Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Madre, spokojne kobiety, prosze doradzcie. Jest mi tak przykro.

Polecane posty

Gość gość

Półtora roku temu urodziłam blizniaki. Zawsze byłam niewysoka, bardzo drobna i szczupła (przed ciaza i dlugo w czasie ciazy wazylam 52 kg). W ciazy blizniaczej nie przytylam duzo, ale miałam ooogromny brzuch (zwlaszcza przy mojej sylwetce) i został mi niestety spory, rozciagnely sie miesnie, dzieci byly duze i wypychały go na maxa do przodu, nie na boki. Próbuje wrócic do normalnego wygladu brzucha, cwicze, biegam, ale to niestety nieregularnie, bo mam bardzo duzo zajec, obowiazkow i motywacji z przemeczenia tez czasem brak. Po ciazy cierpie tez na nasilenie IBS (zespol jelita drazliwego) i mam czesto dodatkowo ten brzuch napuchniety, wydety. Od jakiegos czasu zajadam tez stresy i niepowodzenia (kiedys odnosilam sukcesy zawodowe, robilam kariere, podrozowalam -po porodzie i przerwie ponad 2-letniej jakos nikt nie chce mnie zatrudnic, zamartwiam sie tym) słodyczami - nie jem fast foodow ani zadnych tego typu swinstw, ale niestety dosc duzo slodkiego, dodatkowo na wieczor, bo tylko wtedy mam czas usiasc spokojnie z kubkiem kakao... Ostatnio byla u nas tesciowa. Nagle, ni z tego ni z owego, klepnela mnie po brzuchu i powiedziala 'rob te brzuszki dziewczyno, masz wielki brzuch! chyba ze nastepne dziecko?' i zaczela sie smiac, to mial byc zart - a ja poczulam sie jak uderzona w twarz. Chyba sie zorientowala, bo nagle mnie objela, i dalej sie smiala, ale ja po prostu zamarlam jakos w srodku i odeszlam. Mialam tego nie mowic w ogole mezowi, bo po co? Ale ostatnio wybuchla awantura, i w nerwach mu powiedzialam jaka przykrosc sprawila mi jego matka. A on na to, ze moze chciala dobrze, bo faktycznie jakos ostatnio mam grubszy ten brzuch i zauwazyl ze za bardzo zajadam sie slodkim... Moze maja racje. Moze jestem odpychajaca i beznadziejna. Ale to naprawde nie pomoglo. Czuje sie totalnie zdołowana i nie mam juz w ogole motywacji do niczego. Ktos cos napisze wspierajacego? Dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej jako matka tak malych jeszcze blizniakow na pewno jestes TAK zabiegana i urobiona, ze masz prawo czasem sie odprezyc tym kubkiem kakao i slodkim. nie, nie pisze ze masz jesc slodkiego duzo. ale masz prawo i kurde nikt nie ma z kolei prawa tak do Ciebie mowic! wspolczuje bo na pewno poczulas sie okropnie. i tak cie podziwiam ze biegasz i cwiczysz (niewazne, ze nieregularnie) skoro masz blizniaki! na pewno duzo z siebie dajesz. ja jak mialam dziecko wlasnie niespelna dwuletnie, to tez mialam spory stres , nie zwiazany z praca ani ze zwiazkiem, ale niewazne, w kazdym razie duzy stres - i jadlam sporo chipsow i ciastek wtedy ale mimo to schudlam z tego stresu. jednak nikomu nie polecam chudniecia ze stresu. Moja rada bedzie banalna, ale musisz, MUSISZ jakos zadbac o czas tylko dla siebie. minimum raz w tygodniu 2 godziny. MINIMUM. i to nie tak, ze jak dzieci spia w dzien, albo wieczorem 0 23ciej, nie. np w kazda sobote jak maz ma wolne, powiedzmy (zalezy jak plan dnia wyglada, jak dzieci spia itd) od 12 do 14, lub od 17 do 19, idziesz sobie z domu robisz co chcesz. spacer, kawa z kolezanka, zakupy lub nawet tylko ogladanie/przymeirzanie ciuchow czy kosmetykow, cokolwiek, a wisoan latem z ksiazka do parku. sama. potrzebujesz tego by odzyc. pozdraiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję wyboru samca. A tak poza tym to co ci mamy powiedzieć? No jesteś gruba, spasłaś się więc bierz się za siebie zamiast siedzieć na doopie i tyć jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nie jestem gruba. Jestem szczupla, i dlatego tak widac ten brzuch... jakbym na polmetku ciazy pojedycznej byla. Waze 55-56 kg, jestem tez dosc wysportowana, bo przeciez ciagle w ruchu, tylko ten brzuch wystajacy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz wzrostu?? jak waysz 56 kg to nie moesz mie wielkiego brzucha!! chyba, ze mierzysz ledwie 155 cm ja mam 166 cm ,waze 57-58 kg i mam normalny brzuch. nie jest jakis super ale nie jest wielki, blizej mu jednak do plaskiego i ladnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedz slodyczy, cwicz brzuch, a bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 160 cm wzrostu. Drobne piersi, szczuple rece i nogi, nieduzy tylek. Tylko ten brzuch rozciagniety przez ciaze, to naprawde ciezko jest wycwiczyc. Moja wina ze nie nosilam pasa poporodowego. Ale bylam tak umeczona, niewyspana i oszolomiona tym wszystkim, ze dbanie o wlasny wyglad i powrot do formy to bylo ostatnie, o czym myslalam. A faktycznie te slodycze jem ze stresu, bo mam duzo niepowodzen ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może na początek wizyta u dietetyka? Ten brzuch to tylko rozciągnięte skóra czy może juz otyłość brzuszna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mezus to taki piękny i idealny jest? Przeraza mnie to. Faceci nie chodzą w ciąży. Nie rodzą dzieci. Maja czas i sposobność by zachować sylwetkę. Kobiety po ciazach wyglądają różnie. Ale kobietę to się komentuje i dołuje. Ja teraz jestem w ciąży i tylko pytania-co będzie, ile przytylam, komenty, ze kulka ze mnie (z rozmiaru kurtki s przeszłam na l tylko i wyłącznie przez duży brzuch a wiadomo w tak dużej kurtce wyglądam jak w worku). I kto najczęściej takie rzeczy gada? Kobiety i często dość złośliwie. A ja mam to w D.. Dla mnie liczy się to by dziecko było zdrowe i to że mąż akceptuję mnie taka jaka jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. No mnie maz tez dotad zawsze akceptowal. Nie zauwazylam, zebym go jakos zniechecala swoim wygladem po porodzie, wszystko bylo fajnie i seksownie raczej. Czasem wrecz wydawalo mi sie, ze swiata poza mna nie widzi, zakochany mimo tylu lat razem. Dlatego jego reakcja na te przykre slowa tesciowej az tak mnie zaskoczyla i zabolala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze to juz otylosc brzuszna :( Sa dni, ze jest duzo mniejszy - jak mało jem, jak sie nie stresuje. Cierpie na dosc silne IBS i juz przed ciaza sie na to leczylam, ale zawsze mialam dosc plaski, ładny brzuch, pasujacy do szczuplej sylwetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj sobie o pęknięciu kresy białej to się dowiesz czemu masz odstający brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, kilka miesiecy temu jakis facet chcial mi usilnie ustapic miejsca w kosciele, myslac ze jestem w ciazy :( Mialam dodatkowo taka bluzke odcinaja pod biustem. Poczulam sie wtedy tak strasznie, ze az wyszlam z kosciola. Zaczelam intensywniej cwiczyc, ale potem znow zaniechalam, zabraklo mi sił i motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko,nie przejmuj się złośliwymi komentarzami; to ogólnie uznana prawda,że największym wrogiem kobiet są inne kobiety,tak naprawdę nie wiadomo czemu. Jakaś solidarność by się przydała,zamiast obrzucać się nawzajem błotem...:( Uświadom mężowi,że starasz się,że całą energię wkładasz w zajmowanie się bliźniakami,a wierzę,że jest to naprawdę wyczerpujące i frustrujące, że nie jesteś i nigdy nie będziesz idealna i że ciąża,tym bardziej bliźniacza, pozostawia na ciele kobiety zmiany,które czasem można zlikwidować,a czasem tylko zredukować. Spróbuj ograniczyć słodycze, może jakieś dłuższe spacery..ma ci kto pomóc przy dzieciach? Taka godzinka,a najlepiej dwie-trzy w samotności,zadbanie o siebie,jakiś fitness,fryzjer - to potrafi zdziałać cuda. Jeśli będziesz ciągle zdołowana,to niewiele pomoże,bo drastycznie obniża się poczucie własnej wartości. Przede wszystkim staraj się trochę wyluzować,znajdź czas na odpoczynek,ale nie tylko z kubkiem kakao (też uwielbiam),ale również właśnie w kontaktach z innymi ludźmi; wyjdź gdzieś z koleżanką,na kawę czy na drinka,idź do kosmetyczki,zapisz się na wspomniany wcześniej fitness...Pamiętaj,że wraz z momentem zostania matką nie przestajesz być kobietą. :) I niech twój mąż też o tym pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Silownia, zajecia aerobowe I dobra dieta. Maz musi pomoc zajac sie dziecmi a ty na zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zglosze sie najpierw do chirurga i do rehabilitanta po rade. Powiem wam, ze przez ten brzuch czasem mam az mysli samobojcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odstaw słodycze. Ja po pierwszej ciąży schudłam ekspresowo, wygladalam lepiej niż przed, brzuch był ale nie jakiś wydatny. Potem przyszła zima, zero ruchu z niemowlakiem, mało czasu dla siebie i zajadalam sie słodyczami aż się uzaleznilam, dosłownie. A co za tym idzie spaslam się. Dopiero teraz, po dwoch latach i miesiącach pracy nad sobą jem slodycze jak normalna osoba. A niestety cukier odkłada sie na brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćboooouuu
Myśli samobójcze? ???? Kobieto ja mam rozerwanie spojenie lonowe ledwo chodzę czeka mnie operacja mi się żyć nie chce na samą myśl a ty tutaj o myślach samobójczych daj spokój do lekarza marsz może to rozstep mięśni? Olej teściowa myśl o dzieciach mnie tylko to trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko twoj maz niestety nie pokazał klasy ale ok to twoj zwiazek i twoje zycie. co do samego problemu czyli brzucha i zajadania na wieczór słodkiego ( tez tak mam : ) to radziłabym ci wybrac się do dietetyka. najlepiej takiego personalnego czyli takiego ktory na podstawie badan i wywiadu doradzi ci zmianę trybu zycia i zywienia. nie am jednej ogólne złotej zasady schudniecia,zrzucenia brzucha.kazdy człowiek to indywidualny przypadek. dlatego trzeba byc zbadanym ,zmierzonym itd,najlepiej zbadac sobie jeszcze usg tarczyny, wątroby itd bo najprtawdopodobniej masz stłuszczoną watrobe. ni znam szczegółów dlatego najlkepiej bedzie jak się wybierzesz do takiego lekarza i on juz zrobi to co trzeba. jak dla mnie to najlepszy sposób na twoje smutki a jak ci się powiedzie to i mąż zrobi wielkie oczy o tesciowej nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×