Ludzka znieczulica....raz w tygodniu musze otwierac w piwnicy okna dla kotow

Razem z kotami moze wejść szczur i nikt mi nie wmówi ze otwieranie okien jest mądre. Piwnica to piwnica a nie buda dla kota.

Wiesz co, daruj sobie chamskie przytyki o ciężkiej pracy i piciu, bo mi się niedobrze robi jak widzę ten autorasim. Wyobraź sobie, że niektórzy tam jeżdżą w innych celach niż zarobkowych. A jak się jest kocią matką to się dostrzega to co niedostrzegalne. Muzeum może być na każdy temat (na Islandii jest muzeum penisów, co nie znaczy, że każdy ich tam dogląda). Wiedeń był wolny od kotów, przynajmniej tam gdzie się poruszałam, a mieszkałam w 9 Bezirku.

A i przyswój, że nie każdy Polak pije - niezależnie od tego czy jest emigrantem czy mieszka lokalnie. Brzydzą mnie takie pomówienia.