Jak po randce bierzecie możliwość łóżka z facetem, od czego to może zależeć?

na kafe*

zresztą faceci nie są lepsi, stukają sie tak samo jak kobiety, to przecież jasne. x to Cię nie usprawiedliwia! poza tym mężczyźnie można wybaczyć, to zupełnie inna natura.

co w tym złego ze dziewczyna tez chce sprobowac cos poczuc

wlasnie

autor przeceiz nie okresla, ze jest to taki sekse bez niczego, bez znajomosci, tylko chodzi mu chyba, ze po randce, czyli moze nawet nie pierwszej, tylko dopiero pierwszy raz mialybyscie okazje poznac jego, dotychczas obcy, dotyk.

a o to moje warunki: 1. czuc sie swobodnie w jego towarzystwie 2. nie miec okresu 3. miec pewnosc co do bezpieczenstwa i higieny nadchodzacego stosunku 4. facet ma estetyczny wyglad, przede wszystkim jest czysty i schludny, zadbany 5. musi mnie jakos krecic, wzbudzic we mnie ciekawosc i pozadanie rozmowa i zachowaniem (kolejnosc punktow w sumie dowolna)

to chyba troche mało tych punktów, to że kręci itd, albo jest ogólnie zadbany to TYLKO moze być maska Poza tym jest chce oszukiwac to jest na to zazwyczaj przygotowany, cwaniak, i do tego pewnie ma przy sobie zabezpieczenie "na wszelki wypadek" XXX mi sie wydaje że mozna tego uniknąć np. DLACZEGO od razu przechodzić do pełnego stosunku? przeciez to bez sensu.. skoro niby mu tak zależy itd, to czemu tak nie moze trochę poczekać? Jak bedzie nalegał na pełne wejście MIMO tego to chyba coś nie tak, wiele dziewczyn tak sprawdza goscia, a jak będzie mu zależeć w 1 % chociaż to poczeka przecież? chyba że chcecie czuć się jeszcze gorzej z poczuciem winy i minimalną przyejmnościa jak nie będzie się nawet odzywał pozniej ewentualnie ALBO dlaczego na wstępnie NIE ograniczyć tego tylko do intywnego dotyku i sprawdzenia reakcji ciała dwojga osób, potem moze być łatwiej przejść do intywnego podejścia? chociaż tutaj dziewczyny są mniej otwarte na wstępie i wolą często pełny stosunek niz robić to bez niego :-( tylko że konsekwencje są gorsze

wtf

zgadzam sie z toba, gosciu powyzej, z tym tylko, ze temat jest o czyms innym :) temat jest o tym, jak to jest, gdy kobieta MA ochote na seks po randce z facetem. od czego zalezy, zeby kobieta miala ta chec. x wiadomo, ze mozna czekac, mozna unikac, ale temat jest o tym, gdy ktos nie chce czekac i unikac, bo ma ochote :) nie kazda kobieta uznaje siebie w seksie jako ofiare i dawce. tak samo jak facet, kobieta ma prawo byc biorca oraz po prostu zaspokoic swoja ochote na seks z facetem, ktory spelnia jakies tam umowne warunki zeby ta ochote miala.

tylko że ta ochota jakoś przechodzi jak facet jej wsadza i jedzie dalej :-( zazwyczaj i kontakt się urywa :-P

zazwyczaj? ale o co ci wlasciwie chodzi? bo temat jest o ochocie na seks po randce. on ma ochote. ona ma ochote. teraz kwestia, zeby on jej na tyle dogodzil fizycznie oraz towarzysko, zeby byly nastepne razy :)

skąd masz pewność że następny nie będzie z inną.. dla dziewczyn jest to bardziej bolesne i wymaga czasu

nie ma nigdy pewnosci, ze nastepny raz nie bedzie z inna. jezli masz jakies obawy, bedzie ci przykro po takim jednym razie, itp. itd., to po prostu tego nie rob, jak nie znasz faceta na tyle, zeby czuc komfort psychiczny :) autor pyta pod innym katem: co facet ma wniesc swoja osoba, zeby po randce dziewczyna miala ochote :)

to po co w taką inwestować?