Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dla was powaznie zostawienie polroczniaka niance na 8h 5dni jest ok?

Polecane posty

Gość gość

Kolega mojego meza z pracy i zona tegoz kolegi, niedawno po raz durgi zostali rodzicami, bo "zle by mala nie miala rodzenstwa". "mala" ma 2 latka. Kobieta sobie wroci do pracy po 5 miesiacach bo "szkoda jej kariery" a ma staz 3letni do odrobienia. Jedno dziecko ma isc do jednej nianki, drugie, 5-miesieczne do drugiej. Ludzie, to jest rozwiazanie? Nie mozecie poczekac az zrobicie ten staz i wtedy klepcie drugie? Mi jest zal tych malenkich dzieci zostawianych w zlobkach albo niankom na tyle czasu. Ja nie rzumiem po co robic kolejne dziecko skoro ani tego roku z nim nie posiedzicie tylko od razu obcym ludziom zostawic...bo co, bo jedynaczka to sie nie wychowa na normalna osboe>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ci Ciebie to obchodzi? Dzieciom krzywda się nie stanie, życia nie masz swojego, że żyjesz cudzym?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moomin
Ja wróciłam do pracy 3 miesiące po pierwszym porodzie i niecały miesiąc po drugim. Nie widzę w tym niczego dziwnego czy nagannego. Pracuję na kierowniczym stanowisku i nie chciałam robić dłuższej przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce booli
W przedszkolu, do którego chodzi mój 4,5 letni synek jest też złobek. I ten żłobek jest obok naszej szatni. Codziennie rano i jak odbieram synka widzę te maluchy ze żłobka i serce się kraje. Siedzą takie biedne ze smaczkami, zapłakane, zasmarkane tulą kocyki lub podusie. Te ich miny, oczka tęskniące za mamą. Rano jak ich rodzice zostawiają to na prawdę ciężko na to patrzeć, jak te malutkie roczne dzieci płaczą, wyciągają rączki, i patrzą takim wzorkiem nierozumiejącym, dlaczego mama je tam zostawia i sobie idzie. Coś okropnego. Sa dzieci, które płaczą codziennie. Od września. Jest koniec lutego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:00 bo ich matki pomyslaly du/pą a nie głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że żłobek tylko w ostateczności. Ale tu jest mowa o dwóch nianiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem sobie czegoś takiego nie wyobrażamy...ale wiesz różnie ludzie mają, część po prostu taktuje życie mechanicznie, byle do przodu, dzieci są mało ważne, bo ludziom się wydaje że takie male i tak nic nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle przesadzacie. Teraz jest rok macierzyńskiego ale byly czasy gdzie trwal 4 miesiące potem 6 miesięcy.matki wracały do pracy. cale pokolenia sie wychowaly i nie widac zeby krzywda sie stala. Chce wracać niech wraca do pracy.ty jej na wychowanie dzieci i na niańki nie dasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze matki zostawiamy nas w żłobkach jak 3 miesiące mieliśmy.... W wielu krajach urlop maciezynstki plus wszystkie urlopy itp to Max 6 miesięcy kobieta decydując się na dziecko nie decyduje się na bezrobocie więc oddaje dziecko i pracuje . Jak ty chcesz to siedź z dizeckoem tak do 10 roku życia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co tu porównywać jak było kiedyś...Kiedyś to też kobiety nie pracowały!!! Patrzcie jak jest teraz! Skoro że tak powiem prawnie jest rok macierzyńskiego, to uważam że matka powinna zrobić wszystko żeby ten rok spędzić z dzieckiem...pół roku w życiu dorosłej osoby, to jest chwila moment, dla maleńkiego dziecka, pół roku, więcej z mamą, to jest ogrom czasu, tyle jest tych różnych etapów rozwoju w pierwszym roku życia dziecka...Głupotą jest jeśli faktycznie ni ma takiej konieczności (to są rzadkie przypadki) lecieć do roboty i zostawia pół rocznego malucha na pastwę obcych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak nie ma w wielu krajach rocznego macierzyńskiego, to zupełnie inna historia, to nie jest adekwatne porównanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz ze nie ma takiej koniecznosci.sa zawody gdzie nawet te pól roku rzutuje na przyszla prace kobiety a co dopiero jakby nie pracowała caly rok. Co z tego ze jest rok macierzyńskiego skoro można wypasc z rynku pracy albo pracodawca krzywo patrzy i potem odpadają awanse lub szansa na lepsza prace. Dziecko jest dzieckiem urośnie . Wyprowadzi sie. A pracy jak dobrej matka miała nie bedzie to kto większemu dziecku zapewni utrzymanie . Potem dorośle dziecko ma pomagać finansowo matce? Wiadomo jak ktos ma marna prace za najniższą niech siedzi nawet ten rok ale jak komuś szkoda dobrej pracy i chce wracać niech wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co tu porównywać jak było kiedyś...Kiedyś to też kobiety nie pracowały!!! kiedys niunia to większość kobiet zapierdzielała albo w fabryce albo w polu i zaraz po połogu wracały do roboty. I nikt szczególnie dziecka nie pieścił, tyle co jeść mu dali . A bogate kobiety oddawały dzieci mamkom, które dzieciaka przynosiły rodzicom raz dziennie wieczorem zeby je zobaczyli na dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co tu porównywać jak było kiedyś...Kiedyś to też kobiety nie pracowały!!! X Kiedyś? To kiedyś było nie tak dawno temu. Roczny macierzyński został wprowadzony w 2013 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale lećcie sobie z porodówki od razu przewalać papiery w jakimś zatęchłym biurze, no bo jak żyć bez supr kawki rozpuszczalnej :D i ploteczek, no to takie rozwijające, nie to co siedzenie w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś kobiety też pracowały, nie jest to wymysł naszych czasów. Przy dużych zakładach pracy powstawały żłobki i przedszkola, teraz znów się do tego wraca. Ja wychodzę z założenia, że każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka i nie nam oceniać jej wybory. Bohaterka tej "opowieści" jest teraz w pracy, rozwija się, dzieciom krzywda się nie dzieje, a my tu dyskutujemy ........ Trochę dystansu i mniej wpier....... się w sprawy innych. Jak się nudzisz autorko to może też się jakaś pracą zajmij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam p 9.26. Sama siedzialam z dziecmi dluzej w domu niż ten teraz roczny macierzyński bo jak urodziłam trwal tylko 6 miesięcy.ale rozumiem kobiety które chca wracać. Co mi do tego? Co wam do tego? Nie rozumiem autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz że bohaterka tego topiku jest teraz w pracy i krzywda jej dzieciom się nie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:35 brawo. Autorko a ciebie rozumiem boli opisany fakt i serce ci się kraja na myśl, że można robić inaczej niż ty. No cóż. Każda kobieta powinna robić tak jak jej pasuje a innym guzik do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz że bohaterka tego topiku jest teraz w pracy i krzywda jej dzieciom się nie dzieje? x skoro autorka napisała, że bohaterka wraca do pracy, to chyba raczej do tej pracy wraca. A dlaczego dzieciom ma się dziać jakaś krzywda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie musiała wracać, kto wie, rzadko zna się do końca czyjąś sytuację...ale nie trzeba znać dobrze czyjejś sytuacji żeby wiedzieć, tak robi dojrzały człowiek, że w takiej sytuacji nie robi się tak szybko drugiego dziecka, z pierwszym to też dyskusyjne...a twoja koleżanka chce mieć w krotkim czasie wszystko odhaczone, jej wybór, ale będzie miała ostre sranie przez najbliższe lata i niech nie narzeka, bo to na własne życzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz co robi opiekunka z tym powiedzmy mniejszym dzieckiem, może siedzi już 2 godzinę w bujaczku przed tv, zafajdane po pas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ serce booli wczoraj To musi byc jakis wyjatkowo paskudny zlobek. Albo Ty troszeczke koloryzujesz. Moja corka poszla do zlobka zanim skonczyla roczek i ani dnia nie plakala. Chetnie tem chodzila, nigdy nie bylo problemu z zostawieniem jej tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09;45 to samo mysle. niektore podaja dziecku alkohol i inne, by spalo pol dnia a ona weszla na neta. potem zmysli ze sie super bawili. male nie umie mowic to i sie nie poskarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie mnie wnerwiają tacy ludzi, co sobie dzieci nastrzealają, milion kredytów i lamenty, że sobie nie radzą i że babcia za darmo nie chce pomóc, a to i nie rzadko dotyczy tzw. "inteligenci" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd wiesz co robi opiekunka z tym powiedzmy mniejszym dzieckiem, może siedzi już 2 godzinę w bujaczku przed tv, zafajdane po pas... x A stąd, ze każde dziecko potrafi pokazać, ze dzieje mu się krzywda. Nawet jak nie mówi. No chyba że ty jesteś przygłupia i nie potrafisz tego odczytać. Skąd wiem, ze dziecku nie działa się krzywda z nianią? Bo po 1 miałam kamerę, po drugie nie wiem jak u twoich dzieci ale u moich robiły się odparzenia jak miały za długo nie zmienianą pieluchę, po 3 dziecko posadzone przed tv jest nerwowe, po 4 moje dzieci miały w tyłku tv, nawet jak ja im na moment włączałam, po 5 chętnie zostawały z nianią. Z tym alkoholem, o którym pisał ktoś wyżej też niepoważne. Sądzicie, ze pewnych rzeczy nie widać po zachowaniu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugie Agatki. Jak ona bratowa obgaduje bo dziecko przedszkolne a matka pracuje i jeszcze śmie jechac na szkole i w niedziele. Pewnie do usranej śmierci wszystko pod róbcie. Ono urośnie i pójdzie w swiat a wy sie obudzicie z ręką w nocniku. Jak ktos chce niech siedzi z dziecmi nie chce niech wraca do pracy. Wasze życie nikt za was go nie przeżyje po co krytykować innych jak żyją. Niech żyją jak chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też zastanawia co was boli to jak kto żyje? Takie wieczne wp*****lanie się i komentowanie czyichś wyborów. Wg was dzieje się krzywda tym dzieciom ? A co was to obchodzi skoro to nie wasze dzieci? Az tak was interesują cudze czy to po prostu taka wścibskość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat po tak małym dziecku jak poł roku nie da się tego z całą pewnością stwierdzić, czy mu się krzywda dzieje czy nie z opiekunką, bo są takie egzemplarze ze jeczą i są niespokojne nawet jak mama super się nim zajmuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat po tak małym dziecku jak poł roku nie da się tego z całą pewnością stwierdzić, czy mu się krzywda dzieje czy nie z opiekunką, bo są takie egzemplarze ze jeczą i są niespokojne nawet jak mama super się nim zajmuje... x ale chyba widzisz różnicę w zachowaniu dziecka.Nie kazde dziecko jęczy. Z reszta o czym te dywagacje? Chcesz to siedz z dzieckiem dotąd dokąd uważasz za słuszne ale zejdź z innych,którzy żyją inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×