Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zauważyliście że w dzisiejszych czasach zanika mówienie ciociu wujku ?

Polecane posty

Gość gość
Nie, nie zauważyłam. Jestem rocznik 77 i mam dość sporo siostrzeńców, bratanków itp. Od niemowlaka po 13latki. Żadne z nich nie mówi do mnie po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Mnie wkurza uczenie dzieci, że koleżanka mamy to ciocia a kolega taty to wujek. Moje dzieci do naszych znajomych mówią albo po imieniu (do tych którzy sobie tego życzą ) albo pan/i. Ciocia i wujek to są słowa dla innych przeznaczone. Tak samo jak do starszej sąsiadki nie mówi babciu czy do meza sasiadki dziadku. Słowa babcia i dziadek są dla tych faktycznie osób. Teraz dzieci zatracaja juz kto jest kim a to wina rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.10 100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja wokalabym zeby mi po imieniu mowiono. Po to mam imie. A ciotka to kojarzy mi sie z 50 letnia kobieta " Może i kojarzy sie z 50 letnią kobietą ale mówienie dziecka do dorosłego na ty sprowadza go do poziomu równego sobie kolegi a ja nie jestem dzieciakiem takim jak ono, nie jesteśmy między sobą 10-letnimi koleżkami z podwórka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka zaznaczam. Tak czułam że zgodnie z konwencją tutejszego forum to obowiązkowo trzeba wyciągać kontrargumenty przeciwko autorowi bo taka jest zasada psychologiczna że czytający temat czują się jakby autorko do nich zgłaszał pretensje, ale dopiszę jeszcze to że ja może i bym to tolerowała ale zauwazyłam reakcje teściów na wtopę mojego dziecka i wyraźną poze oczekiwania na zwrócenie moje dziecku uwagi tymczasem ich wnukowi sie uwagi nie zwracało gdy mówił mi po imieniu. Po prostu tego nie dostrzegali. Teraz nagle dostrzegli. To mnie rozdrażniło. Ta hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn mojego faceta ma 20 lat ja 36 ale to ode mnie może wyjść mowienie na ty a nie od niego i żeby cześć mi mówił jak go widzę tak nakazuje kultura tez jestem rocznik 80 :) a ja mu mówię po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mu powiedział ojciec, że do niej to możesz po imieniu mówić. Gdyby ciebie zapytał jak się ma syn zwracać, czy może po imieniu to co innego. Zwróć mu uwagę grzecznie, że nie stosowne wg. ciebie jest aby mówił do ciebie po imieniu a do ojca jak mu pozwala to może mówić po imieniu, ich sprawa. Facet ciebie nie szanuje inaczej by jego syn tak do ciebie bez twojej zgody nie mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma 20 a ty 36 to ty do niego możesz mówić po imieniu a on do ciebie tak jak ty z nim ustalisz. Niedługo to ty będziesz mówić panie Szymku a on do ciebie Iwona podaj mi herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczna sytuacje jak autorka córka szwagierki mówi do mnie w trzeciej osobie ,ale moje córki to uczą gdy właśnie jada same z mężem mówić ciocia ,wujek......A najlepsze ze kiedyś córka szwagierki do mnie powiedziała pani.. tyle że nie lubimy się zbytnio z szwagierki wiec ona po prostu dziecko nastawia przeciw mnie. ......zresztą tak samo nastąpiła mała przeciw swojemu biologicznmu ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech mówi pani i niech się inni śmieją. To świadczy o niej jaki to pustak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec nie ma wpływu na to jak się zachowuje 20 letni syn bo on jest juz odchowany i ma swoje zycie jAK przychodził to mu kazał się przywitać przez dzień dobry i mój partner mnie szanuje żeby było jasne, ja jestem 16 lat starsza i jestem kobietą i to ja dyktuje warunki bo zgodnie z zasadami to osoba starsza proponuje przejscie na ty - tak mnie kiedyś uczono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pustak mam na myśli matkę dziecka. Dziecko by tego samo nie wymyśliło, matka mu tak karze mówić na pani. Ma coś z głową ta kobieta żeby do cioci kazać mówić na pani :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi mu zwrócić uwagę, że ty sobie na to nie pozwalasz żeby mówił po imieniu. Jak to nie pomoże to nie reaguje wcale na niego. Żeby jakiś gowniarz na ty do mnie jechał jak ja tego nie chce tego sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stare mentanle d.. tu siedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tego nie rozumiem. Nie to, że oczekuję aby mi ciociowano, bo przykładowo dla swojej 9-letniej kuzynki jestem kuzynką a nie ciotką, mówi mi po imieniu i jest ok. Do mojego brata, jeszcze starszego też mówi po imieniu. Ale nie wyobrażam sobie, żeby do siostry mamy itd mówić per ty. Ale wiele osób faktycznie tak robi. Do mojej znajomem wujek powiedział, żeby mówiła mu po imieniu bo nie czuje się aż taki stary, mimo iż śmiało mógłby byc jej ojcem. Ale w takim razie, po co forma: pan, pani. Może niech każdy mówi sobie po imieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy do Was naprawdę nie dociera, że jedynie może Wasz mąż i Wasze dzieci obchodzi co Wy sobie wyobrażacie a czego nie wyobrażacie? Bo takie jojczenie na forum "ojej, a mi się w głowie nie miesci to"," a mi się nie mieści tamto", "tak tak, grażynko masz racje, dla mnie to też dziwne", "dokładnie Bożenka, jak to tak" " co niby daje? :D I tak kazdy będzie sobie robił co chce i Wasze zdanie nie ma najmniejszego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma czy nie ma, pogadać mozna. Dziś uczeń do nauczyciela per ty, dziecko do rodziców, to może faktycznie nie ma co oczekiwać i szukac dalej. Co tam ciotka czy wujek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ta mamusia ktorej młoda powiedziała pani to musi mieć nieźle zbyt beret......do autorki jeśli ci to przeszkadza to za każdym razem poprawiaj może w końcu zaskoczy .....sama też mów o sobie np.zobacz co ciocia ci kupiła, choć ciocia z tobą zagra w piłkę. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejdzie. Ta nawet może wiedzieć, że to ciocia, ale po imieniu i tak powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze krotko. Mam od cholery w rodzinie i wśród najbliższych znajomych dzieci i ZADNE, podkreślam ZADNE ( a jest ich plaga ) nigdy nie powiedzialp ppo imieniu zamiast wujki/ cioci/ Pani. Nie wiem w jakim kręgu autorko ty się obracasz. Ja osobiście nie lubie dzisiejszych dzieci, drazni mnie ich przewrazliwone wychowanie, ale nie spotkałam się aby jakiekolwiek dziecko powiedziało bez zgody i woli doorslego po imieniu. Temu tobie nie przytakne, a znam multum dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również nie spotkałam się osobiście z tą sytuacją o jakiej autorka piszei wsro rozmow z znajomymi nigdy o czym takim nie wspominały znajome. Zyje na tym swiecie jzu 47 lat , jestem ciocią, mój mąż jest wujkiem ,mamy w rodzinie sporo dzieci od wielu lat, chodzimy w gości i nigdy jakies dziecko nie zachowalo się do własnych cioć czy wujkow tak jak autorka to opisuje ,ze niby to teraz normalne i spotykane wszędzie. Nie mogę przyznać racjo, autorko zbyt bardzo uogólniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na palcach jednej reki mogę zliczyć sytuacje kiedy dziecko zwróciło się do osoby starszej po imieniu zamiast np. ciocia, ale to były maksymalnie dwa przypadki przez cale zycie z jaki miałam kontakt. Tak normalnie na codzien dzieci zwracają się do dorosłych tak jak kiedyś, wiec autorka demonizuje i generalizuje. Owszem, nie mowie ze wymysla, ale w mojej ocenie są to incydentalne sytuacje ,żeby spotkać takie dzieci ,cos bardzo rzadko spotykanego ,ale na pewno nie norma i cos co jest teraz na porządku dziennym. Ja się z tym nie zgadzam. 99 % dzieci posługuje się nazewnictwem takim samym jakim ja za młodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zauważyłam. Znam jedno dziecko co mowi po imieniu wujkowi ,ale to była decyzja i wręcz nacisk tego wujka ( l. 24) aby mu nie wujkowac, tylko wolać Tomek. Reszta dzieci sama z siebie nigdy nie woalała po imieniu do cioc i wujkow. Nie przyuwazylam aby zanikało określenie ciocia/ wujek/ babcia/ dziadek/ mama/ tata. Wedlug mnie temat w celu bicia piany aby ponarzekać na dzisiejsze dzieci jakie okropne, a jakie były cudowne za lat autorki i jaka to ona była naj bez skazy . Bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu żadne dziecko nie mówi po imieniu do dorosłych, a tych dzieciaków mam multum wokół siebie więc może zastanów się co się w Twojej rodzinie dzieje zamiast zastanawiać się co się ogólnie w tych czasach stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyście miały po 20 lat a wasz brat czy siostra sporo starsi i mieliby dzieci to daje głowę ściąć, że bardzo prawdopodobne jest, że te dzieci nie upominane przez rodziców mówiłyby po imieniu do 20 letniej cioci. Chyba, że byłyby karane za to od początku to wtedy nie. Bo dziecko słyszy przyszła Beata i potem mówi przyszła Beata zamiast ciocia Beata. Stale trzeba dziecku zwracać uwagę a jeśli nikt tego nie robi to dzieci myślą, że tak można. To wina dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.10 -PRAWDA ! wkurza też przegięcie w drugą strone ..Znam takie dwa (celowo napisane) bachory ,rozpieszczone jedynki,nie to nie jest kolejny hejt popularny tu na jedynaki ale autentyk . Dla jednego z nich każda kobieta wokoło to ciocia :O .Np. daleka kuzynka babki -75 letnia to ciocia :D tak sie do niej zwraca .A obok siedzą np. podczas świąt dwie prawdziwe ciocie po 27-32 lata .Albo koleżanki jej matki /ojca to oczywiście "ciocie" -i znów to samo .Jaja gdy mówi "ciocia Zosia" (ale która bo jedna prawdziwa a druga to znajoma matki i powstaje ambaras ) .A rodzice sie głupio uśmiechają przy tym ...Jedna jej ciotka zmarła powiedzmy że Julia a ta "jadę do cioci Julki " Wszyscy zdębieli bo to było z 2-3 mce po pogrzebie a ta szczerzy mordę -"ciocia Julka" to była dla niej uwaga- matka koleżanki jej rodziców słabo zresztą jej znana. A wiek już taki że normalne dziecko łapie kto to ciocia wujek w rodzinie .W 'potworkowej ' familii sie nie wychowuje a mimo to .. Mdli juz od tych jej 'cioć ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2017.01.23 pewnie że nie matka a ty tez nie córka,jak się latało za jej synem to lizałaś doopę by w rodzinę jej wejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem autorke, bo mialam podobna sytuacje i mam nadal. Otoz, kiedys poznalam faceta, u ktorego w rodzinie byl zwyczaj mowienia po imieniu, taaa, na pierwszy rzut oka. Nazwijmy ich A(moj facet), B(jego siostra nr 1), C (nr 2), D ( nr 3). Siostra B i C sa starsze o kilkanascie lat, B ma dzieci B1 i B2 jednak miala je pozno, wiec roznica wieku jest o pokolenie miedzy moim A, jego siostrą D a tymi dziecmi B1 i B2. Dzieci B do wszystkich czyli mojego A, ciotki C jej meza i ciotki D i jej meza mowily po imieniu. Gdy ja sie pojawilam a nie bylam jeszcze zoná mojego A, to nikt sie mnie nie pytał tylko z grubej rury te dzieci B zaczely mowic mi po imieniu. No ale ja tez mam dziecko, gdzie dziecko B1 jest niewiele starsze od mojego, a B2 sporo młodsze od mojego. No ok, ale oznajmilam mojemu A ze skoro tamte dzieci mowią mi po imieniu to moje dziecko tez bedzie do siostry B mowic po imieniu i jej meza, a nasze przyszle dzieci do wszystkich ciotek i ich mezow po imieniu zeby byly sprawiedliwie traktowane. No i nagle problem, bo nagle moja jeszcze nie tesciowa oburzyla sie ze jak to moje dziecko ma do tych ciotek (jej corek) mowic po imieniu?! Jasne, a nie przeszkadzalo jej ze jej wnuki czyli B1 i B2 mowia do innych jej corek i syna (mojego A) i do mnie po imieniu? Zreszta maź B tez do mojego dziecka mowil "chodz do wujka" a jak mowil do swoich dzieci B1 i B2 to mowil o mnie "idz do Agnieszki". I tu mnie trafilo, ta asymetria. Poza tym siostra C nagle zrozumiala, ze inne dzieci beda jej i jej mezowi mowic po imieniu i chyba sie jej nie spodobalo, i zaczela przestawiac swoich siostrzencow B1 i B2 na per ciocia i wujek aby tylko moje nie zaczelo mowic jej po imieniu. No i efekt ze i ja o chyba bardziej moj A sie wkurzyl i tez przestawia siostrzence od B skoro jego przybrane dziecko (moje) i nasze wspolne ma im ciociowac i wujkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wiedziałam, że to takie ważne zwracać się ciociu i wujku a nie per ty :) Przecież ciociu, czy wujku to żaden tytuł. W rodzinie krzycząc wujek raczej brzmi bardzo śmiało i bezpośrednio hahaha . Ja jestem rocznik 83, u mnie w rodzinie było zabronione pod groźbą złojenia skóry odnoszenie się to rodzeństwa rodziców ciociu , wujku hahaha Jak raz powiedziałam do siostry mojego ojca ciociu to się tak zdenerwowała, że myślałam, że zaraz się na mnie rzuci:) Mój brat specjalnie tak do niej mówił, żeby ją zdenerwować :) Natomiast, syn mojej koleżanki mówi do mnie ciociu, mimo, że jago mama gdy o mnie do niego mówi to mówi pani Zosia, on przyjął sam formę ciociu, szczerze to mi obojętne. Moje dzieci same zaczęły mówić, do mojego drugiego partnera wujku i tak już zostało mimo, że zwrócił im uwagę, że mogą do niego zwracać się po imieniu, to one wolą mówić wujku. Niektórzy mówią mi, że to patologia jakaś, że tak mówią. Ja tam się nie przejmuję, bo wiem, że patologią nie jesteśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19.23 oraz pozostałych. Zapewne autorkę topiku czy nawet mnie samą, nie denerwuje nawet aż tak fakt, że jakiś siostrzeniec/bratanek mówi po imieniu, a ta asymetria, że ich dziecko tak mówi do nas i dostaje na to przyzwolenie od swoich rodziców a naszych szwagrów czy od swoich dziadków a naszych teściów, a jak nasze dziecko zaczyna tak samo do szwagrów naszych to już poprawianie i wielkie oburzenie ze strony cioci i wujka i tychże dziadków (naszych teściów). Najbardziej po prostu wkurza nierówne traktowanie dzieci, no bo jak to dziecku wytłumaczyć że Jaś od cioci Zosi mówi do jego rodziców (nas) po imieniu a nasz Wojtuś już tak nie może do cioci i wujka bo go zaraz upomina owa ciotka i jeszcze dziadkowie. Dzieci nie są głupie, znam przypadek, gdzie 9latka wprost zapytała na głos przy wszystkich inną dziewczynkę "a dlaczego ty do mojej mamy mówisz po imieniu a ja do twojej muszę ciocia?". A tam właśnie tak było że swojej córce nie zwracali uwagi a nawet mówili "Zosia z Maćkiem przyszli", "zapytaj się Maćka" itp, a jak mówili do tej drugiej dziewczynki to zawsze "no chodź do cioci, daj mi buziaka", "a idź do wujka wujek ci da zabawkę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×