Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Umieram na myśl o porodzie błagam pocieszcie mnie

Polecane posty

Gość gość
Autorko , ciesz sie,ze niedlugo bedzisz to miala za soba. Mimo bólu porod to ciekawa sprawa, no i wiekszosc kobiet przez to pzrechodzi i na ogól chce drugiego razu! Dlaczego akurat tobie ma byc najgorzej? Boli, ale przeciez do wytrzymania! Obejrzyj sobie fajna komedie albo poczytaj ksiazke, miej litosc nad dzieciakiem w brzuchu, niech sie z toba nie stresuje, bo naprawde nie ma czym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj poloznej. Co do pozycji to polozna pewnie ci podpowie jakies pozycje ale to od ciebie zalezy jak ci vedxie wygodnie. Ja rodzilam lezac i na "pieska". Planowalam sprobowac na siedaco ale potem jak przyszlo co do czego to nie dalabym rady siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielorodka
Kochana nic się nie bój.Ja mam za sobą 3 porody a za kilka mies czeka mnie czwarty. Najlepiej wspominam pierwszy a trwał 24 h :) Było to 17 lat temu wiec zero znieczulenia nie było netu wiec nie miałam do końca pojęcia co mnie czeka.Byłam po terminie zgłosiłam się do szpitala.zero boli zero rozwarcia następnego dnia podlaczyli mi kroplowke (indukcja) w sali obok była znajoma miałyśmy skurcze tak samo silne i o tej samej częstotliwości ona urodziła a ja rozwarcia brak :( odlaczyli mnie i kazali iść na obiad.po godz bóle przeszły.a po kolejnych 2 dopiero zaczęły się właściwe te które powodowały powolne rozwarcia.Trwały cala noc a urodziłam o 9 rano.I zaprawdę powiadam Ci z samego porodu nie pamiętam nic.Normalnie mam lukę w pamięci a pamiętam tylko jak mi syna położyli na brzuchu.Połogu tez nie pamiętam rozpiera mnie takie szczęście......taka energia marzyłam tylko aby już m przyszedł i zobaczył małego .....był taki śliczny.....aż mi się ba wspomnienia łezka zakręcila. Drugi poród 4 lata później i był gorszy ale już nie było tej radości.......jak tu ktoś napisał i miłość przyszła z czasem.trwał 5 h wiec nie było aż tak źle.Po 10 latach......córcia i poród najkrótszy bo wody mi odeszły ok 12 powolne skurcze mało bolesne o 14 mi podlaczyli kroplowke i się zaczęło koszmar! Największy ból skutecznie skurcze strasznie bolesne jeden po drugim.po 45 min urodziłam :) jak macica się obkurczala tez bolało.ale jak widzisz mimo to choć Nieplanowny ale znów mnie to czeka i się nie boję.Bo wiem ze daje nowe życie to nic ze boli....ten ból szybko mija i się go zapomina wiec głową do góry ja dałam rade i Ty dasz. Aa dodam że męża nie było przy ani jednym porodzie bo nie chciałam teraz chce żeby był chyba dorósł..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi . Najbardziej się boje ze będą jakieś komplikacje . Piszą niby ze oferują znieczulenie ale w rzeczywistości go nie dają . Koleżanke moja lekarz wyśmiał jak prosiła i wyła. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze jest miec ze soba kogos zaufanego np. meza albo mame. Kogos kto bedzie w razie czego w stanie wsiasc na personel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez umieralam ze strachu do tego stopnia ze z nerwow prawie urodzilam 2 mc za wczesnie takich skurczy dostalam ze stresu. Ten bol nie trwa non stop. Tylko skurcze sa bolesne, potem przechodzi i znowu sie pojawia. I tak w kolko. Jestem drobna, delikatna, dalam rade,az jestem z siebie dumna. Zamienisz sie w.maszynke do rodzenia. Powiem Ci ze jak juz rodzisz to sie nie boisz bo nie masz czasu. Gorsze jest czekanie. Ale rozejrzyj sie ile ludzi chodzi po swiecie. Gdyby to bylo straszne to nikt by sie nie decydowal rodzic. A niektore to po osmioro maja i zyja i zadowolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 23.52 Tez nie mialam znieczulenia. I bardzo dobrze bo po znieczuleniu bywaja straszne komplikacje. Lepiej zebys nie miala. To bol fizjologivzny a nie z choroby a to duza roznica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, każdy zdrowy człowiek boi się bólu, to zupełnie normalne. Cóż mogę dodać - weszło, musi wyjść;-) Poród to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Z całą pewnością poradzisz sobie i przeżyjesz, jak miliardy kobiet, choć być może w trakcie będziesz myślała, że więcej nie wytrzymasz, ale wytrzymasz. Rodziłam dwa razy i te przeżycia dały mi niesamowitego kopa. Potem poczułam, że mogę wszystko. Jedno jest pewne - już bardzo niedługo to wszystko czego się boisz stanie się tak czy siak, a z drugiej strony już bardzo niedługo będzie po wszystkim. I tak nie masz już na to wpływu. Staraj się teraz zrelaksować i nie nakręcaj się, nie czytaj. Z porad praktycznych- weź ze sobą kogoś bliskiego do wsparcia, słuchaj personelu, a jak przyjdzie do rodzenia -daj z siebie wszystko. Chociaż trudno w to teraz uwierzyć - urodzenie to mały pryszcz w obliczu wyzwania związanego z wychowaniem nowego człowieka. Pozdrawiam, życzę powodzenia i zdrowia dla maleństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze gdy moja coreczka miala kolkibpo wiele godz dziennie a ja spalam 3 godz na dobe, to wolalabym rodzic co tydzien byle moje dziecko nie cierpialo. A.cierpienie moje z niewyspania to byla gorsza meka od samego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:37 a u mnie było właśnie odwrotnie. Przy rozwarciu 4-5 zapowiedzieli, że sprawdza ponownie za cztery godziny, co nawet w tych bólach mnie rozbawilo. Po chwili poszły wody, zawiezli mnie na salę porodowa, nie mogłam powstrzymać parcia, i po sprawdzeniu usłyszałam lekko spanikowane 'teraz możesz przec'. Bolało mocno, ale porod był szybki, choc w nerwach, bo bali się o dziecko i szybko chcieli ciąć, ale udało mi się, parlam mniej niż 10 minut. I chyba kilkanaście razy odmawialam znieczulenia. Tak więc wspomnienia mam dobre, czego życzę i autorce (i innym), zdarzają się całkiem znosne porody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka . Znów nie spie . Na dodatek śniło mi się ze nie umiałam zająć się noworodkiem . Dziś mam termin . Tez nic się nie dzieje . Mam dosyć może to okrutne ale czasem myślę że po co mi to wszystko było . Skąd te myśli ? Chciałam dziecka ale jestem wyczerpana . Na dodatek za dużo pomocy w domu nie mam . Każdy się rozleniwil a pomagali prędzej bardzo . Podłoga może się kleic nikt nie posprząta jak ja tego nie zrobię . Nie wysypiam sie z nerwów. Boje się ze coś będzie nie tak . Katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego wszystkiego nie mogę zasnąć . Boje się ze coś będzie nie tak ze sobie noe poradzę z tym dzieckiem całą ciążę nie miałam obaw a teraz umieram .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie tak źle jak na filmach. Wszystko trwa w czasie, ból jest do wytrzymania. Było lepiej niż sobie wyobrażałam. A bóle parte to już bajka. Najgorzej wspominam szycie kiedy było już po wszystkim, wiele dziewczyn najgorzej wspomina szycie- tych z którymi rozmawiałam, więc głowa do góry poród aż tak nie boli. To ból jak przy okresie, poza tym nie trwa cały czas tylko skurczowo, mozna sobie książkę poczytać w przerwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie te bole nie byly jakies straszne , duzo daje prawidlowe oddychanie ( mi pomagalo) , parte wspominam tak jakbym dostala mega sraczki chcialo mi sie strasznie do kibla a mosialabym sie powstrzymac i wtedy wiecie jak potrafi kiszki skrecic :) , wychodzenia dziecka w ogole nie czulam ale to moze przyplyw adrenaliny , ciecia nie czulam Koszmar nadszedl po , kiedy przyszedl konowal i zaczal mnie na zywca lyzeczkowac iskrobac po tej obolalej macicy ( nie odeszlo mi lzysko) a pozniej szyl za zywca , wylam z bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Bratowa bardzo bała się porodu i chciała cc, ale nie udało jej się zdobyć skierowania. Udawała w szpitalu skurcze, jęczała z bólu, na ktg mocno napinała brzuch...lekarze się nabrali i zrobili jej cc z powodu braku postępu porodu, bo oczywiście mimo tych mocnych "bólów porodowych" nie było rozwarcia. Ja miałam 3 cc i ból po tym jest naprawdę bardzo znośny i da się go szybko "rozchodzić". Przy ostatnim dziecku byłam jedyną pacjentką na oddziale po cc, a ogarnęłam się najszybciej. Po 8 godzinach leżenia sama poszłam pod prysznic...długi prysznic, nasmarowałam się balsamem, włosy wysuszyłam i ułożyłam, zrobiłam makijaż, przebrałam się w bluzkę i leginsy, bo nienawidzę koszul nocnych i piżam, po cc nie ma nawet mocnego krwawienia, a więc wystarczy duża podpaska. Wtedy poczułam się doskonale i byłam gotowa iść na pieszo do domu, wyszłam że szpitala na własne życzenie na drugi dzień i od razu dziecko do wózka i na spacer :) miałam szwy rozpuszczalne, nie musiałam iść do szpitala na ściąganie, a więc o porodzie zapomniałam po tygodniu, bo wtedy przestało ciągnąć, wszystko się pogoiło i całkiem przestałam krwawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 tygodnie temu tez rodzilam z tym ze mialam cesarke. Nic przyjemnego bardzo zaluje sie nie moglam rodzic naturalnie. Nie chodzi o bol tylko o przyszle ewentualne ciaze wtedy ryzyko wzrasta przy kolejnych cesarkach. Ciesz sie ze masz mozliwosc rodzenia i nie bedzie tak strasznie :-) A ze sie denerwujesz to bardzo naturalne. Nie jestes sama. Lekarze wiedza co robic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w szpitalu i czekam na poród. Cała klinika zamknięta dla odwiedzających z powodu zachorowań. Przeraża mnie to, że będę sama, chciałam rodzić z mężem. Bez wsparcia, będę się zwijać z bólu i pewnie nikt się nie zainteresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzenie dzieci nie jest obowiązkowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pieprzenie było przyjemne, no niestety,baby to istoty nie do zapieprzenia, masz rodzą po kilkoro dzieci jedno po drugim i mają się dobrze, je można nawet zamiast ciągnika zaprzęgnąć do pługa i orać pole, dadzą radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.35 jaki ty musisz być nieszczęśliwy... Autorko, nie bój się, nie bedziesz sama bo będą z tobą ludzie, którzy się na tym znają, będziesz w dobrych rękach, pomysl sobie, że poboli i przestanie, nie będzie cię bolało ciągle tylko beda przerwy, więc wytrzymasz. No i najważniejsze, jeszcze troszkę i będziesz to miała za sobą, a po naturalnym szybciej dojdziesz do siebie. Wiem że stres jest duży, ale staraj się myśleć o dobrych rzeczach. Kobiety tak straszą tym porodem, stąd w każdej rodzacej tyle strachu, a zupełnie niepotrzebnie. To ból fizjologiczny, nie z powodu jakiejś choroby, on jest potrzebny. Ale to minie, nie będzie trwal wiecznie no i jeszcze będą od niego przerwy. Trzymaj się dzielnie, ja za ciebie trzymam kciuki i jestem pewna że po wszystkim napiszesz, że może nie było to fajne ale przezylas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy opowiadacie. Najgorsze co może być to rodzić samej bez wsparcia rodziny. Mamy, męża siostry czy kogo tam się chce. Bez tego personel ma cię w d***e. Warto mieć kogoś, kto poda chociażby kubek wody czy pomoże dojść do wc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś ten termin mam dalej nic sie nie dzieje. Zero skurczy . Zero boli ... tylko strach . Mały się jakoś nie rusza ale lekarz powiedział ze to normalne bo mam dużo wód. Pewnie śpi ostatnio też jechałam na sor spanikowana okazało się ze spal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ja już wcześniej tu pisałam- to wszystko co odczuwasz, te myśli"po co mi to było" albo, że ciąża nigdy się nie skończy to typowe przeżycia na końcówce... Jesteś już bardzo blisko rozwiązania, chociaż jeszcze kilkanaście dni może upłynąć. Naprawdę, nie nakręcaj się. Z całą pewnością w najbliższych dniach urodzisz i poradzisz sobie jak każda z nas, nie ma już od tego odwrotu. Jeżeli chodzi o opiekę nad maluchem- nikt tego nie potrafi tak z przyrodzenia. Tego każdy rodzic musi się nauczyć"w praniu" i każdy popełnia błędy i ma mnóstwo wątpliwości. Jedno jest pewne- dla swojego dziecka będziesz najlepszą mamą jaką ma:-) I to jest najważniejsze. Uszy do góry, nie upłynie dużo czasu i to ty będziesz doradzać przyszłym mamom;-) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolec bedzie bolalo, ale o tym bolu szybko sie zapomina. Ja przed porodem zawsze sobie myslalam "kurcze, Goska (Kryska, Zoska, Anka, Marta-imie do wyboru) dała rade, a ja nie dam? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodze na początku marca i już się boję. Każdy tylko mnie straszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dwa dni po terminie i dalej nic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin jest tylko orientacyjny +/- ,7-10dni. Mi pomagała myśl przy 1 porodzie.. " Zaraz to wszystko minie, urodzę, za parę godzin będzie po wszystkim" Wszystko przemija ból-wiosna-jesień-zima :D zobaczysz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jezu, współczuję :). Miałam dwa porody i żadnego już nie planuję. Nie były ciężkie, ale jak sobie przypomnę ten brak kontaktu ze światem z bólu... no cóż. Minie, tyle sobie powtarzaj :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyżej cesarskie cięcie , mniej boli . Ja urodziłam samodzielnie i jest troszkę cierpienia ale w przeciwieństwie do innych tak badzo mnie nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam i sn i cc. Oba to gowna. Tak, tak gowna- ohyda, zakrwawione podpachy i olesne szwy. Nigdy wiecej. Polog to dla mnie estetyczny koszmar. Bole to bez przesady -poboli i przestanie czy przy sn,czy po cc. To tylko bol, miewalam o wiele gorsze bole, np po operacji w zatoce szczekowej myslalam, ze zwariuje nim tramal zadziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×