Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki typ mężczyzny godzi się na taki związek?

Polecane posty

Gość gość
i oczywiście nie mam kolegów :-) ,jest tylko on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie, my już wyłuszczyliśmy argumenty na nie i konsekwencje ,skoro się zakochałeś zakochałaś to swoje już wycierpisz,konsekwencje będą ,chyba że to męczennik i do końca będzie żyć w celibacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba broken analizuję jaki ma target :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Barranek nie każdy związek musi trwać do końca życia serio chciałbys z jedną osobą egzystować do śmierci? nierealistyczne pojęcie macie wy, wychodząc z założenia że dwoje heteroseksualnych w miłości wytrzyma ze sobą do śmierci takie ideały to są w książkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam taki ideał w życiu ,ponad 10 lat,to jest miłość nie pierdolenie i emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli co chcesz nam udowodnić? chcesz mu zabrać młodość a potem iść do innego? fajne podejście do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alenie każdy musi mieć a ty zakładasz z gory ze kazdy ma mieć jak ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że nie musi,ale jak ktoś chce przedkładać swoją prawdę nad wszystkie inne to warto przytoczyć inne przypadki żeby obraz był pełniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To drugi temat autorki. W poprzednim analizowala plusy i minusy tego faceta,ale zostala zjechana za brak glebszych uczuc i bycie emocjonalnym wampirem. Bo ona sobie nawet wspolnego mieszkania nie wyobrazaczy wspolnych wakacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jest broken :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie swoja Ja wiem ze to sie rozwali Ale on nie umie beze mnie zyc i nie ma tu moich wymyslow Tluklam mu ciagle ze to nierealne Nie trafia On sie bardzo bal, ze urwę przez to znajomosc A on mi tez nie jest obojetny Dlaczego mam sie obarczać wina za świadoma decyzje drugiej osoby? Przez ostatnie pare lat ciagle kogoś odrzucałam Teraz trafił sie ktoś, kto w dodatku akceptuje ta rzecz we mnie. Ja tego nie szukałam celowo. Po prostu tak sie stało, poznaliśmy sie i tak wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zakładałam żadnego wątku wcześniej tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02:07 - Yyyy... Tak? Mało osób by nie chciało być szczęśliwym z osobą, którą się kocha. Tak, chciałabym być w jednym, szczęśliwym związku na całe życie, czy to dziwne? Nie wiem po kij wchodzić w głębszą relację z drugim człowiekiem wiedząc, że to i tak prędzej czy później kiedyś się rozpadnie. Osoba zakochana wierzy, że jej związek będzie trwać wiecznie. A potem dopiero czas to weryfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nierealistyczne pojęcie macie wy, wychodząc z założenia że dwoje heteroseksualnych w miłości wytrzyma ze sobą do śmierci takie ideały to są w książkach X Patrz a ja znam takie zwiazki gdzie 40-50lat sa/byli razem (byli bo niektórzy juz nie zyja) Wiadomo ze w zyciu roznie bywa i nikt nie da gwarancji 109%, ale wchodzenie w zwiazek "troche sobie pokorzystam a potem i tak sie rozejdziemy" jest podle jesli nie informuje sie o tym drugiej osoby. Bo to od razu pokazuje, ze w razie problemow po prostu sie odpuści. Ajak ktos chce by to byl zwiazek do grobowej deski to wiadomo, ze bedzie sie staral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem teraz coś strasznego,gdy pomagałam chorym ludziom to przychodził moment gdy mnie atakowali ,dlatego teraz w wyniku tych ataków unikam ich ,oczywiście zawsze bylam pełna dobrej woli ale te ataki były okropne,gdy nie chciałam czegoś dać,teraz uważam że najlepsze są osoby w pełni rozwinięte ,nie ułomne,nie ograniczone,całkowicie normalne,bo jak jest inaczej to zawsze ten dziwny egoizm ich blokuje,może sa na takim etapie,ale ten egoizm widzę też u autorki,już za pozno ,ale człowiek uczy się na błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02:18 - Rób co chcesz, ty już swoje zrobiłaś, nie ukrywasz niczego, sumienie masz czyste. Jak chce facet i twierdzi, że mu to nie przeszkadza to już chyba jego sprawa i odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w białych małżeństwach ludzie potrafią mieć duży popęd i żyją X Znasz taki zwiazek? Czy zwyczajnie klamiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2:22 A egoizmem nie jest zerwanie znajomości, w której ta druga strona jest szczęśliwa ? Twierdząc ze robię to bo nie zgadzam sie z jego decyzja podjęta świadomie? Uwierz ze od początku mnie to męczyło i długo wałkowaliśmy ten temat. Ale to jakie dawał mi komunikaty i jak reagowal na to jak mowilam o zerwaniu tego dla jego dobra - nie wyobrażasz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego mówię że już za póżno,teraz już musicie to przerobić,jeśli się to rozpadnie,gdy on już się nasyci i odczuje brak spełnienia,to wtedy już nie pójdziesz na spotkanie 2,3 z facetem hetero bo wyciągniesz wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sama tego nie chcialam, ale uznałam, ze to jakoś zniosę dla jego dobra choc płakać mi sie chciało Ale najprościej mówić o egoizmie. Ciekawe ilu osobom które byłyby w takiej sytuacji tak prosto byłoby to rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://f.kafeteria.pl/temat/f4/podam-wam-plusy-i-minusy-a-wy-mi-powiedzcie-czy-bylibyscie-z-takim-facetem-p_6703634/ Zbyt dużo rzeczy sie zgadza. Nawet zwrotów podobnych używasz. "tłukłam mu do głowy nieraz, że to nierealne, a on dalej się upiera przy swoim)" "No i on ciągle mówił, że nie chce, żebyśmy kończyli znajomość, że sobie tego nie wyobraża, że to jest najgorsze wyjście. " Fajna na Twoja "miłość"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważne, aby dwie osoby były świadome intencji i poglądów partnera. Jeśli jedna osoba wie, jaki stosunek do poszczególnych aspektów życia ma partner i to akceptuje to nie ma co się zastanawiać. W każdej chwili przecież ta osoba może zrezygnować. Powiedziałaś jaka jesteś? Partner doskonale zna ryzyko? Akceptuje to? Jeśli tak to nie ma co się zastanawiać bo to jego świadoma decyzja. Ty ze swojej strony zrobiłaś wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamten temat ewidentnie jest Twój. Po co kłamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadasz za to co oswoisz,ja też kiedyś myślałam że można być przyjaciółmi itp. a nie można,bo nikt nie ma władzy nad uczuciami a niespełnione zmieniają się w cierpienie,dasz mu teraz coś miłego i będzie wam miło kilka lat,teraz już za pozno więc odpuśc temat,bo to walka z wiatrakami ,za późno ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobom, które oceniaja z gory? Nie dbam o takich ludzi i nie bede sie sie z nimi wdawać w prowokacyjne dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baranek, pytanie czy ona powiedziała jak wyobraża sobie z nim życie. Czy powiedziała, że w ten "związek" wpisane jest rozstanie bo zwiazki na całe życie wg niej nie istnieja itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie z nim nie przyjaźniłam tylko widywalismy sie przy okazji wizyt rodziców I on juz wtedy ponoć cos czul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możesz się z nim kochac z czystej miłości?to rozwiąże połowę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02:34 - Nie wiem, dla mnie wchodzenie w związek jeśli się tego nie widzi nie ma żadnego sensu. Ale jeśli dwóm osobom to pasuje to niech próbują jeśli nie szkoda im czasu i nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziałam, bo nie trzeba o tym mówić, tak mysle Ja sadze, ze w tym przypadku jest podwójne ryzyko ze to nie będzie cos do końca życia Choc na razie ta relacja jest taka mieszanina czułości, akceptacji ze mnie to zdumiewa Do teraz ciężko mi sie z tym nawęt oswoić, ale podjęłam decyzje ze chce w to wejść mimo różnych przeszkód Bede sie musiała oswoić z drugim człowiekiem, z różnymi aspektami dotyczacymi relacjami Ale to sie moze udać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×