Czy to znaczy ze jemu nie zalezy?

Wiec tak, miałam pewna przerwę w kontaktach z facetem bo tak wyszło, ja nie miałam czasu na spotkania albo i on.Wcześniej spotykalismy sie w miare regularnie. Po jakimś czasie on napisał do mnie wieczorem, ze o mnie mysli i takie tam. I od tego czasu pisalismy smsy. On zaproponował spotkanie, ale ja napisałam, ze nie mam czasu narazie. Wiec on potem juz milczał. ja odezwałam sie za kilka dni (czyli dzisiaj) co u niego slychac i czy moze rozmawiac przez telefon ( ma firme w domu jakby wiec nie zawsze moze bo ma czasem klientow o roznych porach dnia). On napisał, ze narazie nie moze, ale jesli bedzie to mozliwe to zadzwoni pozniej lub odezwie sie wieczorem. I narazie nie zadzwonil ani nie napisal pechowiec.gif Ma was moim zdaniem gdzies? Jak wam to wszystko wyglada, dac sobie z nim spokoj?

A i jeszcze napisał cos w stylu jak sie do niego odezwałam, ze miał nadzieje, ze bede miala czas na spotkanie, ale widocznie nie miałam czasu albo byly inne przeszkody i zapytal co u mnie slychac czy cos takiego, napisał też ze czekał az sie odezwe i ze cieszy sie ze tez o nim czasem mysle. Sama nie wiem czy on mnie ma gdzies, czy jak to wszystko wyglada

No z jego punktu widzenia, to Tobie nie zależy, bo nie znalazłaś czasu, jak dzwonił. A z drugiej strony ma zryty beret, bo teraz on udaje że nie ma czasu.

up

up

Wydaje mi się, ze udaje iż mu nie zależy bo myśli, ze masz go gdzieś. Jeśli nie masz naprawdę czasu zaproponuj inny termin, wtedy zobaczy ze chcesz się z nim spotkać.

Może macie racje... tez mi sie w sumie wydaje, ze on specjalnie teraz nie odpisuje zeby sie odegrac, ale to jest glupie

Poczekaj chwile, myśle ze się odezwie, tylko okaz mu więcej zainteresowania. Faceta trzeba trochę zmobilizować do działania ;)

Up

Może naprawdę nie ma czasu.

Znowu nasza forumowa desperatka...dopiero co pisalas, ze juz nie bedziesz do niego pisac. Poza tym, sama tez pisalas, ze on ma zone i z toba sportyka sie tylko na seks.