Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
maomi

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? nowy wątek

Polecane posty

Atomka Moze powtoz test jednak jutro? Digital czesc jejku juz 4.5 m super zaglądaj częściej. Ja mam dziś 2 dc więc kolejne staranka niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde widzę, że mi posta urwało, pisałam że jeszcze nie mam @ ale czuję się jakby lada moment miała być, więc staram się nie nastawić i nie robić testów, bo mam już dość tych pojedynczych kresek, myślę, że przez chorobę może mi się spóźniać i tyle. A poza tym już nie mam żadnego testu w domu, te przeterminowane już zużyļam a nowych nie kupowałam. Myślę, że poczekam jeszcze kilka dni i wtedy zrobię ponownie test, jeśli do tego czasu @ nie będzie. Agnieszka to powodzenia w tym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda Atomka ale napewno szybko wam się uda. A ja już znowu przechodzę kryzys. Codziennie dowiaduje się że kolejna osoba w ciąży. Moje koleżanki po kolei rodzą już po malu. W rodzinie 3 ciążę. Już po malu tracę siły... 3 dni płaczę po nocach żeby mąż nie widział do poduszki.. tak bardzo boli jak tu mieć siłę na kolejne dni? Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie wogole nie radzę już z takimi informacjami. Jest mi zawsze mocno żal i przykro i też placze, dodatkowo przez tydzień po takiej informacji jestem mocno nerwowa i dre się na wszystkich a najbardziej obrywa mój M... Ale nie umiem już utrzymać tych emocji na wodzy ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczek85
Hej dziewczyny Wracam wlasnie z punkcji. Pobrali 5 komorek z czego tylko 2 dojrzałe. Jutro sie okaze czy sie zaplodnia. Jesli dojdzie do transferu to w piatej dobie. Bardzo sie martwie bo ilosc jest malutka wiec i szanse male. Prosze trzymajcie kciuki zeby chociaz jeden sie rozwijal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powinnyscie korzystać z pomocy psychologa, terapeuty. Takie zamartwianie się i płacze nie pomogą, musicie stanąć silne i gotowe na wyzwania. Moja koleżanka prawie depresji dostała, bo nie mogła zajść w ciążę. W końcu posła na terapie, wzmocnił się, po inseminacji zaszła w ciążę. Teraz ma 2 dzieci, drugie poczete niespodziewanie droga naturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga900 rozumiem ze wizyta u terapeuty udrozni mi jajowody? Blondyneczce powiedzie sie inseminacja Agnieszce zaimplantuje sie zarodek przy kolejnym ivf? Atomka nie poroni kolejnej ciazy? Dziękujemy za twoje trafne uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam was, jakis czas temu podczytywalam was tutaj na forum, rowniez staralam sie z mezem o dziecko, trwalo to 15 miesiecy, po ostatnim nieudanym miesiacu bylam juz bardzo zalamana I smutna, nie wiem czy jestescie osobami wierzacymi... modlilam sie o pomoc I wieczorem przypomnialam sobie o pasku sw Dominika, kiedys juz o nim czytalam ale zapomnialam... postanowilam napisac do siostr o wyslanie paska, tego samego dnia sciagnelam sobie takze modlitwe.ktora nalezy odmawiac noszac pasek I zaczelam sie modlic. Po kilku dniach dostalam pasek I zalozylam go od razu, zdejmowalam tylko do kapieli, po miesiacu bylam juz w ciazy obecnie zaczelam 4 miesiac, pasek dalej nosze I ciagle sie modle, mam duzo wiary I wiem ze bedzie wszystko dobrze( raz poronilam). Polecilam go rowniez znajomej ktora starala sie o drugie dziecko ale.miala problemy z bardzo krotkimi cyklami I hormonami, ona rowniez po miesiacu byla juz w ciazy. Chcialam dac wam to swiadectwo, czesem tu zagladam I wciaz smutno czytac o waszych problemach I staraniach, sama niedawno to.przechodzilam , ale wiem ze pasek modlitwa I wiara dziala cuda :) pozdrawiam I zastanowcie sie nad tym, czasem jak medycyna zawodzi warto zwrocic sie do kogos innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ie zacina forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że powinnam iść do psychoga ale rano wstaje i już jest lepiej. I nowa nadzieja. Chociaż coraz słabsza. Kamyczku nie chce Cię martwić że faktycznie słabo z komórkami a jakie ty masz ahm? Jak zarodeczki się rozwijają? Wiesz coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga amh mam wysokie po ponad 5 wiec nie wiem o co chodzi. Dzis dzwoniłam i jeden sie zaplodnil drugi jescze czekaja. Prosze o modlitwę i mocne kciuki aby daly rade zarodeczki. Juz tylko cud mnie ratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku może zła stymulacja? A ile ty masz lat jeśli mogę wiedzieć? Będę trzymał kciuki kochana. Mi się zaplodnily 6 ale 2 tylko przetrwały do 5 doby i finał wiesz jaki. Co my musimy przejść eh. Szkoda że dziewczyny które kiedyś tu były nas opuściły mimo że im sie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie mam 33 lata. Embriolog powiedziala ze pierwsza proba to metoda prob i bledow bo nikt nie wie tak na prawde jaki bedzie odzew na stymulacje. Moje amh nie kwalifikowalo to mega duzych dawek. Niestety podaja dopiero w 5 dobie. Wiec szanse minimalne zeby jeden dotrwal do tego momentu. Czekam. Czekam na cud. Placze codziennie. Ehhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Czytam Was od czasu do czasu i jest mi bardzo smutno. Taka wiele przechodzicie, tyle walki, stresu, łez... obserwuje Wasz post ale nie chce być solą na Wasze rany. Modlę się za Was bym Wam się udało. Swoją ciążę wymodliłam a kiedyś i koleżanki. Mam nadzieje ze i w Waszym przypadku się uda. Aż nie wiem co napisać by choć odrobinę podnieść Was na duchu.... Ja z wielkimi "przygodami" często mocno stresującymi powoli rosnę. Czuje się w miare ok. Często o Was myślę i trzymam mocno kciuki za powodzenie. Pozdrawiam Was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej A ja Was czytam od bardzo dawna i widzę jak dużo dziewczyn ubyło,którym można powiedzieć -udało się -i ich już to nie dotyczy i odłączyły się od grupy,zajęły swoimi sprawami i nowymi problemami związanymi ze swoim upragnionym marzeniem -bobasem. Blondyneczka,Kamyczek,Atomka,Agnieszka wiem że jest ciężko bo znam was na tyle na ile pozwalacie się poznać i zaglądam tu tylko dla was żeby w końcu przeczytać że się udało.Powodzenia dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny. Milo sie czyta i od razu lepiej sie na serduchu robi. Jutro bede dzwonic jak moje dzieciaczki rokuja. Az glupio mowic ale wmawiam sobie ze zaraz po nie przyjdę. Nie wiem co zrobie jak bedzie klapa. Moj nie chce slyszec o kolejnej procedurze. Gdzie tu szukac sily na to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszystkie modlitwy i wsparcie . Witaj Kaszka miło że ktoś tu jeszcze zagląda że starej ekipy. Mam nadzieję że będę mogła tu kiedyś napisać że się udało. Kamyczku moj też nie był przekonany ale jak zaczelismy walczyć to aż do momentu kiedy nam kasa się skończyła. Jednak wierzę że kiedyś podjedziemy znowu chociaż wiem ile wytrwałości trzeba mieć w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki moj jeden fasolek dobrze rokuje i z nim jutro mam transfer. Oczywiscie jest to dobra krytyczna wiec moge jutro przyjechac i wrocic z placzem. Drugi tez sie zaplodnil ale slabo sie rozwija wiec pani embriolog nie kazala na niego liczyc. Proszę o dobre fluidy i kciuki. Jutro jade po mojego upragnionego syncia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku super wieści !! Trzymam kciuki !! I czekamy na wieści :-) Ja niestety choruje i moje HSC trzeba było przesunąć ... Ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzymamy kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety kochane. Fasolka nie rozwinela sie dalej. Transfer odwołany. Jest mi tak strasznie smutno. Chyba nie mam juz co tu pisac bo na kolejna procedurę nie mamy kasy. Trzymajcie sie . ja juz nie mam sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku znam ta bezsilność że człowiek chce a kasy brak sama to przerabiam. Nie wiem co ci napisać bo żadne słowa tu nie pomogą wiem sama po sobie. Ja cały czas nie mogę się pozbierać po transferach. Jedyne co mogę Ci napisać to nie trać nadzieji i powoli zbierajcie n kolejna procedurę . Ja czasem już myślę o adopcji że może staniemy do kolejki ale jeszcze nie jestem tak silna i gotowa aby ta decyzję podjąć. Myślałaś z mężem o tym może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga moj nie chce kolejnej procedury. Odmawia kategorycznie. Na adopcje sama bym sie nie zdecydowala. Mam biologiczne dziecko. Chyba nie umialabym zajac sie dzieckiem nie swoim. Blondyneczko czy ty jestes z Lublina? Tam jest szpital ktory udraznia jajowody jakimis mikronarzedziami. Czy cos slyszalas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczku zgadza się ale nie słyszałam o tym. Może dlatego że u mnie wyszły drożne dlatego nie zglebialam tego tematu więc nie pomogę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×