Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem tego zachwytu nad dziećmi z autyzmem czy Aspergerem.To takie fajne?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś a czy to moja wina że takie coś wysrałaś? nie miej żalu do całego świata o to. Następna p******a mamuśka jełopa :o My normalni ludzie co płacimy niemałe podatki na wasze muminy poprostu nie chcemy tego widzieć w publicznej przestrzeni i tyle! płacimy na was więc chyba mamy prawo wymagać tego od was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brawo! popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.06: Obrażasz chore dzieci, a jak widać z twych wypowiedzi, ty też jesteś chora... twój mózg jest w gorszym stanie niż tych dzieci... chodzisz do psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbiegły się mamusie muminków i szczekają suki hahaha po kimś ten niedorozwój te autystyczne kmioty odziedziczyły hahaha teraz już wiem po kim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.16: Potrzebny ci psychiatra, bo chorujesz na wściekliznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.06 współczuję twojej matce, że wysrała taką tępą sukę jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.01.02 Zostaniesz ukamienowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Bez wczytywania w szczegóły,to zdementuję pierwszy wpis: -człowiek z aspergerem może zostać geniuszem tylko wtedy jeśli ktoś mu poda rękę ,nakieruje go na coś aby zdołał coś zbudować. Samemu niestety popadnie w chaos a -autystyczny nie jest odrealniony.Ludzie z aspergerem dużo czytają,mają wysokie IQ,interesują się szeroko - odczuwają lęk przed ludźmi,rówieśnikami. Chcą ale nie moga być pośród grupy,lecz gubią się w tym.Uwierz że ich interesuj***ardzo wiele,tylko muszą to wdrażać małymi krokami,a często ich przytłacza nadmiar na raz wiedzy o czymś, -wszystkiego uczą się z książek,nawet tego jak zdobywać przyjaciół,jak budować rodzinę,jak znaleźć dziewczynę -jedyne czego nie muszą sie uczyć ,bo umieją to relację z dziećmi i tu jest opisana historia takiej osoby http://f.kafeteria.pl/temat/f10/dorosly-na-placu-zabaw-zachowuje-sie-jak-dziecko-p_6790522 -problem ludzi z ZA jest tez taki,że jeśli czegoś się nauczą ,a potem zostaną z tym sami ,utracą wsparcie,to cofną się z powrotem.Cały czas muszą mieć mobilizacje i wsparcie z zewnątrz,mniejsze lub większe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę 80% tych cudownych dzieci geniuszami nie zostaje lecz ma spiep\rzone życie .Taka prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego trzeba im jeszcze pojechać, nawyzywać, a ich rodzicom wbić 15 szpil z cynicznym uśmieszkiem na usteczkach (jakby mało mieli przeprawy w życiu) po czym pobiec do kościółka sypać kwiatki dla Jezuska i wywalić jęzor do przyjęcia komuniusi świętusiej amen, amen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.44 a to jest temat o zaburzeniach a nie religii i prezentując tu swoje obsesje, niestety ale musisz się ustawić w kolejce do poradni .Choć raczej na 99% to nie ZA :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Widze,ze to miejsce jest na obrzucanie sie tzw miesem,wyzwiska,paranoiczne najgorsze w swoim typie opinie o innych,zazdrosc,zawisc,hamstwo,brak jakiejkolwiek akceptacji nie wazne kogo i czego,zakladajac tematy tylko po to by kogos zgnoic,a ja wbrew temu wszystkiemu bede sie zachwycac kim i czym chce i mnie to wali piszcie co chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to nie rozumiem, ze osoby kalekie czy tez matki dzieci zaburzonych chcą, by traktować je jak pełnosprawnych, ale gdy cos nie jest po ich mysli - zaraz zaczynaja domagać sie swoich praw. Ile razy mozna usprawiedliwiać dziecko z zaburzeniami, które po raz wtóry przyłożyło koledze/koleżance z przedszkola/szkoły? Jakis tu duży paradoks powstaje. Niestety, ale powinno sie skończyć z tym ulgowym traktowaniem. Albo uważać je za osoby chore - specjalne miejsca dla nich, albo zdrowe i wtedy niech żyją razem ze zdrowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś nauczycielka prywatnie trochę podobnie mówiła jka w poście powyżej. Ona pamieta że była szkoła specjlana gdzie wysyłano dziecia zaburzone .Max 1-2 semestry w normalnej i odsyłano tam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie za grosz wiedzy w temacie, dla tych, którzy uważają, że dzieci z aspergerem lub autyzmem trzeba izolować, zamykać w szkołach specjalnych mam pytanie. Czy przekazując takie poglądy swoim dzieciom, że słabszych i innych trzeba izolować nie boicie się, że na starość dzieci też was gdzieś zamkną. Ja mam syna z autyzmem, wysokofunkcjonujacy, da sobie radę bez pomocy a jakby co mam dużą rodzinę, nie będzie musiał polegać na takich ludziach jak wy. I za to dziękuję Bogu najbardziej. Świat jest okrutny właśnie przez takich ludzi jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.00 nie manipuluj :O nie chodzi taczej nikomu normalnemu o izolowanie 'slabszych" typu dziecko bez rączki czy na wózku . A raczej o przypadki typu -wielki kloc ( którego mamcia wymachuje świstkiem z poradni) atakujący fizycznie o 1/3 mniejsze dziewczynki , dokuczajacy im non-stop itp . I kto tu jest słabszy ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to wy generalizujecie. Nie ja. To wy każde z diagnozą najchętniej widzialybyscie w gettach. Nie pisz mi teraz o jednostkowych przypadkach, bo tu się oczywiście zgodzę. Zgodzę się z tym, że czasami rodzice dzieci niepełnosprawnych sa roszczeniowi, ale bierze się to najczęściej z frustracji, niemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Dzieci z autyzmem i aspergerem trzeba uczyć,wszystkiego.Nie wolno ich izolować.Po pierwsze trzeba ich uczyć jak komunikować się z dziećmi(rówieśnikami),jak mają reagować na ich emocje,jak wyrażać własne.Jak rozmawiać i o czym.Kiedy jest czas pracy a kiedy relaksu,jak się bawić w grupie. To sa dla nich bardzo trudne rzeczy,dlatego że stale są pod presją bodźców zewnętrznych,przez co silniej odczuwają wszystko to co ich otacza.Najbardziej ich dotyka podczas zmęczenia,czyli już po wykonaniu jakiejś pracy,jakiegoś zadania,po długim przebywaniu w jakimś otoczeniu,tracą siły ,wpadają w napięcie,stres i w efekcie złość.Tak samo się dzieje podczas odpoczynku,gdy nic się nie dzieje dokoła.Dzieci z autyzmem najlepiej funkcjonują podczas robienia czegoś ,gdy są stale pod presją zewnętrzną,mają wyznaczony plan dnia.Wtedy są najbardziej komunikatywne,odporne i najlepiej funkcjonują w grupie,aż do momentu zmęczenia. Dlatego muszą się wszystkiego uczyć,jak się zachować ,podczas stanu zmęćzenia,stanu demobilzacji,narastającego napięcia.Co robić a czego nie robić. Sytuacje opisane z przedszkola,niestety jest to wina rodziców że nie podołają. Ja jestem specjalistą w tej dziedzinie,chociaż żadnych papierów nie mam,ale gdybym znał jakąś matkę dziecka z autyzmem ,takiego szkolenia bym udzielił,bo znam temat doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy za przeproszeniem ćwok wie, że dziecka z aspergerem nie powinno się izolować. Bo kiedy i jak nauczy się współpracy z ludźmi, zwykłego postepowania względem innych? Niby każdy dureń to wie, a jednak brat mojego męża oraz żona tego brata, nie wiedzą tego mimo faktu bycia ludzmi wykształconymi. Nie dosyć, że zamiatają pod dywan zachowania dziecka, ignorując wiele jego występków względem kuzynostwa i pomijanie tego milczeniem zamiast tłumaczyć dziecku na bieżąco że tak nie wolno robić, to jeszcze usiłują wszystkim wciskac kity, że ich syn jest zdrowy. Otóż nie jest, bo jest prowadzany do dzieci od urodzenia, a nie ma żandej poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, poprawka; BYŁ prowadzany, a jak zobaczyli że po wielu próbach nie ma poprawy to przestali go gdziekolwiek prowadzać i nie bywają nawet na urodzinach kuzynki chłopca, albo kuzyna. Wolą izolować dziecko. Przedszkole każde niedobre bo "jeszcze się dość z motłochem nakotłuje w szkole, po co mu to przyspeiszac", z kuzynami lepiej niech sie nie widzi bo "jest aspoleczny a kuzynce jest przykro", no to co, lepiej usiasc i nic nie robic oraz powtarzac za babcią zakochaną w dzieciaku, że "to tylko okres rozwojowy"?? To nie jest żaden okres rozwojowy, proszę Was, lęk przed dziećmi, niechęć do każdego dziecka, nieumiejętnośc zainteresowania się zabawą, skrajny samolub, odludek, agresor i co? I "samo się zrobi", "on sam z tego wyrośnie". Komu oni te kity wciskają? Żal dziecka, jestem pewna ze oni tak bardzo zakłamują sobie rzeczywistość i tak bardzo idealnych chcą zgrywać, że pewnie nawet nigdzuie z tym nie byli. Boże, gdyby moje dziecko tak odpier..alało, dawno latałabym z nim po poradniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mysle ze ma ZA? Dlatego, że obsesyjnie interesuje się autobusami, samolotami, ogólnie środkami transportu, ciśnie ich by całymi dniami jezdzili z nim autobusami po miescie, a miękki tatuś ulega, w imie św. spokoju. Bo łatwiej jest wsiąść w MZK i jezdzic po Warszawie niz wymyslic konstruktywną zabawę i pobawić się z synem. A tak pojezdżą po miescie i dzien zleci. Doproawdzili do utrwalenia się fiksacji dziecka, do tego stopnia, ze jak widzi autobus jadący po ulicy, to mu nie odpusci. Dzien bez jazdy najlepiej parogodzinnej to dla niego dzien stracony,. Może nalezaloby sie skupic na jego szwankujacych kontaktach z dziecmi niz na utwierdzaniu go w jego piertolcu? Ale nie zal mi tych idiotow, juz nie. Beda pili piwo ktorego nawaqrzyli. Ja im nic nie mowie, bo nie moja sprawa niby, ale gdy wydarł się na moje dziecko za nic, powiedziałam parę słów, że dziecko jest aspołeczne, zakochane w sobie i zadufane. Efekt? Nie odzywają się. A ja po prostu nie moglam juz patrzec jak on sie zachowuje i jak dostaje szału, a mamusia stoi, patrzyu i udaje ze to takie NIC, nawet mu nic nie mowi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×