Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skrzywdzona22

Czy powiedzieć chłopakowi o molestowaniu przez ojca??

Polecane posty

Gość Skrzywdzona22

Mam 22 lata, mam kochającego mężczyznę, rodzinę, właśnie kończę studia, mam wszystko to czego potrzebuję by być szczęśliwą.. lecz jest jedna rzecz która mi to szczęście całkowicie odbiera- wspomnienia z dzieciństwa. Jestem ofiarą molestowania seksualnego. Nie pamiętam z tego okresu za wiele, ale wydaje mi się że wszystko zaczęło się jak miałam ok 8 lat. Dopiero rok temu wszystkie złe wspomnienia zaczęły wracać i teraz to odbija się na moim związku, bo mam kompleksy i obrzydzenie do seksu- oczywiście mój facet nie o niczym nie wie. Chciałabym mu o tym powiedzieć bo jesteśmy ze sobą 6 lat i nie czuję się dobrze z myślą, że ukrywam coś przed nim, ale boję się jak on to odbierze i co z tym zrobić, a charakter ma porywczy, obawiam się też, że mógłby pomyśleć, że to wszystko zmyslilam, po to żeby nie uprawiać z nim seksu. Problem w tym, że oprawcą jest mój ojciec, z którym zarówno ja jak i mój chłopak mamy kontakt i to dobry, chociaż ja mu nie wybaczyłam i nigdy nie wybaczę. Czy jest sens w ogóle mówić o tym wszystkim mojemu chłopakowi?? Nigdy nikomu o tym nie mówiłam i trochę się boję,co mogłoby z tego wyniknąć. Pomóżcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa,jak ci zadobrze i chcesz narobic smrodu wokuł siebie i starego to mu powiedz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćia
Współczuję Ci bardzo , takiego ojca bym powiesiła za przyrodzenie Pedofilia jest ścigana z urzędu , narobisz ojcu kłopotów i całej rodzinie wstydu a czasu już nie cofniesz . Mama o tym wiedziała ? Gość dobrze napisał byś poszła do psychologa , sama z tą traumą sobie nie poradzisz . Jeśłi chodzi o sex to przydałaby Ci się też wizyta u seksuologa . A chłopakowi absolutnie nic nie mów bo tym nic dobrego nie osiągniesz . Chłopak znienawidzi ojca a przecież w przyszłości to bedzie dziadek Waszych dzieci . Nie wierzę by chłopak mając taką wiedzę przy najbliższej okazji tego ojcu nie wykrzyczał , jeśli więc mama o tym nie wie to przy okazji rozwalisz związek rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona22
problem w tym , że ja powiedziałam chłopakowi , że jestem dziewicą a się okazało , że nie , wyszłam na kłamczuchę. nie zdawałam sobie sprawy , że sprawcą utraty przeze mnie dziewictwa jest mój ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćia
A dopytywał o to kto był przed nim ? Jeśłi nie to zostaw ten temat i nie wracaj do tego . Przecież błona nie zawsze jest wyczuwalna , jeśli chłopak nie ma o to pretensji do Ciebie to po co rozgrzebywać bolesne rany. Musisz sobie uświadomić że NIE jesteś kłamczuchą bo jak sama napisałaś jako mała dziewczynka nie zdawałaś sobie sprawy ze to co się działo w odległej przeszłości mogło mieć takie skutki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko powiedz. Jak chcesz zbudowac trwaly zwiazek to mu powiedz. Trudne to bedzie ale tak zrob. A twojego "ojca" powinno sie wykastrowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćia
Nie każdy facet jest w stanie poradzić sobie z taką wiedzą , autorka napisała że jest porywczy , czy on potrafi to zrozumieć ? Ja obstaje za tym by nie mówić , przecież to działo się wcześniej , nie w trakcie trwania związku autorki z chłopakiem więc nie ma obowiązku z tego się zwierzać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz spedzic z kims cale zycie to chyba nie mozna miec zadnych tajemnic? Trudno z kims byc cale zycie i miec przed nim tajemnice, nie sadzisz? Fajnie jest z kims byc i mu wszystko powiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu masz dobte kontakty z ojcem ? mimo tego co ci zrobil ? i czemu nie powiedzialas o tym matce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie rozumiem jak po takim czyms mozna utrzywac z kims kontakty. Powinnas mu powiedziec przy swoim facecie co Ci zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona22
w sumie zaczynam odczuwać , że z ojcem było mi lepiej niż z moim mężczyzną. ojciec był lepszy w łózku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona22
Ktoś napisał, że mój ojciec w przyszłości będzie dziadkiem moich dzieci- owszem, ale jeżeli będę miała córkę to nigdy w życiu nie zostawię go z nią sam na sam i myślę, że w tej sytuacji mój chłopak powinien wiedzieć do czego tego teść jest zdolny, bo gdyby coś zrobił naszemu dziecku to nie chce nawet myśleć co by było. Muszę sprostować- nie doszło do stosunku między mną a ojcem( z tego co pamiętam). Czasu już nie cofnę, chodzi mi jedynie o to, żeby nigdy więcej nie skrzywdził żadnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy inaczej powinnas z nim urwac kontakt. Nadal nie pojmuje jak nadal mozesz z nim rozmawiac. Dla mnie to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona22
w końcu weekend... nie? czas się bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona22
Wpis z godziny 8:58 nie jest mój! Ktoś ma niezłą zabawę z mojej tragedii. Uwierzcie, że zbierałam myśli bardzo długo, długo się zastanawiałam czy w ogóle komukolwiek o tym powiedzieć, zarwałam noc i ciągle o tym myślałam, aż w końcu zdobyłam się na odwagę. Wstyd mi za ludzi, którzy wyśmiewają się z cudzego nieszczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie. Jak nie chcesz takich sytuacji to sie zarejestruj. Powiedzialas swojemu facetowi? W ogole jak mozesz nadal z ojcem utrzymywac kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona22
muszę! bo on nas finansuje. mój mężczyzna jest bezrobotny [na szczęście chwilowo] traktuje pomoc finansową ojca jako formę zadośćuczynienia za przeszłość. towarzyskiego kontaktu nie utrzymuje. rodzinnego ciepła nie ma i nie będzie między mną a ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów. Ja powiedziałam tylko siostrze po śmierci ojca. Jestem ponad 30 lat po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona22
Nie powiedzialam mu. Utrzymuję z ojcem kontakt wyłącznie dlatego, żeby zachować pozory, on pewnie myśli, że ja nic nie pamiętam, ale niestety bardzo dobrze to pamiętam. Gdybym zerwała z nim kontakt od razu by były pytania ze strony rodziny "dlaczego", a nie jestem gotowa żeby powiedzieć o tym np. Mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak liczysz na łaskę tego starego dziada, to po co zakładałaś topik? Czyli cale twoje życie jest uzaleznione od starego ho/oja. Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratownik bez wyboru
@ Skrzywdzona22 dziś K Muszę sprostować- nie doszło do stosunku między mną a ojcem( z tego co pamiętam). x A jesteś pewna, że to było naprawdę molestowanie? Może tylko tak to zinterpretowałaś. Możesz coś bliżej napisać co Ci robił? Oczywiście ogólnikowo (np. dotykał tam) bez szczegółowych opisów ale jednak konkretnie. Pytam dlatego, że kilka lat temu sam zostałem posądzony o molestowanie 12-latki którą chwilę wcześniej uratowałem z rzeki. Późna jesień, zimno, ja nad rzeką z wędkami, a nieopodal smarkula z koleżanką palą papierosy. Pod jedną osunęła się skarpa i wraz z ziemią wpadła do wody. Nie było może głeboko ale dziewczyna w szoku mogłaby się i w tym utopić. Rzuciłem wędki i uratowałem ją. Ponieważ było przenikliwe zimno więc zanim doszłabym znad rzeki do pierwszych zabudowań to nabawiłaby się na bank zapalenia płuc. Zabrałem ją więc do samochodu, włączyłem ogrzewanie na maksa i kazałem jej pozdejmować mokre ciuchy, a sam porozkładałem je na masce aby obciekły i może chociaż trochę podeschły. Trwało to wszystko niekrótko a koleżanka w tym czasie gdzieś zniknęła. Efekt był taki, że zamiast podziękowań zrobiono ze mnie pedofila który przez 2 godziny przetrzymywał w samochodzie rozebraną do naga 12-latkę. Sprawa ciągnęła się 5 mcy i zanim zostala umorzona chociaż sama dziewczyna wielokrotnie wczesniej zaprzeczała jakobym ją dotykał niewłaściwie to zarzucano mi nawet takie głupoty dlaczego nie dałm jej jakiegoś koca do okrycia tylko przy mnie musiała siedzieć bez majtek. A skąd ja miałem wziąć koc? Czy ja jestem jasnowidzem który wiedział, że przyjdzie mu osuszać mokrą nastolatkę? Tak to u mnie wyglądało. A jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ratownik bez wyboru u mnie to ewidentnie molestowanie, często przychodził do mnie do łóżka późnym wieczorem lub w nocy i niby pod pretekstem tego, że chce o mnie dbać i chce żebym nie bała się nocy wykorzystywał moją naiwność. Dotykał w intymne miejsca, mówił że wyrosnę na piękną kobietę, oglądał przy mnie filmu pornograficzne, mówiąc żebym go tam dotykała. Chyba nie chcę już pisać więcej szczegółów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej mu nic nie mówić, bo może go pobić lub zabić i pójdzie do więzienia. Po co Ci to. Przeszłości nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz matce, a facetowi jak znajdzie pracę, ale delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość MEGALODON
Ratowniku a nie mogles dac jej chociaz swojej kurtki? Sorki kolego ale jak przez 2 godziny kazales jej siedziec na golasa to wybacz... ale... sam rozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet ma pracę i ani ja ani on nie jesteśmy od ojca uzależnieni, ktoś się pode mnie podszywał i pisał na forum głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.. ciężki temat.. ja bym chyba najpierw wywaliła ojcu w pysk ze pamietam co sie działo i zaznaczyła ze nigdy nie pozwolę na kontakty z wnuczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga Cedra
U mnie bylo troche inaczej. Jak mama miala na noc do pracy do w nocy przychodzil do mego pokoju jej konkubent. Powiedzialam o wszystkim mamie ale nie uwierzyla mi i powiedziala, ze pewnie znowu zmyslam bo od poczatku jestem przeciwna ich zwiazkowi i rozbie wszystko by ich rozdzielic i teraz te historyjki o nocnym przychodzeniu tez pewnie zmyslilam. Od tego momentu zaczal czescie do mnie przychodzic bo czul sie jakby mial zielone swiatlo na wszystko. Ze mna tez stala sie dziwna rzecz. Nie tylko przestalam sie opierac ale to co mi robil zaczelo mi sprawiac przyjemnosc. Szczegolnie jesli mnie lizam miedzy nogami. Z nim mialam tez swoj pierwszy w zyciu orgazm. Po takich nocach czulam sie winna z powodu tej przyjemnosci bo to tak jakbym sama go zachecala. Wszystko skonczylo sie gdy mama i on rozstali sie. Chcialam jej wtedy powiedziec ze nie klamalam z tym jego przychodzeniem w nocy ale poczucie winy sprawilo, ze nigdy nikomu o tym nie powiedzialam. Nawet mamie. To forum jest pierwsze gdzie o tym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×