Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Którą z wymienionych 3 rzeczy kupić pod choinkę 14 miesięcznemu dziecku?

Polecane posty

Gość gość
No nie mam i jeszcze długo nie zamierzam, a domownicy nie lubią hałasu (tym bardziej, że budynek jest bardzo akustyczny, a wokół mieszkają ludzie pracujący bez dzieci i seniorzy, także nic uprzykrzającego życie otoczeniu nie wchodzi w grę). Dziecko ma tylko 1 grającą zabawkę, którą się zresztą nie bawi. Ono w ogóle mało się bawi zabawkami. Zazwyczaj chodzi po mieszkaniu z jakąś totalnie przypadkową rzeczą (rzadko zabawką), którą zostawia potem gdzieś na podłodze. Zabawki leżą w większości nieruszane. Matka potrzebuje wolnego czasu i zajęcia dla dziecka bo jest sama (zazwyczaj pozwala dziecku wywalać rzeczy z półek i szuflad w kuchni, kiblu i sypialni, byle móc coś zrobić i ono się tym długo zajmuje), dlatego pomyślałam o tych kulkach. A warzywa by obejrzało, nie wiedziało co z nimi robić i zostawiło na podłodze w różnych pomieszczeniach. Dlatego nie kupiła tych z Ikei jak zobaczyła że dziecko nie bawi się kuchenką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie dzieci są różne. To akurat nie kuma zabawek. Jak dostaje nowe to na drugi dzień już leżą i się kurzą pod nogami. Większość leży w tym samym miejscu całe tygodnie, bo jest nie dotykana nawet. A z butem w ręku albo jednorazowym kubkiem potrafi chodzić 2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zazwyczaj chodzi po mieszkaniu z jakąś totalnie przypadkową rzeczą (rzadko zabawką), którą zostawia potem gdzieś na podłodze. Zabawki leżą w większości nieruszane. Matka potrzebuje wolnego czasu i zajęcia dla dziecka.." Wcale sie nie dziwie, ze nie bawi sie zabawkami, skoro nikt z nim nie spedza czasu, nie czyta, nie pokazal jak tymi zabawkami sie bawic. Smutne to mocno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spędza, ale ugotować, posprzątać, zrobić zakupy, poprać, pozmywać, umyć się, przejrzeć korespondencję, pozałatwiać ważne sprawy też musi. Nie leży i nie pachnie przecież. To jeszcze małe dziecko. Ono nie umie powtarzać zabaw po innych. Sama próbowałam się z nim bawić, ale wszytko jest na kila minut i do widzenia. Nie porównuj wszystkich pod siebie bo nie ma sensu. Wierzę, że twoje jest inne, ale musisz zaakceptować że dzieci są różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Spędza, ale ugotować, posprzątać, zrobić zakupy, poprać, pozmywać, umyć się, przejrzeć korespondencję, pozałatwiać ważne sprawy też musi.'-hm, to jest właśnie dobry sposób na spędzanie czasu z dziećmi. Maluch który "pomaga" mamie przy gotowaniu, dostaje kawałek ciasta do ugniatania czy makaron do przesypywania, groch do mieszania, plastikowy nożyk i gotowaną marchewkę, albo chociaż siedzi na blacie i ogląda, próbuje, zaczyna się bawić w gotowanie. Dziecko któremu pozwala się pomóc pozamiatać czy odkurzać, bawi się potem w sprzątanie, dziecięca pralka czy syczące żelazko są hitem. Teraz to jeszcze maluch, ale właśnie w takim okresie zaczyna się zabawa w naśladowanie, mój jako roczne dziecko latał jak nakręcony ze swoją zabawkową miotłą i mopem. Nie ma zabawek które zajmą magicznie dziecko w tym wieku, część jedynie zajmuje się dłuższą chwilę np. stolikiem muzycznym, ale piszesz że takie odpadają. Większość albo robi hałas, albo wymaga aktywnego udziału rodzica. Ale do rzeczy- nie kumam, autorko, chcesz kupować te zabawki w sklepie w Polsce? I brać je za granicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci sa rozne, ale wszystkie tak samo potrzebuja uwagi , czasu i dzieki temu rozwijaja sie, ucza, czuja sie kochane. PROSTE. Jesli chcesz im sprawic prezent to zalatw im na godzine pania do sprzatania i daj czas mamie i dziecku no pobycie razem, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, o Polsce nie ma mowy. Potrzebuję je tu gdzie jestem. Polska nie ma z tym nic do rzeczy. A temat o zajmowaniu się dzieckiem zostawmy z boku, bo nie ma sensu go drążyć. Ja uważam, że jest super matką, bo widzę jej poświęcenie i to jak jest czasem zmordowana. Ja nie mam nawet tyle cierpliwości co ona. Dziecko jest jeszcze za małe na pomoc w czymkolwiek i tylko przeszkadza i bałagani. Robienie przy nim czegokolwiek zajmuj***ardzo dużo czasu, a sprzątanie jeszcze więcej. Wystarczy jak powywala wszystko z szafek. Nie raz trzeba zamiatać kilo makaronu z podłogi i nie raz zbierać mopem wiadro wody z paneli. Ja mam do niej duży szacunek, szczególnie że nie ma od nikogo pomocy, łącznie z tzw. rodziną (dziadkowie, rodzeństwo i znajomi na zachodzie to jest tylko do odwiedzin raz na jakiś czas i nic poza tym). Jak ktoś jest sam i dopiero czeka na miejsce w przedszkolu to musi wszystko robić z dzieckiem, wszędzie je ciągnąć, bo nie ma z kim zostawić, nawet w czasie choroby. Więcej na ten temat nie zamierzam pisać, bo po co. A przykład z niańką i sprzątaczką jest głupi i złośliwy, bo chyba jasno napisałam że mogę wydać max. równowartość ceny Muli z Ikei i tyle. Nie będę się wykosztowywać na dziecko znajomej, bo muszę jeszcze kupić drobne prezenty kilku dorosłym, a nie wydam na głupią gwiazdkę połowy kwoty przeznaczoną na życie na cały miesiąc. Rozsądku ludzie. Nie rozumiem czemu w niektórych jest tyle nieżyczliwości i złośliwości. Tu tak zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzina pracy sprzataczki , jednorazowo, to przeciez nie jest polowa twojej pensji, pewnie to wlasnie kwota jaka chcesz przeznaczyc. Dla tego dziecka to chyba bylby najlepszy prezent, dla mamy mysle ze tez. Pomysl i zrob im niespodzianke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie skomentuję tego głupiego złośliwego wpisu, bo szkoda czasu. Godzina pracy opiekunki to minimum około czterokrotność kwoty którą mogę przeznaczyć na prezent dla tego dziecka, więc skończ już te brednie. Poza tym co to jest godzina? Zleci i nic po niej, a tak jak się trafi w jakiś ciekawy prezent to można nim zająć dziecko w wielu sytuacjach jak potrzeba. Jak chcesz to sponsoruj swoich znajomych, ale przyjmij do wiadomości, że ja nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem do końca po co szukasz porady, bo wygląda, że wiesz mniej więcej co chesz kupić mi się wydaje, że prezenty w tym wieku to są dla rodziców żeby się cieszyli że dziecko ma, a z praktycznych rzeczy to widziałem w media expert takie nianie elektroniczne, bardzo przydatna sprawa, tylko nie pisałaś jaki budżet chcesz na coś takiego przeznaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co sie pytasz na forum skoro jesli ktos pisze Ci szczerze co mysli Ty uznajesz to za brednie. Godzina z dzieckiem to BARDZO DUZO, duzo wiecej niz kurzaca sie , kolejna zabawka, ale tego nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry nie opiekunki tylko sprzątaczki, ale opiekunki tez nie mało, bo prawie dwukrotność. Jak cię stać to wyskakuj przed szereg dla swoich znajomych. Ja mam inne wydatki. Tak na prawdę to mogłabym nikomu nic nie kupować i nawet bym wolała, ale z grzeczności wypada i chcę po porostu zrobić kilku osobom przyjemność jakimś niekoniecznie drogim drobiazgiem i tyle (w tym jednemu dziecku). Nie dorabiaj do tego niepotrzebnej filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zadałam konkretne pytanie. I oczekują normalnych odpowiedzi, nie jakichś komentarzy z sufitu. Wielu ludzi odradziło Mulę. Zgoda, w takim razie zostaje książka albo ciuchy, jedno z dwóch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytałam nigdzie o ocenę zdolności wychowawczych matki dziecka, ani o sugerowanie innych prezentów. Zadałam bardzo konkretne pytanie, podałam budżet, opisałam co i jak i oczekuję normalnych konkretnych odpowiedzi, a nie trollerskich, bo są zbędne, zabierają tylko niepotrzebnie czas i rozwlekają temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rzeczy, które wymieniłaś, zdecydowanie poleciłabym książkę. Te książeczki są naprawdę super i posiadanie jednej części wcale nie obliguje do zakupu kolejnej ;) jak się dziecku i rodzicom spodoba, to mogą kupić kolejne ale wcale przecież nie muszą (my mamy "Wiosnę.." i mimo że książeczka bardzo lubiana, to kolejnych nie kupiliśmy bo wybraliśmy obrazkowe z innych serii). "Bardzo głodna gąsienica" też jest super - najlepiej to podstawowe wydanie - książeczka w niewielkim formacie (połowa a 5?), na stronach ma dziurki odpowiadające liczbie produktów. Wspomniana tu "Księga dźwięków" też jest bardzo fajna, wspomaga rozwój mowy. Spirale z Ikei mamy, ale nie wzbudza większego zainteresowania dzieci. Ubranka jak ubranka, matka się pewnie ucieszy, ale dziecko w tym wieku raczej niewiele będzie miało z niego radości. I jeszcze jedna uwaga - dzieci w tym wieku bawią się właśnie przez kilka, kilkanaście minut. Na tyle są w stanie skupić uwagę. Co nie znaczy, że taka zabawa się "nie liczy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to dziecko bedzie samo ta ksiazke czytac, ogladac? Przeciez to bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj Gąsienic jest bardzo dużo w różnych formatach, z czego ten A5 właśnie jest najtańszy, ale są też większe kwadratowe i z wyskakującymi obrazkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedzi "nie na temat" podnoszą twój temat na początek listy, więc jest większa szansa, że ktoś to przeczyta i się wpisze :) wyluzuj trochę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książki typu Ulica Czereśniowa nie mają tekstu. Takiemu dziecku rodzic opowiada, co się dzieje na stronach, a jak jest większe, same może opowiadać. Niektóre dzieci lubią sobie też po prostu siedzieć i przeglądać strony. Można też je wykorzystać do wyszukiwania szczegółów, nauki zwierzątek, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, a jednak okazuje się że większość dzieci taka jest. A troll uparcie twierdzi, że powinno się bawić w tym wieku jak kilkulatek i że to na pewno wina matki bo go nie instruuje. :/ Ech szkoda słów na niektóre wpisy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tutaj Gąsienic jest bardzo dużo w różnych formatach, z czego ten A5 właśnie jest najtańszy, ale są też większe kwadratowe i z wyskakującymi obrazkami. " - no to mi się najbardziej podoba ten najtańszy właśnie i to jest wersja, w jakiej książka została pierwotnie wydana. Reszta to wariacja na ten temat. Chociaż piszę teoretycznie, bo inne wersje widziałam tylko w necie. Może po prostu kup taką, której cena jest najbardziej zbliżona do Twojego budżetu. Albo kup tą najtańszą i do tego kolorowankę z tej samej serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zależy mi na tym, żeby temat był na początku listy. Wolę garstkę normalnych miłych osób, niż kila stron męki z trollami, bo ja nie mam tak czasu na odpisywanie na jakieś głupie zarzuty. Muszę robić inne ważniejsze rzeczy w międzyczasie i to tylko przeszkadza i rozprasza. Założyłam temat bo serio potrzebuję kontentych porad na tzw. "już" (jutro będę na mieście i chcę przy okazji załatwić sprawę i mieć z głowy), a nie po to żeby z kimś się parę godzin droczyć bo ktoś nie ma realnych zajęć, życia i (może z tego właśnie powodu) jest zły na cały świat dlatego postanowił uparcie uprzykrzać życie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem na czym polega Czereśniowa, dlatego też wzięłam ją pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co odpisujesz trollom? Ignoruj - to się odczepią. To jedyny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam ze najlepsza ksiazka i rowniez polecam Bardzo głodna gąsienica - super! mula raczej sie nie sprawdza, ubranka ok, ale to raczej dla matki nie dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kolorowankę jest za wcześnie. Dziecko nie umie nawet trzymać kredki i nią bazgrać, a co dopiero kolorować. Chcę coś czego da się używać od razu, a nie do odłożenia na później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mówicie że z tych 3 rzeczy jednak książka? No dobra. Teraz tylko która: Czereśniowa czy Gąsienica? Obie na bank dostanę od ręki. Ceny podobne, tylko na najmniejsza wersja Gąsienicy kosztuje połowę taniej od Czereśniowej, więc wtedy musiałabym jeszcze coś dorzucić chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kup książkę, jedną albo drugą, i będziesz miała z głowy. Bez sensu tak rozkminiać nad jednym prezentem dla dziecka znajomej. To czy się spodoba czy nie i tak zależy od dziecka i raczej tego nie przewidzisz... Fakt z tą kolorowanką, trochę za wcześnie. Ale jakieś dobre kredki (np. świecowe) nie byłyby złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poprzedniej stronie dominowały ciuchy. Na tej książka. Jaki ostateczny werdykt? Przypomnijcie mi tylko czy Czereśniowa ma grube kartonowe strony jak Gąsienica czy zwykłe? Bo jak zwykłe to może być zaraz niechcący podarta. Nie pamiętam już jak wyglądały, bo widziałam je ostatnio ponad rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ma grube kartonowe strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×