Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panih

Rodzice?

Polecane posty

Gość panih

Witam, chciałabym poruszyć problem będący głównym tematem w moim życiu. Mam 16 lat i dziecko (powstałe nie z mojej woli). Postanowiłam jednak wziąć odpowiedzialność za głupotę i wychować. W moim domu od zawsze był alkohol, lecz teraz w dużej ilości. Ojciec codziennie, matka w sumie też, ale w mniejszej ilości. Obiecała mi, że pomimo wszystko będzie mi pomagała i ja także zaznam dobrych, młodych lat. Wyszło niestety tak, że nie mogę z domu wychodzić, ponieważ jest jakieś ale - a to, że ja dam kogoś d**y, choć bardzo dobrze wiedzą jak było, a to, że ja pewnie ćpam, chlam lub nie wiadomo co. Owszem, mam świadomość, że muszę przebywać z dzieckiem, ale wyjście od czasu do czasu nic nie zmienia. Już nawet nie chodzi o wychodzenie, lecz o to, że mnie po prostu olewają. Mam prawdopodobnie zbitą kostke, ból nie daje spokoju, a moja mama na to "radź sobie sama, jak jesteś na dworze to pewnie cię nie boli". Co ja mam robić? To się robi coraz bardziej męczące, zwłaszcza, że doskwierają mi zaburzenia psychiczne i myśli samobójcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to dziecko powstale nie z mojej woli?bylas zgwalcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panih
Wolałabym nie opowiadać o tym, bo to dosyć przykry temat dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak CI pomoc jak tak chaotycznie napisalas ?moze jakos opisz sytuacje,by ja choc troche zrozumiec i zajac stanowisko.wyszedl CI jeden belkot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panih
Eh no dobrze, przepraszam. Zostałam zgwałcona, moi rodzice bardzo dobrze o tym wiedzą. Piją w dużej ilości alkohol, tak jak napisałam wyżej, ojciec więcej od mojej matki. Ciągle mają jakieś ale, a że to wychodzę bo przecież ja na pewno komuś dam d**y (tak mnie chcą dobić) i wiele wiele wiele innych rzeczy które jednak bolą. Nie mogę normalnie wyjść z domu, nawet na spacer z dzieckiem, bo od razu coś wymyślają. Ja się duszę w tym domu, po prostu ciężko jest tu wytrzymać, bo każdy ich problem od zawsze był zwalany na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Po prostu wychodź mimo że gadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanowie sie jutro nad twoim Problemen.Dzis juz mam przesyt problemow .Dobrej nocy kochana.Swiat idzie do przodu i nie zawsze jest czarny i mroczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×