Czy ktoś z Was spotkał się z taką zmiennością zachowań u osoby starszej?choroba?

Czy spotkaliscie sie z tym że osoba dorosła w istotnych sprawach zdanie zmienia co chwilę, np. rano we wtorek dzwoni do mnie "odwiedzę was dziś po pracy" a za 2 godziny dzwoni i to odwołuje. Dzwoni do siostry że w tym roku jedzie z nimi na Sylwestra a w dzień Sylwestra odwołuje. Dzwoni do syna "kup mi choinkę na święta" a potem dzwoni że jednak nie chce, a za dwa dni dzwoni znow ze jednak chce. Co to jest za zaburzenie psychiczne, pytam serio. Zapowiadanie się i odwoływanie, zmienność pod wpływem chwili. Syn już sobie coś ustalił bo matka sama z siebie zaoferowała zostać z wnuczką, a w ostatniej chwili jest odwolywanie. Ja nigdy od nikogo nie żądałam pomocy, nawet nie robiłam takich aluzji. Teściowa sama z siebie zaproponowala pomoc nam po moim macierzyńskim, po czym mniej więcej w połowie mojego macierzyńskiego stwierdziła że zmienia zdanie i jednak nie idzie na emeryturę. Nie to nie. Pytam tylko o czym świadczy taka labilność psychiczna, zmienność? Czy to już choroba? Czy na starość Wasi rodzice/teściowie tez tacy są?