Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
maomi

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? nowy wątek

Polecane posty

Gość Kamyczek85
Blondyneczko moj mysli ze juz koniec. No bo w sumie po in vitro nie ma nic. Ja mam w glowie to udraznianie ale nie teraz bo mam komunie corki i przeprowadzam sie wiec trochę spraw sie nalozylo na siebie. Ale jak sie sytuacja umormuje to pojadę na konsultacje i bede chciala tego sprobowac. Nie napawam sie jakims wielkim optymizmem. Bedzie co ma byc. Widocznie los stwieerdzil ze jedno dziecko mi wystarczy bo mi 500 plus nie potrzebne hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomka gratulacje kochana! Blodyneczka to dzialajcie i to ostro ! Kamyczku jak dobrze cie rozumiem po in vitro nie ma nic. Ty chociaż masz córkę i dzięki Bogu. Ja nadal czekam na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku to udrożnianie to nie jest taki głupi pomysł. Bo jak się uda to będziecie sobie działać naturalnie. Aga a Wy chyba macie jeszcze sprawdzać nasienie męża. może coś się poprawiło. A nie myśleliście może o inseminacji nasieniem dawcy? Chociaż z drugiej strony sama wiesz że cuda się zdarzają i natura jest nieprzewidywalna. A u mnie coś się znów z cyklem namieszało. Czuje się jak miała zaraz dostać okres i zaczęło się brudzenie brązowe - jak przy okresie. Biorę anty a one tak źle wpływają na mnie ze szok więc zobaczymy czy doczekam te 2 tyg czy okres przyjdzie wcześniej. Wolałabym poczekać bo mojego lekarza nie bedzie pod koniec maja. Ale ... Tyle czekałam to miesiąc w ta czy w tamtą to nie robi różnicy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak będziemy sprawdzać nasienie i wtedy zobaczymy. Nie chce dawcy nigdy nie mówiłam nawet o tym mężowi. Uważam że jeśli mamy mieć dziecko to nasze wspólne. Ewentualnie wole adoptować. Cały czas wierzę że stanie się cud. Gdyby nie kasa byśmy in vitro do skutku robili. Też ciągle coś z tym cyklem masz. Może to przez te polipy i zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga moje zawirowania to raczej efekt tabletek antykoncepcyjnych . To mój 3 cykl z nimi i w każdym się coś dzieje i tylko w tych cyklach co biorę anty mam takie historie . Teraz przypada termin owulacji i w tamtym miesiącu na antykoncepcji w tym samym momencie tez wszystko szalało. A te koszty odnoście in vitro to masakra. My byśmy też z tego skorzystali ale trzymają nas finanse . To powinno by 10razy tańsze ... A rząd się głupotami zajmuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam zazle PiSowi za to że zabrali tak ważne dofinansowanie dali 500+ na dziecko. Ale co z tego jak takie ważne dof. Zabrali napewno nie mają mojego poparcia na wyborach. Rzadko chodziłam na wybory ale na kolejnych się pojawię. Moim zdaniem cofamy się jako kraj zamiast iść do przodu w tej dziedzinie . Wstyd mi że mieszkam w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, tak szczerze kto rozumie starając się dłuższy czas, z pewnością nie rząd. Ja mam taką koleżankę, zabiegi, leki, suplementy 3 inseminacje i po 3 latach w końcu się udało. Jak w listopadzie dowiedziałam się o swojej ciąży a wiedziałam o jej problemach to starałam się nie zrobić jej przykrości, co prawda nie ukrywalam ciąży i tak by mnie zobaczyła, ale widziałam, nze cierpi widząc znajome w ciąży, zwłaszcza, że pytała ile się staraliśmy i wiadomo jak wyglądały nasze 2miesiące przy jej 3 latach. Teraz się cieszę bo ona już w 16 tyg i ciąża się ładnie rozwija. Ale niektóre osoby nie mają wyczucia, moja siostra zaszła w ciążę nieplanowana, która rozwijala się super i urodziła kilka miesięcy temu i potrafiła powiedzieć, że jak być poronienie to się porobić i nie warto się oszczędzać bo to nic nie da, a po co mieć takie słabe dziecko. Myślalam że się przeskyszalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo tylko kobieta która straciła ciążę albo bardzo długo starała się o dzieciątko tak naprawdę zrozumie druga w tej samej sytuacji... Zresztą to dotycxy wszystkich sytuacji życiowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w sobotę na urodzinach i moje emocje peķły poryczlam się jak małe dziecko. Szwagier twierdził jak to on się starał pół roku u że miał problem. Zaczęła się dyskusja bo już nie wytrzymałam .A że trochę wypiłam potem się poryczalam. I wykrzyczalam rodzinie że nikt nas tak naprawdę nie rozumie bo nikt nie był w takiej sytuacji. I że nie chce żeby ktoś wogole następnym razem zaczynał ten temat. W sumie chyba mi to trochę pomogło. I nawet nie wstydzę się mojego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g
Uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga bidulko - dobrze zrobiłaś. Ja kiedyś kolezanke z pracy też zwróciłam uwagę bo tak pieprzyla jak potłuczona i już nie mogłam tego słuchać. I przynajmniej nie będziesz teraz musiala wysłuchiwać tych wypowiedzi bo nikt tematu nie zacznie ! Brawo Ty:-) a co na Twój M?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż próbował mnie uspokoić . Nie zdarzył nic powiedzieć nawet.. A ja po plodnych. I czekanko 2 tyg. A co u was.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no to chyba to był moment w którym był kres Twojej wytrzymałości i wtedy nie da się człowieka zatrzymać... Dobra strona jest taka że Ci lżej a i rodzina się zastanowi następnym razem nad tym co mówią :-) A u mnie za tydzień powinna się pojawić @ i zaczynam stymulację i w zasadzie tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny muszę się wyrażalić, u mnie znowu źle, właśnie wracam od lekarza, nie widać zarodka, wygląda na kolejne puste jajo :-//////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomka a jest jeszcze szansa żeby się zarodek pojawił?? Może hcg wskazuje na to że zarodek pojawi się później? Ja mam koleżankę której też późno pojawił się zarodek i ma zdrowe maleństwo. Co mówił lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g
Blodyneczka ma rację Atomka może jednak jest szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech dziewczyny dzięki, że próbujecie mnie pocieszyć, ale ja już w cuda nie wierzę, przez ostatnie dwa tygodnie miałam brązowe plamienie, od wczoraj brzuch boli mnie jak na @, lekarz wprawdzie powiedział, że nie przekreśla jeszcze, ale oni zawsze tak mówią, a podczas badania mówił,że nie wygląda to dobrze, bety nie robiłam, więc nie wiem, jakie jest stężenie hcg. Cały czas tylko chodzę i sprawdzam, czy nie dostałam krwotoku. A na usg było widać tylko duży pęcherzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie jak masz cały czas plamienie może coś jest nie tak. Kurde ale Atomka wiem że się pozbierasz i zaatakujecie znowu z sukcesem! Ja się dziś źle czuje cały dzień pobolewa mnie podbrzusze tak ciągnie od kręgosłupa po lewy jajnik. Na początku myślałam że to od kręgosłupa bo mam chory ale jednak bol jest inny. W pracy było mi ciężko funkcjonować. Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną a tak wysłałam jakoś miesiąc temu cv. Co prawda mam pracę ale nic nie mam do stracenia. Stanowisko asystent zarządu w centrum medycznym. Więc warto zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a który dzień cyklu jesteś ? Atomka jak się czujesz ? Ja trzymam kciuki żeby maleństwo się ujawniło i zostało z Wami !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj bylam 24dc. Dziś 25dc żadnych boli juz nie czuje. Dziewczyny spodobałam się przeszłam do drugiego etapu rekrutacji 12 czerwca kolejne spotkanie. Hehe tym razem z szefem i co najgorsze to mój ginekolog który mi robił 3 inseminacje i się u niego leczylam. Zabawne. Ciekawe czy mnie zatrudni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Agnieszka rzeczywiście ciekawa historia z tą pracą, życzę powodzenia. Blondyneczko staram się nie tracić do końca nadziei i wierzyć,że będzie dobrze, ale jestem nastawiona na najgorsze. Czuje się teraz dobrze, od wizyty nie plamię, ale co z tego, czytałam trochę do forach,że puste jajo płodowe może się długo utrzymywać, nie wychodzę z domu bez podpaski z obawy przed krwawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze jest to, że cały czas mam taką myśl,że to maleństwo tam jest i w środę się pokaże. Boję się tej wizyty, tego rozczarowania i tego bólu :-///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomka A czemu dopiero w środę wizyta? To może jednak jest mała kruszynka nadal? Wiesz matka podobno czuje więc może jednak niema się czego bać i wszystko się dobrze skończy. Wierzę w to i trzymam kciuki kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz mi tak wyznaczył wizytę, kazał przyjść za tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomka no i ma rację bo USG co dwa dni nie ma sensu. Trzeba dać czas maleństwu żeby się pokazało. Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g
A u mnie 1dc więc standard. Wczoraj dostałam tel na drugą turę rozmowy kwalifikacyjnej cieszę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×