla dzieci od pierwszego roku życia) wydały mi się fajnym dodatkiem do książki. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niektore tu maja niezle z deklem.Złosliwe,wsciekłe malpy.Autorka kuluralnie,rzeczowo,konkretnie pyta a te swoje ,na przykladach swoich dzieciaków,bo ich to chodzace cuda.Autorka pomimo ze nie ma dziecka własnego lepiej jest zorientowana w dzieciecym swiecie niz nawiedzone mamuski niektore. Szacun dla odpowiadajacych życzliwie i na temat ,szacun dla autorki za wyrozumiałosc dla trolli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie odpowiadasz? Widzę twoje IP :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty widzisz chyba ale halo a nie IP :D Porabany Pankejku od urojonych blizniakow. Trollu trolli, bez zycia, bez zajec i bez ambicji. Ty dzieci to w tv widzialas. Nie masz o nich zielonego... wiesz czego :D Droga autorko, jestes fajna serdeczna dziewczyna, ale zrozum ze trollom sie nie odpisuje, a Pankejk jest rasowym przegrancem i dzieci nie zna bo nie ma, ani miec dlugo nie bedzie, bo chlopa tez nie ma, ani pracy, tylko rodzice ja stara d**e utrzymuja, a to ciele tak siedzi i pier*doli trzy po trzy calymi dniami o swoich ciazach blizniaczych, blizniakach w roznym wieku i wyimaginowanym zyciu sukcesu :D Wszyscy tu z niej maja beke. Troche mi jej nawet szkoda. Ciekawe czy podjela leczenie? :o Moze jej terapeuta za slabe draze przepisal? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za wariatki tutaj pisza :o Autorka zadała konkretne pytanie, a tu zaraz dywagacje, i filozofie, i dociekania. O matko. Autorko - z doswiadczenia napisze: zdecydowanie ksiazka. Jezeli masz ochote i mozliwosc, ja kupilabym jeszcze jakas bluzke do tego, czyli 2 z 3 rzeczy, które wymienilas (ale nie dwupak, tylko jeden element garderoby). W ten sposob sprawisz radosc i matce, i dziecku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie wiem do końca po co szukasz porady, bo wygląda, że wiesz mniej więcej co chesz kupić mi się wydaje, że prezenty w tym wieku to są dla rodziców żeby się cieszyli że dziecko ma, a z praktycznych rzeczy to widziałem w media expert takie nianie elektroniczne, bardzo przydatna sprawa, tylko nie pisałaś jaki budżet chcesz na coś takiego przeznaczyć" Ciężko się z tematem nie zgodzić. Może nawet zrobić zrzutę po rodzinie zamiast kupować miliona zabawek, bo potem rodzice nie mają ich nawet gdzie upychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książka najlepsza. Moja ma 13 miesięcy i chętnie ogląda. Ja jej opowiadań historyjki a później sama sobie opowiada, szuka kotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×