Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lostintheworld

Czy można zmienić partnera ?

Polecane posty

Cześć, To mój pierwszy temat. Od jakiegoś czasu mam mętlik w głowie związany z tym jak skończył się mój ostatni związek. Jestem ciekawa jaką opinię na ten temat mają inne osoby. Moja historia zaczęła się jak miliony innych zakochałam się w mężczyźnie. Był starszy ode mnie o 9 lat. Moje zauroczenie trwało jakieś 2 lata i nikomu o nim nie mówiłam, aż w końcu życie jakoś tak się potoczyło, że zaczęliśmy się spotykać. Byłam wniebowzięta, bo przecież tyle czasu na to czekałam. Jednak minęły chwile euforii i zaczęłam dostrzegać w moim ukochanym pewne wady. Może moje uwagi są płytkie, ale pierwszą z nich było to, że w ogóle nie zwracał uwagi na to, czy ubiera się stosownie do sytuacji. Ja rozumiem, że to nie jest najważniejsze i że można się nie przejmować tym co inni pomyślą, ale problem pojawił się w momencie gdy zaprosiłam go do domu rodzinnego, żeby przedstawić go moim najbliższym a on założył stare podziurawione dresy, a jak zdjął buty to moim oczom ukazała się ogromna dziura na palcu ... Było mi troszeczkę głupio, a moi rodzice co prawda nie robili mi wymówek, bo powiedziałam im, że bardzo go kocham i że to dobry człowiek. Widziałam jednak, że byli troszeczkę zniesmaczeni, bo jednak jak przychodzi się pierwszy raz do rodziców dziewczyny to między innymi przez ubiór pokazuje się im jakiś szacunek. Przełknęłam to, ale zaczęłam pracować nad zmianą ubierania się mojego lubego. Zabrałam go kilka razy na zakupy i sama kupiłam mu klika rzeczy. Marudził no ale ostatecznie się zgodził. To bardzo przystojny facet i nie rozumiałam dlaczego w ogóle o siebie nie dba. Kolejnym problemem okazało się to, że mój facet nie miał żadnych ambicji. Skończył studia informatyczne, a pracował cały czas jako pracownik fizyczny na magazynie, a czas wolny spędzał oglądając filmy i pijąc piwo. On ma 32, a ja 23. Ja cały czas staram się nad sobą pracować. Skończyłam jedne studia, a teraz kończę drugie. Mam bardzo dobrą pracę w zawodzie i chcę się rozwijać. Wpadł mi do głowy pomysł, żeby L zarazić moim entuzjazmem i zaczęłam mu podrzucać pomysły, że mógłby sobie przypomnieć co nieco ze studiów i znalazłby wtedy na pewno świetną i inspirującą pracę. To naprawdę mądry facet, ale mam wrażenie, że nikt go nigdy do niczego nie motywował. Moje sugestie skończyły się na tym, że codziennie tak jak zwykle oglądał filmy i filmy o filmach... Następnie postanowił mnie zaprosić do siebie. Nadal mieszka z mamą, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Zabrał mnie do swojego pokoju i to co tam zobaczyłam było straszne. Warstwa kurzu która musiała tam leżeć chyba z rok, brudne ściany ogólnie straszny widok. Ja bym nie wytrzymała w takim bałaganie. Zrobiło mi się trochę nieswojo, ponieważ zaprosił mnie, ale nie wysilił się żeby posprzątać pokój. Bardzo go kochałam i nadal kocham. Chciałam mu pomóc ogarnąć się w życiu. Nie chciałam z niego tak od razu rezygnować. Postanowiłam z nim porozmawiać. Rozmowa skończyła się tak, że powiedział, że mi dziękuje za to i że nikt nigdy mu tego nie uświadomił i że musi to przemyśleć no i wyszedł. Dałam mu czas. Po kilku dniach się spotkaliśmy, a on powiedział, że najlepiej będzie jak się rozstaniemy. Prosiłam go żeby tak nie rezygnował, że przecież ja go zawsze będę wspierała i że damy radę, ale był nieustępliwy. I tak się skończyło nie powiedział dlaczego, nie dał nam szansy tylko wszystko przekreślił. Chciałabym się was zapytać, czy uważacie, że zachowania partnera nie można zmieniać i należy zaakceptować to jaki jest? Czy może są takie sytuacje, że powinniśmy próbować to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partnera tak bo to tylko przypinka, meza sie nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Partner czy maz,wszystko mozna zmienic,ale czlowieka nigdy nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takie zdanie,że ludzie się nie zmieniają, chyba że na gorsze. Ale dbałość o ciuchy to nie jest fundamentalna zmiana, w końcu... Uważam, że ten facet jest po prostu leniwy i to do tego stopnia, że woli zrezygnować z relacji, byle tylko mieć święty spokój. Żeby nie musieć się starać i robić czegoś ekstra ponadto, co robił zawsze. Uważam, że dla Ciebie to lepiej, bo on się zwyczajnie nie nadaje do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmienić to można wyłącznie siebie, swoje zachowanie i oczekiwań. Innego człowieka nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam powinien się zmienić jeżeli mu na tobie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
z tego, co opisujesz on mieszka z mamą (która niczego od niego nie wymaga i do niczego go nie motywuje) i będzie nadal mieszkał, bo wątpię by jakakolwiek kobieta zechciała go na dłużej, jemu na Tobie nie zależało i nie zamierza niczego dla Ciebie zmieniać, został wychowany na nieudacznika i takim prawdopodobnie pozostanie (chyba, że ma problem typu depresja, wtedy mogłabym zrozumieć, ale nie piszesz by tak było)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×