Przez sytuacje rodzinna moge miec depresje?

Witam, sprawa wyglada tak że mój ojciec byl I jest sprasznie wulgarny, wyzywal mnie, moja mame, siostre, ale najbardziej mnie, w sumie za nic, potrafil powiedziec ze jestem gruba brzydka, a wazylam 55kg, jak byla 'zupa za slona' to potrafil zwyzywac od s*******now, k***sow I jakie mu jeszcze wyzwiska slina na jezyk przyniosła, czasem nawet doszlo do tego ze mialam buzie podrapana itd, prosilysmy z siostra moja mame zebysmy się wyprawadzily od niego( wspomne do tego ze mam jeszcze rocznego brata I dwie siostry mlodsze), moj ojciec jest 'dziany'ale jest strasznym sknerą, nawet za 5zl potrafil zwyzywc ze mu ktos wzial, moja mama poznala na grupie na fb adama, wiec wynajela mieszkanie abysmy się od mojego taty wyprowadzily, Adam się do nas wprowadzil, mieszkal wczesniej I pracowal w Niemczech, ale zlotowki przy duszy nie mial, przez pierwsze 3 miesiace zyl na utrzymaniu mojej mamy, ktora tez nie pracuje ma tylko na nas pieniadze, wiec zeby mieć jakas kasa jedzi do mojego ojca I po kryjomu bierze mu kase, a mnie 18l I moja 16l siostre zostawia z adamem a siedzi u ojca 6dni w tygodniu, ojciec nie wie o Adamie, ale Adam wie ze ona jezdzi do mojego ojca I sam się na to zgadza, a ja nie moge tego zniesc, bo zamiast pomoc mamie zeby nie musiala jezdzic do ojca to on tylko chleje po 8 piw dziennie, moja mama znalazla mu prace, co prawda chodzi do pracy, ale cala kase ktora zarobi praktycznie wydaje na siebie, wiec I tak jestesmy bez grosza, moja mam I tak nie odejdzie od mojego ojca juz rok tak kursuje raz do niego raz do adama a, ja po prostu juz tego nie wytrzymuje, codziennie się z nia kloce o to, nie potrafie zrozumiec po co trzyma tego pijaka skoro z nim I tak nie siedzi tylko jest z moim ojcem I nie moge zrozumiec dlaczego nas z nim zostawia ,swoje corki I się nie boi ze wypity moze nam cos zrobic, to wszystko doprawadza mnie do takiego stanu ze mam mysli samobojcze, nic mi się nie chce, nawet teraz lezac na lozku zastanawiam się czy nie skoczyc przez okno, nie chce mi się z nikim wychodzic, z nikim pisac, caly dzien bym nie wychodzila z lozka I plakala, mam 18lat I nie chce przez to mieć zadnego chlopaka, nawet nie chce z zadnym pisac, bo co mu powiem ze mieszkam z kochankiem mojej mamy, ale ona siedzi u mojego ojca? I przyjezdza raz na tydzien? Stracilam jaki kolwiek sens zycia, czasami mysle ze lepiej by bylo jakby mnie juz nie bylo, mam dosc takiego zycia :( czy przez tą sytuacje moge miec depresje?