Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

"Mój chłopak", powinnam go już tak traktować?

Polecane posty

Gość gość

Trzeci tydzień spotykania się i w ogóle znajomości, 3 spotkania, planowane czwarte, codzienne smsowanie. Na spotkaniach albo w mieszkaniu albo na mieście, rozmawiamy, przytulamy się, całujemy. Za ręce nie chodzimy. Czy powinnam go już nazywać moim chłopakiem i tak go traktować czy jest na to zdecydowanie za wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz o nim mówić jak tam sobie chcesz, to i tak nie jest zależne od ciebie tylko od niego, bo on może związku nie chcieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to jest tak samo zależne ode mnie, jak i od niego. Nie chodzi o to, żebym nazywała go jak chcę, bo to nie chodzi tyle o nazewnictwo tylko o to czy jesteśmy już parą. W sumie się tak zachowujemy chyba, ale nie wiem po jakim czasie jest już ten moment, gdzie ja mogę o nim mówić "mój chłopak", a on o mnie "moja dziewczyna", czy to jest już ten moment czy na tym etapie to jest jeszcze kolega i koleżanka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniscie porozmawiac o swoich wzajemnych oczekiwaniach. Zapytaj go, Kim jestes dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej zapytać tego chłopaka? Bo tu nikt jest w stanie przewidzieć jego intencji i planów względem ciebie. O byciu parą można mówić kiedy dwoje ludzi chce wspólnie tworzyć własną przyszłość, a nie wtedy kiedy się tylko spotykają czy nawet ze sobą sypiają. A sama traktować go możesz jak sobie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
A moim zdaniem wlasnie wbrew radom powyżej nie powinnas na tym etapie dopytywać się chłopaka czy to jest związek, dokąd to zmierza itd. Z tego względu, że 3 spotkania i 3 tygodnie znajomości to jest bardzo mało i on sie może zwyczajnie wystraszyć. Często nie warto przyśpieszać z takimi deklaracjami facetów, szczególnie po takim krótkim czasie kiedy nie znacie sie jeszcze zbyt dobrze i pewnie on sam tego nie wie na 100% po zaledwie 3 spotkaniach. narazie nie mów nic o związku, czy wspólnej przyszłości, tylko spotykaj się z nim, spedzajcie miło czas, a czy to jest "związek" czy nie to samo wyjdzie po jakimś czasie znajomości, póki co możesz go tym wystraszyć bo pomyśli, ze jesteś strasznie narwana żeby sobie kogoś znaleźć, a chyba chodzi o to żeby najpierw kogoś poznac. Na początku lepiej tez nie wyznawać miłości czy dla wlasnego dobra nie angażowac się od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
A czy to co opisałaś można nazwać związkiem, to narazie myślę, ze nie. Zwykle tak jak opisałam wgladają początki znajomości, z przytulaniem się i pocałunkami, a nawet jeśli do tego dochodzi seks, to jeszcze nie oznacza prawdziwego związku. Musisz poczekać i zobaczyc jak to się rozwinie, narazie nie radzę Ci żeby pokazywać, ze bardzo się w to zaangażowałaś, bo wtedy on szybko może się odangażować, bądź miła, ale niech on Cie trochę pozdobywa. oczywiscie nie znaczy to, ze nigdy nie możesz sie np. do niego pierwsza odezwać, ale nie sprawiaj wrażenia jakbyś go chciałą usidlić już i teraz bo może go to zniechęcić. Faceci czesto boja się własnie kobiet "bluszczy", któe szukają związku za wszelką cenę. Skoro szukają związku na siłę to nasuwa się mysl, że są zdesperowane, jeśli nawet jeszcze dobrze faceta nie poznały, a juz chcą związku. A facet chcę sobie na kobiete zasłuzyć, być tym jedynym, wyjątkowym dla niej, a nie pierwszym lepszym bo ona szuka związku z byle kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.10 dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jula, dziękuję za odpowiedź. W pełni się z Tobą zgadzam. I też myślę, że nie będę się go wypytywać o takie kwestie już po 3 tygodniach znajomości, muszę wszystko obserwować. Zależy mi na nim, ale nie jestem nachalna, daję mu dużo swobody. Po prostu nie ukrywam, że szukam chłopaka (jemu tego nie mówiłam) i to nie dlatego, że jestem zdesperowana, a dlatego, że jestem na to gotowa i nie wiem czy jego mam już traktować jako swojego chłopaka, a np. gdybym całowała się z innym to byłaby już zdrada czy mam prawo nadal randkować z innymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
Tak, ja wiem, że samo to, że szukasz kogoś nie stałe nie znaczy, że jesteś zdesperowana, ale wiesz, on mógłby to tak odebrać gdyby zobaczył, że się bardzo szybko zaangażowałaś, albo się wystraszyć, nawet jeśli się mu podobasz. Bo faceci, a szczególnie młodzi często boją się szybkich deklaracji, już na początku znajomości żeby się określili czy są w związku czy nie. Oczywiście w końcu powinni pokazać, że im zależy albo że są gotowi na związek, ale po 3 spotkaniach myślę, że to trochę za szybko bo on Ciebie jeszcze nawet zbyt dobrze nie zna. I najlepiej jeśli najpierw on zacznie okazywać, ze mu zależy, wtedy nie będziesz ryzykowała odrzucenia, ale też to nie znaczy, że powinnaś być z drugiej strony "księżniczką", niech to sie toczy swoim tempem i za jakiś czas zobaczysz jak to się rozwija. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×