Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam potwora, a nie dziecko

Polecane posty

Gość gość
Piszecie, ze z malo mu pozwalam pomagac. Ja mu pozwalalam i pozwalam nadal, ale on jest taki, ze da sie mu palec, to chce reke. Jak kiedys np. robilam surowke do obiadu, to dawalam mu makaron albo pokroic pieczarki i mogl gotowac ''swoje'' danie, ale gdy skroil np. swoje produkty (te ktore dalam mu do zabawy), to chcial wiecej i wiecej, a jak mu nie pozwalalam, bo mi sa potrzebne, to mi zabieral. Wiecej bylo nerwow przy tym niz zabawy. To samo z pierogami,. Dawalam mu ciasto, ale on chcial wiecej , wiecej ciasta, wiecej maki, wiecej wody. Nie chcial dac sobie przetlumaczyc, ze tyle nie wolno. Przy kuchence tez jak siedzi i chce tylko patrzec, to w efekcie wyciaga reke do patelni i sie usmiecha, czy ja zareaguje, drazni sie ze mna... Napawde ciezko jest, bo on jest mega zlosliwy. Do sedesu chodzi siku od kiedy skonczyl 2 lata, a nawet wczesniej, bo od roku to juz spi bez pampersa. Wie wiec , gdzie jest lazienka, ale wie, ze wyprowadzi mnie z rownowagi, gdy nasika do zabawek, wiec to robi. Dzisiaj zaczal na wieczor rzadzic, kto ma go umyc. Pokazuje na meza i mowi, ze on go umyje (maz przewaznie to robi), a maz sie wkurzyl i powiedzial, ze on nie bedzie rzadzil, kto co ma robic i dzis ma isc sie myc ze mna. Poszedl. W kabinie mowil, zebym mu dala sie pobawic sluchawka (nie chcialam, bo lekarka mowila, by nie moczyl glowy dopoki szwy nie zostana sciagniete). Nie darl sie, nie powiem, ale kopnal w szampon, bo mu nie dalam sluchawki. Ale tylko tyle. Zaraz sie z nim polozylam i ladnie poszedl spac. Spi juz od ponad pol godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko piszesz, ze to wczesniak. Jesli jest z cc, to wyrownaj mu sensory. To powinno uspokoic nieco jego nadpobudliwosc. Ktos slusznie zauwazyl, ze nie pozwalasz mu sobie pomagac. Jak robisz obiad daj mu cos do reki, co moze zrobic. Chocby wrzucic pokrojone warzywa do miski. Niech miesza surowke itp. Kanapki, niech uklada wedline i inne na chlebie. Sprawdz, czy czasem jego nadpobudliwosc, czy zlosliwosc nie wzmaga sie po jakims produkcie spozywczym. Glownie slodycze i biala maka. Wzmocnij mu watrobe, niby male dziecko, ale jak ktos jest wredny i zlosliwy to czesto mu watroba nie chodzi jak trzeba. Ogolnie wtedy zbieraja sie toksyny i to ma wplyw wlasnie na zachowanie, emocje itd. Pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do przedszkola damy go od wrzesnia. Wczesniej nie chcielismy, bo ze wzgledu wlasnie na jego zywiolowosc, nieostroznosc (no gdyby mogl, to by sie na zyrandorze hustal) balismy sie. Male dzieci jezdza do przedszkola autobusem szkolnym. Maz stwierdzil, ze lepiej bedzie jak on jeszcze w domu zostanie i ''rozumu nabierze''. Ale od wrzesnia to juz na pewno pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest ewidentnie rozpuszczone. Mój syn też był takim małym diabłem, przez jego zachowanie musiałam wziąć dziekankę. Bardzo dobrze mu zrobiło posłanie go do przedszkola, współpraca z wychowawczyniami no i regularne wizyty w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Okazuj dziecku dużo czułości, uśmiechaj się, przytulaj do snu, głaszcz. Mały się dopiero rozwija, układ nerwowy jest niedojrzały, a duża ilość stresu (krzyku, wymuszania, wariowania ) niszczy mu ten układ (wydziela się dużo kortyzolu). Do tego dochodzi konsekwencja czyli ignorowanie jakichkolwiek ataków złości, stały plan dnia (co do godziny). Gdy dziecko jest agresywne należy go mocno przytrzymać, tak żeby poczuł kto tu rządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzony jest silami natury. Ale dziekuje za rady. Faktycznie, kiedys nawet stwierdzilismy z mezem, ze to moze byc nadmiar slodyczy miedzy innymi. Ograniczylismy mu od niedawna. Dziekuje za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nawet w tym pomaganiu jest megazlosliwy. Zrob mu te sensory, wzmocnij watrobe i zobacz, czy gdzies ktos w poblizu nie robi takich zabiegow jak czaszkowo-krzyzowa. Grota solna tez nie bylaby glupia raz na tydzien. Na poczatku bedzie trudno, bo beda cyrki. Mysle czym by mu sciagnac toksyny. Jedynie chyba plastrami na stopy i kleic mu je jak spi. Tylko takie plastry trzeba kupic za konkretna kase, bo te tanie to sciema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano co chodzi z tymi zabiegami? Co one daja oprocz usuwania toksyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha sn, ale z drigiej strony to wczesniak, wiec tez to moglo miec wplyw. Dziecko nie jest do koncs dojrzale, a musi podjac wszystkie funkcje zyciowe. Poczytaj chociaz o tych sensorach i czaszkowo-krzyzowej. Jesli tak jak piszesz jada duzo slodyczy i po slodyczach mu odwala, tzn ze moj kierunek myslenia jest sluszny. Toksyny, watroba, a w rezultacie uklad nerwowy. Czyli trzeba zrobic pare rzeczy, aby wylaczyc mu jego wewnetrzny stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jest. Np. obieram ziemniaki na obiad i mowie, zeby mi wkladal do miski z woda. No to kilka polozy,a potem coraz mocniej, tak zeby zaciapac dookola. Albo gdy dam mu zrobic kanapke i widze, ze za duzo masla nabiera to nie da sobie przetlumaczyc, tylko sie zlosci, gdy chce mu to maslo nalozyc, a on zeby je rozsmarowal. No ze wszystkim jest problem. Chce gu ubrac na dwor, to kreci sie, wiesza na mnie, nie wspolpracuje, by bylo szybciej. Ja juz naprawde nie mam sil, bo to jest cholerna, perfidna zlosliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZADNYCH SLODYCZY!!! dziecku cukier nie jest potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 sensory wyrownasz sama. Potrzeba do tego takiej szczotki do szczotkowania ciala i robi jeszcze jedns rzecz. Trudno to opisac, jak siostra to robila to synem jakby rzucala, tak go opuszczala na podloge w pozycji pionowej z wysokosci 2 cm? Siostrzeniec po tym jest bardziej skoncentrowany i ogolnie spokojniejszy sie zrobil. Czaszkowo-krzyzowa polega na wyrownaniu przeplywu plynu rdzeniowomozgowego przez caly kregoslop. Masaz motylkowy eliminuje tez przykurcze stresowe stad lepszy przeplyw plynu. Potrafi wyrownac prace wszyskich kosci. Wiem dziwnie brzmi, ale nasze kosci pracuja. Ten masaz wykonuje sie na zachodzie nawet noworodkom, aby wyrownac im pare rzeczy po ciezkim porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.32 porabalo cie? Juz nie wypisuj tych bzdur. Jeszcze dzieckiem ktoś ma rzucac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki, juz sie biore za czytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam ze dałabym w pupę pasem i to całkiem mocno. A oprócz tego poczytaj czy nie ma SI. Dzieciak potrzebuje się wybiegać, wymęczyć i bawić z rówieśnikami a nie siedzieć w domu z mama, każdy by kota dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że jest problem z tobą bo nie potrafisz zaakceptować dziecka jakim jest. Ja mam podobnego syna. Bardzo *****iwy i musi być w centrum uwagi od zawsze. My mu poświęcamy mnóstwo czasu, zajmujemy się nim i są efekty. Jest niesamowicie mądrym dzieckiem, ale prawda jest taka że przez 4 lata trzeba było mu poświęcać uwagę stałe, potem dopiero zaczął się czymkolwiek sam zajmować. Nie wyobrażam sobie sytuacji że ja dziecka do kuchni nie wpuszczamy jak gotuje obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie jeszcze autorko zastanawiam, czy twoje dziecko czasem w poprzednim wcieleniu, nie bylo jakims rozpuszczonym paniskiem bijacych swoja sluzbe za byle co, albo za nic i wszystkim co popadlo. I mu zostalo. No ale to taka moja mala dygresja, tak mi po prostu na mysl przyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj pani psycholog powiedziała mi, że na takie dziecko najlepiej działają masaże, pobudzanie i zaspokajanie zmysłu dotyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -wiesz co,myślę,że w Tobie tez lezy problem.Te rzeczy,ktore wypisalas to dla mnie są normalne rzeczy,tzn.moje dziecko jak mi pomaga np.ciasto robic,to tez chce wiecej,wiecej i wiecej.I tez najchetniej by te ziemniaki wrzucal z odleglosci,zeby jak najwiecej wody wylecialo i jak sie ubieramy,to tez nie stoi na bacznosc,ale ja nie robie z tego takiego problemu.Na mojego syna,do ktorego tez musze powiedziec pare razy,albo fuknac dziala liczenie,np.mowie,ze ma sprzatac zabawki,odpowiada,ze nie/za chwile/jeszcze 5 minut zaczynam liczyc do trzech,przewaznie juz po "jedynce"zaczyna wykonywac polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:35 nie porabalo mnie. I nie sa to bzdury. Czytaj ze zrozumieniem niekumata istoto. Napisalam, ze to dziwnie brzmi i ciezko to okreslic, a ty zrozumialas, ze dzieckiem trzeba rzucac pewnie o sciane jeszcze. Widzialam jak siostra to robi i to nie jest nic strasznego i dziecku sie krzywda nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Ci ksiazke "Probowalam juz wszystkiego. Jak radzic sobie z niesfornym dzieckiem bez bicia i krzyku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ty mu na nic nie pozwalasz i strofujesz za każdym razem. Ją nie angażuje syna do pomocy w kuchni bo wiem że on nie chce być pomocnikiem tylko grać pierwsze skrzypce i więcej nerwów przy tym jest. Jak go do czego odpuszczam to akceptuję że może wziąć za dużo masła, za dużo poslodzic, porozlewac wodę w łazience bo on taki jest. Żeby się gdzieś wybrać muszę mieć margines czasowy, żeby się nie denerwować przy ubieraniu, bo mały nie współpracuje. Ogólnie mój syn jest 'inny', ale akceptuję to. Póki co żaden specjalista mi nie pomógł. A akceptacja bardzo ułatwia życie. Syn nie jest złośliwy. Akceptuję nawet gdy trzasnie drzwiami lub coś kopnie, bo to tylko dziecko i nie potrafi sobie z emocjami radzić. Staram się nie denerwować bo wtedy jest gorzej. Zawsze jak się sytuacja uspokoi to tłumacze, tłumacze, tłumacze. Rozmawiam z nieskonczonosc. I ostatnio pozwalam ponosić opdowiedzialnosc, tzn nie chcesz się teraz myć? Ok. Ją ci mogę pomóc teraz, jak nie chcesz to albo myjesz się sam albo się nie myjesz. Nie powiem, jest masakryczne ciężko, zmęczenie, czasem dom zaniedbany, ale to jedyna droga żeby dziecka nie zmarnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej siostry syn ma ADHD oj ciezko z nim jest. Teraz ma 16 lat i nadal jest ciezko. Gdy chodzi do szkoly to dostaje leki. Ale w weekendy i dni wolne trzeba bylo sie meczyc. I on tez zawsze ma ten blysk w oku i podstepny usmieszek. Wiem ze to dziecko i nie jego wina ale nikt go nie lubi. Na sile kazal sie bawic ze wszystkimi nawet gnojek grozil innym ze ich pobije jak sie nie beda z nim bawic! W domu remonty co roku bo wszystko zniszczone, dziury w scianach. Jak przyjezdza do naszych rodzicow to w 3 dni potrafi zniszczyc duzo. Sciany brudne, poobijane, kwiaty babci powyrywal. A teraz gnojek jest starszy i cwany. Podkrada pieniadze rodzicom, oklamuje, taki wampir energetyczny z niego. Chodz teraz jest lepiej niz kiedys. Kiedys nie dalo sie wytrzymac doszlo do tego ze siostra z mezem zaczeli byc agresywni dla siebie i dochodzilo do rekoczynow. Obecnie maja terapie malzenska od dluzszego czasu. Siostra ma tabletki uspokajajace od psychiatry od kilku lat. Szkoda mi ich maja ciezkie zycie. Niby twoje dziecko ale ciezko kochac taka osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpieszczony chlopiec i tyle w temacie. Od 4 la pepek swiata i teraz sa tego konaekwencje. Dzieci wychowuje sie od urodzenia a nie w 4 roku zycia. Przepraszam mamo ale wychodzi bezatresowe wychowanie. Bo on jeden bo taki madry i wszystko wie i mama na kazde zawolanie bez zasad i konsekwencji....i tak rodzice zapominaja ze dzieci musimy wychowywac a nie hodowac. A niektore paniusie jeszcze radza nie wolno klapaa dac. No tak juz placzesz przy 4 latku a co bedzie pozniej? Ocknij sie matko. Dziecko potrzebuje granic bo inaczej bedzie zagubiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I potwierdzam że jak był młodszy to często pomagało liczenie, wtedy się koncentrował i docierało do niego że ja coś mówię i czegoś chce. Tylko również musiałam ciężką pracę wykonać żeby to "zadziałało", tzn zabierała mu np na 2 dni coś na czym mu aktualnie zalezalo., to była jedyna metoda. Osadzanie w kącie itp u nas się nie sprawdziły, tzn ją z tego sama zrezygnowałam bo nie jestem do tej metody przekonana. U mojego męża np liczenie nie skutkowało, bo on był nie konsekwentny, syn się zorientował że mąż nawet jak policzy do stu to i tak żadnej kary nie wprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pomaganie w pracach domowych receptą na wszystko. Wiece ile bałaganu robi takie dziecko? I ma mu jeszcze dać produkty spozywcze do rąk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz przestancie pieprzyc o tym bezstresowym wychowaniu, ze jak nie bije to dziecko rozpieszczone.. Moje dziecko ma 4,5 roku ale nigdy nie dalam klapsa, ba dziecko wychowywane bez kar i bez nagród. Podkreslam wychowywane, bo to ze nie bije, nie karze, nie oznacza braku wychowania. Ale ile wkladam w to pracy, zaangazowania to tylko ja wiem. Ale i tak warto. Jak cos przeskrobie ponosi tego konsekwencje, to ważne. Autorko,Jak nasikal w lazience to on powinien to sprzatac, pomazal sciany to on zmywa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego , ze robi balagan ? Jak ma sie nauczyc go nie robic, jezeli nic nie wolno mu brac w rece ? Ja swojemu synowi sypie na podloge ryz i kasze, a on sie tym bawi, przewozi traktorkiem itp. Po skonczonej zabawie wciaga odkurzaczem i tyle. Zreszta to dziecko powinno chodzić juz do przedszkola, zwlaszcza ze jest bystry jak mama pisze. Czym ma sie zajmowac to dziecko, jak codziennie siedzi w domu z mama ? Zabawkami które widzi codziennie te same od rana do wieczora ? Dorosly by zbzikowal a co dopiero dziecko zywiolowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3 synow i jestem w szoku jak to czytam. To fakt zasady u nas w domu sa prawie od urodzenia:). Jest ciezko bo przychodzi ten wiek 2 -3latka i dzieci testuja rodzicow na ile moga sobie pozwolic. To inteligentne maluchy. Nie okazuj slabosci i nie placz. Ma dopiero 4 lata wiec mozna z takim dzieckie wypracowac wiele. Glowa do gory. Mali terrorysci nie moga rzadzic rodzicami. Kochasz ale i wymagasz. Z tego co piszesz to madry maluch. Szkoda ze nie poslaliscie go do przedszkola. Tam nie bedzie najwazniejszy i bedzie czul respekt do pani. Moze spisanie waszych zasad na papierze z waszymi podpisami pomoze. Przekroczenie zasady to mniej przywilejow. A szczerze mowiac to przy takich akcjach typu sikanie do zabawek to i klaps bylby na miejscu. Nie sluchaj tych pan co to miwia ze klaps nie pomoze. Naprawde trzeba duzo wysilku aby "januszkow" nie wychowac. Widzialas autorko kiedys taki serial" ballada o januszku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko robiło masę bajzlu przy " pomaganiu" jak nie miałam ochoty sprzątać to po prostu nie dopuszczalna go do pomocy. Czynności domowe wykonywalam gdy: spał, oglądał TV, gdy zajmował się nim ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy o tych klapsach pieprzycie. Taki klaps to w ogóle nie działa. Dziecko żeby się balo to musiałoby dostać porządny wp*****l, a nie klapsa. A ja nie chciałabym żeby dziecko się mnie balo, tylko żeby mnie szanowala i żebym miała autorytet. Jak dałam swojemu klapsy w chwilach słabości to jak się wkurzył przyszedł i mnie klapsa dał, bo przecież ja też tak robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×