blondyneczka87 0 Napisano Grudzień 17, 2017 Mon ja z ciekawości zatestowalam dzisiaj 11dpo i negatywny. Chociaż moj M twierdzi że jest tam jakiś cień cienia ale wydaje mi się ze to poorostu miejsce na tą kreskę. Szczerze to podlalam się trochę . Chyba mam już dość i to kres moich możliwości. Jeszcze wczoraj dzwonił do meza kolega bo mu się córka urodziła i jak uslyszalam ta jego radosc to sie poplakalam z żalu... a co do objawów to od wczoraj mam klocia w macicy i tak jakby skurcze. Mon a Ty kiedy testujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 17, 2017 Na hcg jestem umówiona na czwartek. Nie wiem jednak czy dam radę nie zrobić wcześniej testu. Mnie tez dziś korciło aby po niego sięgnąć ale się opanowałam. Smutne to wszystko... w moim otoczeniu tez kilka „ciąż” przybyło. A Ty idziesz na hcg? Na testy chyba za wcześnie. A powiedz czy choć ciut „napompowaly” Ci się piersi? Mi po luteinie chyba, często robiły się takie pełniejsze ( a ze mam małe to się cieszyłam :) ) a teraz nic :( i już sobie wkręcam ze się nie udało, sugerując się piersiami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Grudzień 17, 2017 Mon ciężko powiedzieć co do piersi ..Chyba lekko sa pełniejsze ale to tak normalnie jak w drugiej fazie i rano lekko bolą . Ale jak byłam w ciąży to piersi nie koniecznie się zmieniły na początku więc to nie jest wyznacznik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 17, 2017 Blondyneczko,ja nigdy nie widzialam czegos takiego jak miejsce na kreske. Jezeli test byl negatywny,to nic nie bylo widac. A troche ich zrobilam. Jakiej czulosci robilas? Troche sie pospieszylas,wiec moze dla tego tak baaardzo slabo wyszedl. Ja bym juz na bete leciala ;-) Xxx Mon,z tymi objawami to jest roznie. Jedna je ma,a inna wcale. Ja bylam pewna,ze dostane okres. A i za pierwszym razem piersi mnie jakos szczegolnie nie bolaly. Wiec pozostaje Ci cierpliwie czekac. Chyba,ze pokusisz sie o bete :-) Xxx Kaszka po cichu trzemam kciuki,oby tym razem sie udalo szczesliwie. U mnie nic szczegolnie nowego. Jak sie uda,to fajnie,jak nie to trudno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Grudzień 17, 2017 Amimi powtorzylam test niedawno i jest negatywny . Wydaje mi się ze gdyby coś miało być to już by drgnęło. A na betę nie lecę bo do czwartku nawet nie mam kiedy. Pozatym pojde dopiero na krew jak będzie test pozytywny. Ale narazie jak widać nic z tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 17, 2017 Blondyneczko,mimo wszystko licze,ze to za wczesnie. Zeszlym razem test mi wyszedl w 12 dni po prawie nie widoczny. Beta wynosila 7,wiec mial prawo nie wyjsc. Poczekaj jeszcze z dwa dni i najwyzej powtorz test. Tak bym chciala,zeby Ci sie udalo. Xxx Atomka a co u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Grudzień 17, 2017 Amimi ja rozumiem wszystko ze za wcześnie i tak dalej ale nadzieja umarła. Mój M też posmutnial ale uważa że powinnam jutro pójść na betę i wtedy zostaną rozwiane wszystkie wątpliwości. Nie wiem - pomyślę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 17, 2017 Blondyneczko,podzielam zdanie Twojego meza. Ale to dla tego,ze wiem,jak mnie ten brak wiedzy od srodka niszczyl. A tak to bylam pewna i cisnienie schodzilo. Ale zrobisz jak uwazasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna Napisano Grudzień 17, 2017 Blondyneczko zrób Bete. Mi testy tez dużo później wychodziły. U mnie naokoło też baby boom. Rodzą się dzieciaczki i nowe ciąże się pojawiają. Tylko nie u nas.... Mon gratuluje siły. Poczekaj i będzie ok. Zapomnialam Wam powiedzieć, że dostałam acard na zmniejszenie krzepliwosci a co za tym idzie na lepiej ukrwiona macice. Biorę dwa dni i ... huczy mi w głowie. Myślicie, że to może być od tego? Bardzo to uciążliwe i nie mogę się skupić i do niczego jestem. Nie wiem czy mnie coś nie rozkłada, czy mnie nie przewialo, czy to od tabletek. Dziś chyba nie wezmę... jutro idę do gina sprawdzić czy pecherzyk pękł to się dopytam i od jutra biorę duphaston i luteine. Zobaczymy przy okazji jak tam moje endo czy ten cykl ma jakieś szanse... Amimi zdaj się na los. Mi te cykle nieliczenia barfzo duzo dały. Zobaczymy za kika dni czy troszke luzniej podejde do tematu. Aga, Atomka, Kamyczku jak u Was? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 17, 2017 Kaszka,raczej to nie od tabletek. Przynajmniej mnie sie nic nie dzieje,a biore profilaktycznie juz ponad pol roku. Jedynie na poczatku robily mi sie bardziej siniaki,ale to tez przeszlo. W okol mnie tez pelno ciaz i dzieci tylko nie u mnie. Ale przestalam chyba tak intensywnie na to zwracac uwage. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Grudzień 17, 2017 Amimi , kaszka im bardziej o tym myślę tyle bardziej ta beta ma sens . Przynajmniej będę wiedziała na czym stoje i jak coś to czystym sumieniem odstawie leki. Kaszka ja biorę acard i nic mi się po nim nie dzieje i wątpię żeby to on dawał takie objawy u Ciebie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 17, 2017 Blondyneczko o to wlasnie chodzi. Mozna czekac,ale czy to ma sens? Szkoda nerwow. A szybciej sie dowiesz na czym stoisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 17, 2017 Blondyneczko idź na te betę jutro, tak jak dziewczyny piszą - szkoda nerwów, a będziesz wiedzieć na czym stoisz. Czekamy na info jutro :) a tak wogole to ile się czeka na wynik? Chyba jest w ten sam dzień nie? Choć pewnie zależy od laboratorium i od godziny oddania krwi. Xxxxx Ja tez zdaje sobie sprawę ze każda ma inne objawy na początku ciazy lub ich nie ma. A mimo wszystko człowiek szuka jakiegoś potwierdzenia czy się udalo czy nie - choć wiem ze to za wcześnie. Ja tak intensywnie dziś myślałam o tym ze piersi mnie nie bolą ze zaczęły bolec przy nacisku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Grudzień 18, 2017 Dziewczyny postanowiłam ze jednak zrobię dziś ta bete. Wstałam wcześniej i skoro mam się męczyć i zastanawiać to będę miała to wszystko dzisiaj z głowy. Wynik zazwyczaj mam koło 12. Ale ze w pracy coś mi się kafeteria nie otwiera to dam znać wieczorem . Mon ja wiem że się szuka objawów ale one naprawdę są identyczne jak na @ . Mało kiedy zdarza się coś takiego co odrozna na początku cykl udany od tego z jedną kreską. A już piersi to bardzo indywidualna sprawa. Ale wiem ze ciężko nie szukać objawów i porównywać . Nie robisz wcześniej testu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Grudzień 18, 2017 Tak jak myślałam , hcg poniżej 2. Moja koleżanka twierdzi że skoro była na teście jasna kreska to bardzo możliwe ze to była biochemiczna. Ale dla mnie nie zmienia to faktu ze w ciąży nie jestem. Robimy z mężem przerwę jakkes 2 miesiace. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 18, 2017 Blondyneczko - tak mi przykro :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Grudzień 18, 2017 Czytam was kochane ale nic nie pisze bo u mnie nic nowego czekam na wyniki badan. Komorki nk 8% czyli ok a na cytokiny czekam 14 dni. Blodyneczko eh... przykro mi bardzo... nie wiem co ci nawet napisac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna Napisano Grudzień 18, 2017 Blondyneczko przykro mi.... Coś się dzieje niedobrego. Moja przyjaciółka też stara się o ciążę i zaliczyła.... dwie biochemiczne. Najgorsze jest to, że tak trudno znaleźć ich przyczynę... Ja byłam na kontroli. Pecherzyk pękł, endometrium 12mm. Biorę 1x1 Acard i od dziś 3x 1 duphaston i 2x2 pod język luteine aż do 24. 27 grudnia lub jak mi się zachce to od 26 idę na betę. Ja coś wyjdzie to wracam do tabletek a jak nie to czekam na @ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 18, 2017 Blondyneczko,brak mi slow... tak mi jest przykro. Tak liczylam,ze sie uda. Kurcze,nie wiem,co sie dzieje... Xxx Kaszka,to powodzenia. Obstawiona lekami jestes,wiec moze tym razem. Xxx Mon,a Ty testujesz czy na bete idziesz? Z tego,co pamietam to juz jutro mozesz. Moze Tobie sie poszczesci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 18, 2017 Ja czuje ze to chyba nic z tego. Zatestuje może w środę a może poczekam na bete do czwartku. Jeszcze nie wiem. Teraz jestem na siebie trochę zła ze nie brałam duphastonu... No ale posłuchałam się lekarza - przynajmniej częściowo, bo biorę sobie luteinę 2x dziennie, a lekarz nic mi o niej nie mówił abym brała. No cóż co ma być to będzie. Dziś mam 11dpo zabiegu, tyle ze nie wiem kiedy dokładnie pecherzyki pękły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 19, 2017 Mon,skoro lekarz Ci nie kazal,to po co brac dodatkowe tabletki? Test powinien juz cos jutro pokazac. Podziwiam za silna wole,bo ja bym nie wytrzymala ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 19, 2017 Amimi nie ma co tu podziwiać. Ja się poprostu boje załamki .... i odwlekam to w czasie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 19, 2017 Amimi mnie to bardzo zastanawia dlaczego praktycznie Wam wszystkim lekarze po owu każą brać duphaston i czasami dodatkowo jeszcze luteinę - bez badania progesteronu. A przecież każda z Was chodzi do innego lekarza. Ja tera byłam 2 dni na szkoleniu wiec jakoś tak nie myślałam za bardzo o tym aby testować. Nadzieja oczywiście jest, ale boje się jak cholera tego testu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna Napisano Grudzień 19, 2017 Mon rozumiem Cię choć wiem, że sama bym pewnie nie wytrzymała. A ja zła jestem bo święta, miałam mieć wolne w pracy i nic z tego. Nic w domu nie ruszone, zakupy nie zrobione. Masakra... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 20, 2017 Jednak poszłam dziś na betę. Czekam na wynik. No i zaczął mnie bolec brzuch na @.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Grudzień 20, 2017 Mon,ja nic nie dostawalam. Moj lekarz nie widzi w tym sensu,wiec tez mi nie kaze brac. Ja staram sie mu wierzyc,bo w koncu ma wieksze doswiadczenie. A kilka razy badalam progesteron i byl ok,wiec czemu mialabym mu nie wierzyc. A chodzi mi o to,ze przyjmowanie hormonow na wlasna reke tez nie jest dobre. Ale kazdy robi jak uwaza :-) Czekamy na Twoja bete. Daj znac,jak bedziesz miala wynik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamyczek85 2 Napisano Grudzień 20, 2017 cześć dziewczyny podczytuje was, nie udzielam się bo u mnie bez zmian. a przynajmniej bez zmian na lepsze. pod koniec stycznia mam już zaplanowaną drugą laparoskopie w celu usunięcia cysty ktora za cholerę nie chce zejść. zabieg mam w innym mieście, więc trzeba się dobrze zorganizować. szkoda mi tylko mojej córki bo będę musiała jej jakoś znowu wytłumaczyć że bede leżeć w szpitalu. dodatkowo badania mi się przeterminowały więc wytrąbie kase na powtórne. mam już nadzieje że po tych wszystkich przejściach osiągne cel bo ileż można..mój mąż już chce rezygnować, ja już też opadam z sił ale brniemy w to dalej. Aga masz mrozaczka, kiedy podchodzisz do transferu? Blondyneczko ty się też nawnerwiasz . robisz przerwę? macie plan co dalej? Amimi ty już nie robisz inseminacji? Kaszka kiedy testujesz przypomnij? trzymam kciuki? Mon jak beta, od razu pisz jaki wynik :) Dziewczynki trzymajmy się dzielnie! na pewno w końcu się uda. mi w styczniu minie 4 lata jak się staram, kiedy to zleciało a końca nie widać..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMon Napisano Grudzień 20, 2017 Niestety i mi tym razem się nie udało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna Napisano Grudzień 20, 2017 :( :( Mon.... :( :( Dziewczyny trudne to wszystko dla nas i naszych bliskich... Ja sama już nie wiem co myśleć o tym wszystkim.. i co robić... Dziś tak czytałam i natrafiłam na artykuł o castagnus. Słyszałyście o tych ziołach? Co nam szkodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna Napisano Grudzień 20, 2017 A co do luteiny i duphastonu to zdania są bardzo podzielone. Oba to progesteron z tym, że luteina naturalny a duphaston syntetyczny. Niby oba to progesteron czasem organizm różnie reaguje. Już przed owulacja progesteron rośnie aż do @ A jeśli jest ciąża to nadal rośnie. Z tym badaniem progesteronu to dowiedziałam się, że też różnie bywa bo nie dość, że się waha w zależności od pory dnia to także od doby. Powinno się to badać przez trzy dni z rzędu. W przypadku ciąży za niski coś tam z ukrwienie szyjki chyba ma coś wspólnego a napewno może powodować skurcze i bóle podbrzusze, jakby organizm się na @ przygotowywał i nie widział ciąży, dlatego ponoć może być z tego biochemiczna ( bynajmniej tak zrozumiałam, bo na tym etapie to gdybanie bardziej). Zaś za niski lub za wysoki uniemożliwia zajście. Dlatego tak często lekarze przypisują i tak naprawdę ta górna granica też ma wrażenie , że zależy od punktu widzenia. Ja w poprzedniej i jedynej owocnej ciąży bardzo długo brałam duphaston (NoSpe też) bo bolał mnie brzuch tak skurczowo. Wniosek.... co lekarz to zwyczaj... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach