Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Im jestem starsza tym bardziej nie lubie ludzi nie wiem co sie dzieje

Polecane posty

Gość gość

kwestia wieloletniego zawodzenia sie na nich? Czy co? Nawet znajomych już nie mam, bo patrzec na nich nie moglam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrzuciłaś 7 miliardów osobników homo sapiens do jednego worka :) Pytanie czy WSZYSCY ludzie są niewarci bliskości, przyjaźni czy zaufania czy może po prostu zaufałaś tym niewłaściwym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo. Poznałam ludzi i życie, nawet rodzina mnie zawiodła. Każdy tylko zawsze coś chce ode mnie , ciężko znaleźć prawdziwych przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to złe doświadczenia a moze typowa Polska natura, czepianie sie wszystkiego u innych, krytykowanie. Jak ktoś kiedyś napisał kto nie lubi siebie nie lubi tez innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba nauczyć sie akceptować noedoskonalosci innych ludzi i inne zdanie, poglądy, nawyki. Swoich klonów nigdy nie spotkamy. Trzeba wiecej wybaczac, miec wiecej dystansu do niektórych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak caly swiat jest zly tylko ty bidulko taka dobra . Autorko to z toba jestcos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie trzeba, mozna olac ludzi i sobie zyc samotnie i spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie lubie ludzi :D najbardziej lubie swoje własne towarzystwo :) i zwierzęta bo są śliczne i kochane :D lubię się spotkać ze znajomymi, ale to na kilka godzin raz na jakiś czas :) nie wyobrażam sobie żeby ktoś na mnie "wisiał" cały dzień codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc ludzi to zawistne, wredne swinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem samotniczka z wyboru, nikogo do szczescia nie potrzebuje a ludzi ktorych znam i mam z nimi jakikolwiek kontakt telefoniczny czy smsowy traktuje z wielkim dystansem. Na ludziach mozna sie zawiesc, klamia, oszukuja wole zwierzeta bo mnie nie skrzywdza. Nie lubie ludzi bo nie ma z nich pomocy, takiej bezinteresownej, kazdy liczy na jakies specjalne uklony, wiec radze sobie ze wszystkim sama i mam ich w d***e. Zyje 33l i na ludziach sie juz przejechalam wiele razy nie pierwszy i nie ostatni raz sa chamscy i egoistyczni samolubni i zakochani w dobrobycie materializmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to samo,kiedys lgnelam do ludzi,ale tyle razy co sie zawiodlam,to wole zdecydowanie spedzac czas z mezem i corka niz szukac jakiegos towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Je/bac ludzi!! Szczególnie kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyklad taki siedzialam na stacji pkp w poznaniu, czekalam godzine za swoim pociagiem.Polozylam swoj bagaz jeden na siedzenie obok drugi na ziemie ,zebym miala na niego dobry widok, bo pelno chod*****oło zlodzieji ,ktorzy leca na czyis bagaz. Przyszedl taki gruby pan, okropnie gruby z laska i widzi ten moj bagaz ale siada na niego, juz mu mialam zwrocic uwage ze gdzie ta dupa siada i odrazu moze pani wziaz ten bagaz bo chce usias, zamiazt najpierw powiedziec przepraszam, moze pani bagaz wziaz czy posunac bo chce usias to on siada, no bo przeciez on jest wielki pan. Wiec ludzie zachowuja sie jak bydlo, ani przepraszam ani nic to zwierzeta sie lepiej zachowuja i tyle!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałm podobny przypadek. I to też w Poznaniu. Jakaś krowa sie rozsiadła na ławce dworcowej. Porozkładała bagaże, że nie było na czym usiąść. To usiadłem na dopie i na tych jej bagażach. Niech sie bydło uczy kultury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez to wkurza, ale najlepiej pamietac tych ludzi którzy sa uprzejmi, a człowiek czesciej pamieta tych nieuprzejmych.. mi sie ostatnio miło zrobiło, jak jeden facet kiedy stalam w kolejce do automatu zeby kupic bilet, widzac ze sie strasznie spiesze, mnie przepuscił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, to tak jak ja! Lubię swoich przyjaciół, swojego faceta, swoich współpracowników, ale odkryłam, że nie lubię rodzin z (małymi) dziećmi. Wkurzają mnie. Są samolubni (w ramach swojej rodziny oczywiście) i mega denerwujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to normalne. Jak człowiek jest młody to jest po prostu niezapisaną kartą, pełen niespożytej energii, ciekawy świata, otwarty na wszystkich a zarazem naiwny. Ma marzenia, cele do których dąży. Nabiera doświadczeń, jednak tu się sparza, tam zawodzi, gdzie indziej wręcz czasem się załamuje, jakoś wstaje, otrzepuje się, idzie niby dalej ale gromadzą się już te negatywne wspomnienia przez kolejne lata i do sporego już wora. Na dnie duszy skrywane zbierają się żale do świata, do ludzi. Nadal jest kontakt z ludźmi ale pewne schematy zaczynają się powtarzać. Koło 30-stki człowiekowi nie chce się już przechodzić pewnych rzeczy jeszcze raz, zaczyna się robić uprzedzony już z góry, nieufny, trzymający ludzi na dystans, ale tez i zmęczony tym wszystkim, dążący do spokojnego miejsca gdzie będzie sam na sam ze swoimi myślami, zainteresowaniami. Tak to działa. Przyjaźń czy miłość jeśli ktoś jeszcze chce ją w swym życiu mieć to już na innych zasadach. Na widełkach oczekiwań już mocno obniżonych. Ideałów nie ma a oprócz tego jest też egoizm własny a więc miłość i przyjaźń to pojęcia mocno kulejące, ułomne, już nie tak idealistyczne jak to sobie człowiek wyobrażał w wieku lat nastu. Trzeba mocno obniżyć poprzeczkę, choć jeszcze nie przekraczając granicy godności osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:46 Nie powinnaś mieć złości do tego faceta bo ty też nie byłaś w porządku. Taka prawda. Siedzenia są przeznaczone dla ludzi przede wszystkim. Nie jako bagażownia. A że gość sugerujesz powinien cię niby zrozumieć. To tak samo jak i ty jego. Bagaż może sobie stac na siedzeniu jeśli wokoło nikt nie stoi ani nie zmierza w twoim kierunku. Ja jakbym widziała kogokolwiek takiego to od razu ściągnęłabym torbę bo to jest chamskie. Nieraz byłam w jakiejś tego typu poczekalni i nic bardziej nie wyprowadzało z równowagi jak jest niewiele miejsc siedzących a jakaś kobieta siadając kładzie torebkę na miejscu obok zajmując sobie teren. To jest chamskie i totalny brak liczenia się z otoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja po prostu mówię przepraszam w takich sytuacjach i ten ktoś zabiera bagaż, torby z siedzenia (np. w autobusie). Nie mam z tym problemów i nie przyszło by mi do głowy siadać na tych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pociągach to norma, ze ludzie maja te torby na siedzeniach i wkurza to strasznie, ale tam czesto tez duzo bagazu i nie ma co z tym zrobic. Ja kiedys byłam z dzieckiem i posadziłam je na wolnym miejscu, wokoło z 6 miejsc wolnych, ja stałam, bo zasłoniete torbami, i nikt nie raczył zdjąc... a najlepsza była laska, co kiedy spytałam czy wolne, to tylko przesuneła torbe, tak ze musiałam siedziec z jej torba na siedzeniu.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Przyklad taki siedzialam na stacji pkp w poznaniu, czekalam godzine za swoim pociagiem.Polozylam swoj bagaz jeden na siedzenie obok drugi na ziemie ,zebym miala na niego dobry widok, bo pelno chod*****oło zlodzieji ,ktorzy leca na czyis bagaz. Przyszedl taki gruby pan, okropnie gruby z laska i widzi ten moj bagaz ale siada na niego, juz mu mialam zwrocic uwage ze gdzie ta d**a siada i odrazu moze pani wziaz ten bagaz bo chce usias, zamiazt najpierw powiedziec przepraszam, moze pani bagaz wziaz czy posunac bo chce usias to on siada, no bo przeciez on jest wielki pan. Wiec ludzie zachowuja sie jak bydlo, ani przepraszam ani nic to zwierzeta sie lepiej zachowuja i tyle!!!!!!!!! Xxxxxx Twoje zachowanie jest mega burackie i nie widzę powodu dla którego ktoś miałby buahaha PRZEPRASZAC, chce usiąść, królewno za grosz. Nie przyszło ci do głowy, ze ktoś może miec problem, zeby nawet upomnieć sie o to siedzenie, ktore mu sie nalezy, a nie twojej zmęczonej torbie? Nie dziwne, ze nie masz znajomych obok siebie kiedy sama jestes zadufana w sobie egoistka kompletna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja im dluzej zyje na tym swiecie, tym bardziej lube zwierzeta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też tak mam. Z czasem się widzi jak poszczególne typy ludzi są przewidywalne już do zarzygania. Najbardziej przewidywalna jest bezwzględność, selekcjonowanie, traktowanie tych delikatniejszych bez szacunku żadnego i łażenie po nich w buciorach, a tych chamowatych i cwaniaczkowatych z respektem i lizanie tyłka. Aktoreczki za dyche lgną do podobnych sobie aktoreczek za dyche. Cwaniaki ciągną do cwaniaków. Dupki ciągną do suk. No rzygać sie po latach już chce na to wszystko. Ciągle jedno i to samo się powtarza nawet jak minie 20 lat to nowe pokolenia są takie same. Człowiek sobie myśli po co to wszystko. Już chce sobie zaoszczędzić tej zaciętej płyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 29.12.2016 o 10:18, Gość gość napisał:

ja też nie lubie ludzi 😄 najbardziej lubie swoje własne towarzystwo 🙂 i zwierzęta bo są śliczne i kochane 😄 lubię się spotkać ze znajomymi, ale to na kilka godzin raz na jakiś czas 🙂 nie wyobrażam sobie żeby ktoś na mnie "wisiał" cały dzień codziennie

To samo.  Jak bylam mloda to szukalam towarzystwa, a teraz unikam.  Mam jedna, moze dwie kolezanki, z ktorymi widuje sie od czasu do czasu, a reszta to kontakty z rodzina najblizsza i starcza.  Pracuje z dziecmi wiec jestem zmeczona gadaniem i bieganiem wieczorem po pracy i nie chce mi sie gadac.  Nie lubie ludzi, nie dlatego, ze mi cos zrobili poniewaz wiekszosc oczywiscie nic mi nie zrobila.  Nie lubie spedzac czasu z ludzmi poniewaz sa nagminnie durni i do tego chciwi.  Ja po prostu sie nudze wsrod ludzi.  Lubie isc do domu i poczytac sobie cos nowego i ciekawego, porozmyslac nad roznymi zgadnieniami, isc na spacer z psem i podziwiac piekne drzewa i rozgladac sie za ptakami probujac znalezc te mniej spotykane, obejrzec jakis bardziej ambitny film posluchac jakiejs bialoruskiej muzyki folkowej czy afrykanskich bebnow jak mnie poniesie.  PRzerabiac jakie kosmetyki uzywam czy gdzie kupuje drogie ciuchy i co mam w planach kupic moge przez okolo 15 minut raz na wiele dni z usmiechem na twarzy.  Jak chcesz porozmawiac ze mna o kosmetykach to moge pogadach, ale o naturalnych, czego unikac ze wzgledu na skutki w srodowisku naturalnym.  Ubrania moge omawiac, gdzie kupic dobre ciuchy, ktorymi inni sie znudzili i ja teraz moge ponosic zamiast zasmiecac planete.  Idealna nie jestem, ale jednak wiele wyborow podejmuje wlasnie ze wzgledu na zdrowie srodowiska i wlasne poniewaz mam dorosle dziecko i chcialabym, zeby moje wnuki kiedys byly w stanie oddychac, plywac w naturalnych akwenach wodnych i cieszyc oczy zielenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wydaje mi sie, ze niektorzy ludzie z wiekiem po prostu nie lubia gadac o glupotach, a nie ma z kim porozmawiac o czyms bardziej wymagajacym myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Prawda, to też ma na to wpływ. Ja też już nie lubię ludzi. Mam 35 lat, kiedyś uwielbiałam ludzi. Teraz już nie. Mam jedną przyjaciółkę, 2 koleżanki i jednego przyjaciela. Już nie patrzę przez różowe okulary, ludzie w większości są podli, chamscy, zwykli hipokryci, brak im empatii. Może kiedyś też taka byłam więc mi to nie przeszkadzało. A kafeteria tylko utwierdza mnie w moim obecnym przekonaniu. Pełno tu hejtu, nienawiści a w końcu piszą tu ludzie, którzy żyją obok nas. Nigdy nie ma tej pewności czy ten jad nie wylewa się z twojej uśmiechniętej sąsiadki. Nie, dziękuję. Im mniej ludzi wokół mnie tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam tak samo. Kiedys bardzo lgnęłam do ludzi, lubiłam z nimi pracować. Teraz tez zawęziłam grono znajomych, znalazłam pracę, gdzie mniej mam kontaktów, dzieci mnie irytują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja np bardzo lubię dyskutować o różnych rzeczach, nawet tych kontrowersyjnych jak wiara czy religia. Ale ciężko jest spotkać kogoś z kim można jakąś dyskusję przeprowadzić. 99% ma ograniczone spojrzenie, swoją słuszną prawdę i koniec. Nie ma szans na merytoryczną i kulturalną dyskusję. Na szczęście mam fajnego męża i pomimo, że mamy często inne poglądy to możemy dyskutować o tym i całą noc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To mnie się małżeństwo też nie udało. I przez tę niechęć do ludzi nawet nie chciałąbym nikogo poznawać. Taką osoba do dyskusji na każdy temat jest moja siostra, tez się bardzo różnimy, ale szanujemy i dyskusje są ciekawe dla nas obu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×