Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Czy Wasze nianie podają dzieciom leki?

Polecane posty

Gość gość

Moja niania sie boi i twierdzi,ze "nie chce brac na siebie takiej odpowiedzialności".Teraz mam nianie i siedzę na L4 z dzieckiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię tutaj oczywiście o lekach przy chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a jaki to problem? 3 ml dwa razy dziennie np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ona nie chce siedzieć z chorym dzieckiem, by się nie zarazić i stąd taka wymówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie dla niej jest to problem i nie chce :/ ja nie mówię tutaj o np.czopkach,bo to rozumiem,ze ktoś może mieć "stracha" ,ale antybiotyk i nurofen na gorączkę to chyba nie problem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie umawiałam z nią,ze wlasnie będzie z dzieckiem po przedszkolu (odbiera je ) i wlasnie w czasie choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nianią i podaję, co rodzice powiedzą. Czopki też, jak lekarz kazał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz czopków od niej nie wymagam,bo może sie bać,czy coś,chociaż to dziecko bardziej sie boi,no ale syrop mogłaby podać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zrobić z taka niania?Zwolnic?Przeciez to tez nie może być tak,ze ja zatrudniam nianie i siecze na L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pracowalam jako niania normalnie podawalam dzieciom leki gdy byly chore. To przeciez dla ich dobra. Za to mi placili. Zmienilabym nianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba tez zmienię,kurczę zdaje sobie sprawę ze goraczkujace dziecko nie jest najlepszym podopiecznym ale niestety dzieci chorują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu dziecku niania też podawała leki. Tylko zostawialam rozpiske ile czego tak lopatologicznie. Rano : Dac to i to ,konkretnie ile, zostawiam miarke ( np strzykawke ) , potem co w południe etc. Nigdy nie było problemu. Nawet do lekarza chodzila z dzieckiem. Ja umawialam wizytę i pisałam upoważnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowałam jako niania i tez dzieciom leki podawałam czopki tez chociaż z reguły dzieci protestowały ale jak musiałam to podałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej tez mówiłam ze rozpisze jak sie podaje,ze wszystko wytłumaczę,ale ona nie chce.Jestem zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może boi się odpowiedzialności w razie reakcji alergicznej. Niestety alergie na antybiotyki wcale nie są takie rzadkie. Na syropy przeciwgorączkowe też dzieci różnie reagują. Czasem alergia kończy się na objawach skórnych, ale może w skrajnych przypadkach dojść do wstrząsu anafilaktycznego, który jest realnym zagrożeniem życia dziecka. Może miała już jakieś nieprzyjemne sytuacje w przeszłości albo nawet nie miała, ale się boi, że coś takiego wystąpi. Poza tym, żeby podać lek dziecku, które protestuje, zaciska wargi i pluje, to trzeba mieć czasem sporą wprawę. Jest ryzyko zachłyśnięcia się dziecka. No i forma leku. Syrop to jeszcze, ale antybiotyki ot raczej w formie zawiesiny. Czasem mają dosłownie konsystencję piasku w wodzie. Dzieci tego nie chcą pić a przyjęcie pełnej dawki jest bardzo ważne dla powodzenia terapii. Nie można sobie pozwolić na straty leku przez np. wyplucie czy rozlanie. No i ważne, żeby nie zapomnieć każdorazowo dokładnie wymieszać zawiesiny, bo cząsteczki leku opadają na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w stanie zrozumieć,ze sie boi,ale gdyby jednak coś takiego sie działo,to przeciez ja zawsze jestem dostępna pod telefonem,a gdyby działo sie coś poważniejszego to przeciez jest pogotowie.Poza tym dziecko nie pluje raczej lekami,a gdyby pluła no to tez sa sposoby.Gdyby mi powiedziała otwarcie,ze miała jakieś zle wydarzenia w przeszłości,zrozumiałabym,ale nie ze "nie podam,bo sie boje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ale niepodawanie leków choremu dziecku jest też ryzykowne. Powiedziałabym nawet, że ryzyko jest wtedy bardziej realne. Taka praca z tym się wiąże. Co robi niania, jak Ty jesteś w domu w czasie choroby dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niania ma wolne,chodziło mi w sensie,ze mam nianie(ogólnie) ale jestem na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym w życiu nie wzięła na siebie takiej odpowiedzialności a niby w imię czego miała bym potem pokutować jak by się okazało że dzieciak jest na coś uczulony ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to np pierwsze dawki antybiotyku może podać mama. Jak dziecko jest uczulone to przecież to wychodzi od razu. A niania kontynuuje dawanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona w ogóle nie chce podawać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wiem w czym ty masz problem? Ja jak mialam podswac dziecku leki 2 fazy dziennie to tak sie oeganizowalam ze wsatawalam wczesniej budzilam dziecko podawalam jesc leki. I dalej sobie lezalo w lozku kolejna dawke dawlaam po powrocie z pracy. Choc moim dzieckiem zajmowala die moja mama czyli babcia takze nie chciala dawac leki dziekcu i powiedzmy nie umiala dziecko plulo itp nie miala podejścia do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie zwykle pierwszą dawkę podają rodzice, bo oni kupują lek. A, jakby dziecko dostało gorączki pod nieobecność rodzica, to też nie poda leku? Może porozmawiaj o tym jeszcze raz z nianią. Powiedz, że nie możesz sobie pozwolić na ciągłe zwolnienia. A często Twoje dziecko choruje? Tak szczerze? Z perspektywy niani wiem, że ciągłe siedzenie z chorym podopiecznym skutkuje własnymi chorobami i może tego się boi... Ja nie odmawiam przyjścia do pracy, gdy dziecko jest chore. Wiem, że to część pracy. Ale kiedyś miałam podopiecznych, którzy chorowali praktycznie non stop. Akurat przez lekkomyślność rodziców. I wtedy złożyłam wypowiedzenie, bo nie chciałam sama brać antybiotyku co miesiąc. Przeanalizuj Waszą sytuację i porozmawiaj konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka jest trzeci raz chora od września ( pierwszy antybiotyk ).Pierwszy raz jak była chora to sie zaraziła ode mnie,wiec byłam w domu,a drugi raz w okresie świat i miałam urlop,wiec to pierwsza choroba gdzie niania miałaby sie zająć dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym nie podała dziecku obcemu czopka obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×