Czy nadal tkwić w tym związku?

Mam 18 lat. Mam chłopaka młodszego o rok. Jesteśmy ze sobą prawie 2 lata. Od jakiegoś czasu wydaje mi się, że przestał mieć do mnie szacunek. Kiedy powiem mu, że miałam w planach wyjść na impreze to się rozłącza i nie odbiera. Sam ma sezon 18nastkowy, gdzie chodzi beze mnie. Pare dni temu przyszłam do niego i zaczął mieć zły humor, opieprzał mnie ze mu nabrudziłam przypadkowo itd. Cały czas miał do mnie pretensje. Wyszłam z jego domu, po czym po pol godzinie dzwonił, co robie, choć najpierw namawiał mnie zebym przyszła, a później na pytanie moje 'po co przyszłam skoro ma zły humor' powiedział, że jak chce to moge iść. Mówi że achowuje sie jak dama, o wszystko sie obrażam. Kiedy mam możliwość spotkac sie z kolezanka, mowi ze wole kolezanki od niego, choć spędzamy każdy dzień w tygodniu razem. Ja mu pozwalam iść gdzie chce, bo wiem że zwiazek nie polega na tym żebysmy trzymali siebie nawzajem na smyczy. Już mu to mówiłam.. Niedawno też była sytuacja, że kazał mi pokazać swoje wiadomości, dla kontroli, pokazałam to zaczął gadac ze nasz zwiazek jest bezsensu, choć nic w tych wiadomosciach nie było. Nie ma u nas romantyzmu takiego jak kiedyś, czesto sie klocimy, najczesciej dlatego ze jest zazdrosny. Nie przynosi mi kwiatów, zazwyczaj płace za siebie, gdy gdzieś idziemy. Co o tym myślicie, ma to wszystko ten sens?

nie ma

Nie ma sensu.

Za wczesny wiek na związki. Zbyt dziecinni jeszcze jesteście. Dojrzejecie w swoim czasie. Może to jeszcze nie ta właściwa osoba a może jeszcze nie ten czas. Rozmawiajcie ze sobą szczerze o Waszych oczekiwaniach. Może dojrzejecie razem i zaczniecie się wreszcie dogadywać. Postawą udanych związków są: dojrzałość emocjonalna, wierność, szacunek, zaufanie do drugiej osoby, szczerość. Jeśli tego nie ma, wszystko zaczyna się psuć.