Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem w potrzasku

Polecane posty

Gość gość

Gdyby nie moje dziecko, już dawno bym chyba coś sobie zrobiła. Z wykształcenia jestem prawnikiem, nie skończyłam co prawda aplikacji, ale doświadczenie w branży mam bardzo dobre (ponad 8 lat pracy w dużej kancelarii warszawskiej). Tymczasem nie mogę znaleźć żadnej pracy, a jak już coś się trafi to proponują mi stawki w granicy minimalnej krajowej czyli 2000 zł brutto. Dziecko wychowuję praktycznie sama, bo ojciec dziecka znudził się zabawą w dom. Na wszystko brakuję mi pieniędzy. Nie widzę przed sobą żadnych perspektyw ani szans na zmianę na lepsze. Nie wiem jak dalej poprowadzić swoim życiem, czuję jakbym absolutnie nad niczym nie miała kontroli, wszystko dzieje się obok mnie... Nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie czasy widzisz. Nie tylko tobie jest ciezko choc pewnie duzo trudniej bo jestes sama.Moze szukaj pracy gdzie wraz z dlugoscia zatrudnienia ,wynagrodzenie bedzie roslo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sobie wszystko poukładac. Jak nie w głowie, to na kartce papieru i trzymać się tego rygorystycznie. Jesteś młoda, wykształcona - dasz radę, tylko potrzeba dużo cierpliwości i wytrwałości. Wiem coś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jesteś bezrobotna to postaraj się o dotację z up i załóż działalność gospodarczą. Ja tak zrobiłam. Kokosów nie ma ale na życie wystarcza i mam już pomysł na nowy biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pomysłu na biznes a i związane z tym koszty mnie przerażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli co teraz nie pracujesz i nie masz kasy a do pracy za 2000 zł nie pójdziesz ? jestes leniwa i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana tez mam sama dziecko i to niepelnosprawne ruchowo. Nie mozna myslec negatywnie. Ktos Ci dobrze doradzil zeby napisac na kartce papieru. Ja tak zrobilam. Wypisalam wydatki, napisalam jaki mam plan i Marzenia, zrobilam nawet liste przyjaciol z ktorymi trzymam mocny kontakt. Trzy lata temu bylam bliska zalamania ale Moja lista krok po kroku zeczela dzialac cuda i sie sprawdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na wychowawczym. I nie, nie jest leniwa, po wychowawczym pewnie pójdę do takiej pracy (nawet jeśli miałoby to być 1400 zł na rękę), ale jestem tym bardzo przytłoczona. Mam wykształcenie, doświadczenie w branży, a proponują wszędzie stawki, za które trudno mówić o godziwym życiu. Muszę tkwić przez to w toksycznym związku. Nie mogę uwolnić się od faceta, którego nie kocham. Przez to zastanawiam się po co właściwie było mi tyle lat nauki, pracy i wyrzeczeń, jak będę zarabiała tyle co nic, za jałmużnę. Wszystko mnie przerasta, jestem bardzo smutną osobą, nie potrafię się już uśmiechać. Chciałabym by moja córka miała uśmiechniętą mamę, a ja tymczasem wieczorami siedzę w kącie i płaczę. Nie raz już miałam myśli samobójcze... Przy życiu trzyma mnie tylko moja córka, mam wobec niej obowiązki i nie byłabym zdolna do tego by zostawić ją na tym świecie samą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×