Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy według was mój mąż nie jest za ostry dla mojej córki ?

Polecane posty

Gość gość
uwazam że twoja córka jest nieposłuszna i rozpuszczona , a to tylko i wyłącznie twoja zasługa, -jak ojciec kazał jej posprzatac pokój to ona w krzyk czyli jest nieposłuszna i nie rozumie prostych polecen, ty od razu bys to zrobiła za nia i w ten sposób rosna rozwydrzone dzieciaki, -twój maż ma racje ktos musi przywoływać corke do porządku skorop ty nie umiesz,krzywda jej sie nie dzieje, nie bije jej , ty powinnas sie zastanowic nad soba to ty jesteś jakaś rozchwiana emocjonalnie, rozumiem ze kochasz swoja jedynaczke ale powinas wyznaczyc jej jakies granice zasady i tego sie trzymać, kazdy człowiek postepuje według jakis ustalonych zasad nawet ty ,to dlaczego nie uczysz tego swojej córki, 3 latka to taki własnie wiek ze dziecko sie uczy co dobre a co złe, -opisze jak jest u brata, maja oni 2 nastolatków, dzieci długo wyczekiwane i dzieci rozpuszczone, bratowa tez -wychowanie bezstresowe, na dzieci krzyknać nie wolno, nic im nie kazała niczego nie uczyła, dzieci chodzące juz do sz koły nawet swoich za bawek nie sprzatały bo im mamusia nie kazałe,brat sie buntował ale mamusia rozpieszczała dzieci, oni oboje pracują,bratowa po macierzynskim poszła do słabo płatnej pracy,jest krawcowai i troche szyła w domu , tak ze praca i klientki w domu,dzieci nie nuczone niczego i dopiero wtedy przejżała na oczy , kiedy ona padała na twarz a dzieci nawet kanapki same sobie nie zrobiły tylko mamusie wołały, panna 17 letnia nic sama nie zrobi nawet bluzki nie wyprasuje, ostatnio bratowa mi sie załiła ze juz nie mado nich sił, a pamietam jak moja mama raz na ich syna krzykneła to bratowa przez kilka lat sie do niej nie odzywała, syn ich przez wakacje miałokazje troche popracowac i zarobic to nie pokazał sie w tej pracy-zbieranie truskawek w rodzinie, tylko gdy jechał z kolegami nad morze bratowa mu musiała dać a zbierała na remont, i wtedy powiedziała ze załuje ze ich tak rozpusciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat on ją czasami przytula, może nie tak często jak ja to robię, no, ale okazuje jej odrobinę czułości, niestety ta przywódcza strona u niego jakby dominuje. On jest spokojny, jak jest wszystko po jego myśli, jak nie jest to niestety potrafi krzyknąć, być stanowczy, a dziecko jakby stawało się spokojniejsze. Tutaj nie chodzi o samą kąpiel, ale np jak robimy zakupy, jak jestem sama z nią, to najchętniej wszystke słodycze i zabawki by spakowała do wózka, ja jej mówię, żeby odłożyła, najczęściej to ja sama odkładam, wtedy przez całe zakupy jest krzyk, jak robimy zakupy we trójkę, to ona już wybierze jednego batonika, jak jej mój mąż pozwoli i na tym się kończy. ---------do autorki --------sama widzisz , -to ojciec mimo wszystko jest dla niej autorytetem a nie ty, dziecko wyczuwa dorosłych i ciebie tez wyczuła ze ciebie moze robić w trabe ze z toba moze pogrywac, a jednak to do ojca czuje szacunek ona jest bardzo rozpuszczona i rozhisteryzowana, tobie włazi na głowę ale to ojca szanuje a nie ciebie, mysle że ona sie go nie boi tylko wie że co tatus powie to tak ma byc a ciebie ma w nosie i ciebie nie słucha,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypisz wymaluj jakbym czytała o rozwydrzonej 6-letniej córce siostry, rozpuszczona niemiłosiernie, robi co chce, szwagier nie ma prawa sieodezwac w sprawach wychowania córki, -piszesz że dziewczyny namaciły ci w głowie, kazda tylko napisała swoja opinie na ten temat, to ty powinnas wiedziec jak postepowac z córką, mążma racje, a ty jestes dla niego bardzo niesprawiedliwa ,pytasz sie o opinie innych, dziecko powinno miećwyznaczone jakieśgranice i według nich postepowac, to ty a nie mażrobisz krzywde dziecku, ktos wyżej ci napisał dobrze , ciebie dziecko ma w nosie ciebie ma za nic a to ojaca kocha i szanuje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roqniez uważam ze ojciec postępuje ok. U mojej kuzynki tak bylo jak u ciebie. Mala robila z matka co chciała a jak byla niegrzeczna czy nie sluchala a ojciec podniosl glos to matka od razu obrazona bo on za ostry dla córki ma dać jej spokój. Dzis ich corka ma lat 12 matce dalej na głowę wchodzi a matka teraz do ojca powiedz jej cos. No teraz powiedz . A jak mala byla ojciec próbował wprowadzić jakies zasady to matka oburzona. Teraz corka ma w nosie matkę ojca nie slucha bo teraz troche późno zeby corka sluchala ojca skoro cale życie widziała jak matka podważa jego autorytet bo on zly bo on ostry bo on glos podnosi a przeciez to zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz to madry facet. Nir sluchaj wypocin nowoczesnych mamus gender bo zrobisz corce krzywde i wyrosnie na bezwartosciowego egoiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napisałaś w którymś poście że nawet jej powiedział że ja kocha... Myślę że coś jest nie tak. Ok, dyscyplina i zasady są ważne, ale to wyglada na musztre czy wręcz 'tresure'. Metody kar i nagród to tez nie jakieś super podejście, może poczytaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam że metoda kar i nagród jest super, w przedszkolach tez przeciez tak jest, u moich dzieci były plusy i minusy, za ileś tam plusów dzieci cos tam dostawały, tak samo było jak cos zbroiły pani zmazywała plusy, tak że myśle ze maz nic złego nie roibi dajac jej kulke za dobre zachowanie a biorac za złe, dziecko w ten sposób naprawde moze sie dużo nauczyc np. odpowiedzialnosci, -w tej rodzinie to ty a nie twój mąż stanowisz problem, wychowujesz córke na rozkapryszonego bachora a jesli ktos robi inaczej-twój maz to widzisz problem,jestes nadopiekuncza mamuśką nie umiejacą nic dziecka nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie potrafię krzyczeć na osobę, która jest dla mnie najważniejsza. Obawiam się, że jak bym ją źle traktowała, to może nie chcieć mnie znać w przyszłości. Ja nie jestem taka odwazna, jak mój mąż, który od tak o sobie krzyknie na córkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wcale nie musisz krzyczeć , po prostu ustal jakies zasady i konsekwentnie ich przestrzegaj przy tym nie musisz krzyczeć tylko badz stanowcza mozesz mówic prz tym przeciez cicho np. nie wyjdziesz na dwór póki nie posprzątasz i tak do skutku , no i właśnie swietnie sprawdza się system kar i nagród tak jak to zrobił two mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tak samo było jak cos zbroiły pani zmazywała plusy, " Akurat takie dosłowne pokazywanie małemu dziecku że zły uczynek neutralizuje dobry jest głupie, bo soro działa w jedną stronę to może i w drugą. Bo jak rozumiem może uderzyć kolegę, ale potem posprząta papierki to wychodzi na zero bo magicznie relacja z kolegą się naprawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:25 Postaram się 19:48 Tylko małe dziecko będzie chciało jak najszybciej nagrodę co nie ? Więc będzie chciało, zeby słoik był najszybciej napełniony, a będzie tym szybciej napełniony im będzie więcej dobrych uczynków, a 0 złych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tak samo było jak cos zbroiły pani zmazywała plusy, " Akurat takie dosłowne pokazywanie małemu dziecku że zły uczynek neutralizuje dobry jest głupie, bo soro działa w jedną stronę to może i w drugą. Bo jak rozumiem może uderzyć kolegę, ale potem posprząta papierki to wychodzi na zero bo magicznie relacja z kolegą się naprawia? -A DLACZEGO GŁUPIE, NIEPRAWDA,NIECH DZIECKO WIE ZE ZA UDERZENIE KOLEGI LUB ZŁE ZACHOWANIE CZEKA GO JAKAS KARA ,TAK SAMO JAK NAGRADZANIE DOBrYCH UCZYNKÓW, BARDZO DOBRZE ZE ZA UDERZENIE KOLEGI MA POSPRZĄTAĆ PAPIERKI, DZIECI NIE LUBIA SPRZĄTAĆ WIEC 2 RAZY SIE ZASTANOWI ZANIM KOGOS UDERZY, jeżeli jakieś dziecko uderzy kolege to należy mu tłumaczyc że tak nie wolno i zmazujesz plusa a dajesz minusa,proste, ja uwazam że w ten sposób naprawde sie dziecko duzo nauczy, moje dzieci były grzeczne w przedszkolu i tez miały te plusy i minusy i to naprawde działało na nie bo przychodziły i opowiadały bardzo przejęte,, zreszta miały taka pania że naprawde trudne dzieci potrafiła zdyscyplinować ale nie krzykiem ,umiała do nich dotrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11,06 -akurat tak, niech dziecko wie ,ze jak coś zle zrobi to musi naprawic jakos swój błąd robiąc cos dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×