Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przygotowac dziecko na rozstanie rodzicow?

Polecane posty

Gość gość

Po 12 latach wspolnego zycia postanowilismy rozstac sie z mezem. We wzglednej zgodzie bez klotni itd. Ustaliliśmy wysokosc alimentow jakie bedzie placil maz i dni w ktote bedzie sie zajmowal dziecmi. Mamy dwie corki. O jedna sie nie martwie bo jest jeszcze malutka, ale juz o starsza corke tak. Ona ma 6 lat, bardzo kocha tatę i nie wyobrazam sobie jej reakcji kiedy dowie sie ze tata sie wyprowadza. Jak to rozwiazac? Jak porozmawiac z corka zeby cierpiala jak najmniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh to straszne ze tak sie dzieje, córka na pewno przezyje wasze rozstanie i bedzie obwiniac jedna lub druga strone. Odkąd jestem mama, wiem jak wazne jest zeby dziecko miało pełna rodzine:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo trudne. Dobrze, ze nie klucice sie z mezem, ze rozstajecie sie na spokojnie. Nie wiem, czy taka rozmowe da sie przeprowadzic w jeden dzien, moze lepiej rozlozyc to a raty. Wspomniec, ze czasami rodzice nie mieszkaja razem, odczekac.. Macie juz ustalona date rozstania? Maz wyprowadza sie do kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.53 to pomoglas, wyobraź sobie ze czasami dla dzieci lepiej żeby rodzice rozstali się w przyjaźni, niż żyli razem w wiecznych awanturach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy czy dziecko zostaje w swoim domu, czy się wyprowadza z mamą. Wtedy na pewno strasznie by przeżywało. Jeśli mąż się wyprowadzić to spokojnie, początki b3dą trudne, ciągłe pytania itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz sie wyprowadza. Nie ma nikogo innego. Juz od dawna miedzy nami sie nie ukladalo i albo ciagle klotnie albo ciche dni. W koncu doszlismy do wniosku ze nie mozemy tak zyc i oboje potrzebujemy przerwy. Maz bedzie mieszkal w tym samym miasteczku. Z dziecmi bedzie sie widywal praktycznie codziennie poniewaz kiedy ja jestwm w pracy on odbiera je ze zlobka i przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas czas i jeszcze raz czas. twoja corka to przezyje to jest nieuniknione. jesli ojciec i corka maja dobre relacje i tak caly czas bedzie ten bol mniejszy bedzie. u mnie sytuacja byla gorsza ojciec zerwal kontakty dziadkowie od strony tez wujkowie ciotki. moj syn nie potrafil zrozumiec dlaczego. to bylo bardzo trudne dla niego. od czasu naszej wyprowadzki niedlugo bedzie 2 lata i przez ten czas 0 kontaktu. ale moj syn nie teskni wogole. bo sytuacja przed rozwodem tez byla nieciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej by bylo gdybyscie obydwoje z nia porozmawiali z nia o tej zmianie ktora nastapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej że od tej pory będzie mieć dwa domy i dwa pokoje, bo musicie zamieszkać z tatą osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzę wam abyście oboje z nią porozmawiali o tym i żebyście jej wszystko wytłumaczyli, dlaczego i, że tak się po prostu dzieje, ale mimo wszystko, że będzie miała kontakt z tatą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewien psycholog radził mi, żeby dziecko nie było obecne podczas samego procesu wyprowadzki (wynoszenie mebli, wychodzenie ojca z walizkami itp.), bo z tym wiążą się często przytłaczające wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie sa zupelnie nieodpowiedzialni. Powoluja na swiat dzieci, a potem kazdy w swoja strone. Nie da sie przygotowac, bo dziecko i tak bedzie cierpiec !!! Boze co za memeje z tych ludzi totalne. Znudzil ci sie koootas i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:20 nikt nie plodzi dziecka z mysla o późniejszym rozstaniu, ale czasem życie przybiera inny bieg i nawet nie wiemy kiedy to sie dzieje. Nikt nie przewidzi co bedzie za x lat. Kiedys tez tak do tego podchodziłam dopóki to nie spotkało mojego najlepszego przyjaciela. Zaczęłam na to inaczej patrzeć gdy poznałam sprawę od środka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslicie ze wiazalam sie z mezem a pozniej mielismy dzieci z mysla ze kiedys sie rozstaniemy? To bylo ostatnie co moglam sobie pomyslec. Niestety wyszlo inaczej i co mamy zrobic? Zabic dzieci czy siebie zwby nie widziec ich cierpienia? Corka juz wie. Moj madry maz rozmawial ze swoja siostra przez telefon i powiedzial ze sie wyprowadza a mala podsluchala. Oczywiscie on poszedl do pracy a ona zapytala sie mnie czy to prawda. Pęka mi w tym momencie serce jak musialam jej tlumaczyc, dlaczego tak sie musi stac. I uwierzcie ze wolalabym tego uniknac. Naprawde. Zawsze myslalam ze.stworzymy z mezem naszym dziwciom wspaniale dziecinstwo itd. Dla mnie to jest jedna z najwiekszych porazek w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dzieci to nie są jakieś chodzące mimozy, żeby to zrujnowało im życie. Po prostu nie róbcie z tego tragedii to i one nie będą. I żyjcie w zgodzie ze sobą. To bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:55 kochana nie obwiniaj sie. W życiu nie zawsze idzie wszystko po naszej myśli. Wybrałaś mniejsze zło, bo gorzej by było gdyby dziecko wychowywało sie w takiej toksycznej atmosferze, kłótniach itp. Twoja córka jest jeszcze mała, z czasem zrozumie sytuacje i doceni ze mama podjęła tak odważna decyzje dzieki czemu miała fajne dzieciństwo bez niepotrzebnych stresow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×