Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem 5 lat po ślubie i nienawidzę mojego męża, mam go dość

Polecane posty

Gość gość

w*****a mnie uciekam z domu jak on jest, do rodzicow, do kolezanek mam nerwice przez niego bez powodu sama jego obecnosc mnie w*****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest z nim nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co za niego wychodziłaś? Taka mloda i już chcesz sobie stworzyc piekło na ziemi? Raczej próbuj sobie przypomnieć te wszystkie dobre rzeczy, które sprawiły, że chciałaś z nim być. Własną nienawiscia karzemy tylko siebie samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może daj mu wolność? Niech znajdzie wartościową kobietę która jest go warta. Nie marnuj mu życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie tu autorka napisała że mają dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Gdzie tu autorka napisała że mają dziecko??? x A czy musiała pisać? Przecież scenariusz jest zawsze ten sam tylko aktorzy się zmieniają. Chyba nie sądzisz, że kochający się małżonkowie, którzy pobrali się w wyniku wzajemnej miłości, nagle po pięciu latach się nienawidzą. Od razu widać, że tej miłości nigdy nie było. A co było? Chuć! Czysty zwierzęcy popęd, chcica seksualna, piertolenie się po kątach w każdej wolnej chwili. Mam rację? Ano mam. Jak zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak to jest gdy sie ludzie piertola przed slubem, wpadna, a potem trzeba napredce brac slub, bo brzuch rosnie wiec sie hajtaja chociaz miedzy nimi nie ma milosci i nigdy nie bylo, bo zamiast milosci czuli tylko chcice. On chcial zakisic sobie ogora, a ona chciala poczuc kootasa w doopie. Efekt? Trzy nieszczesliwe zycia. Ona nieszczesliwa go nienawidzi, on nieszczesliwy nienawidzi jej i tylko biednego dzieciaka zal, ze trafilo mu sie dwoje glupkow za rodzicow pechowiec.gif" Wulgarnie napisane ale .... niestety prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ni wiem jak w przypadku autorki, ale z tą chucią, to ostro ale szczerze. Obecnie mamy kult "miłości", najlepiej nieokiełznanej, szalonej, od pierwszego wejrzenia, która nie jest niczym innym jak chucią samca do samicy i samicy do samca, jst to nic innego jak odwzajemnione silne pożądanie. To nie miłość moi drodzy, to instynkt prokreacyjny, służący spłodzeniu silnego genetycznie potomstwa. A że w celu jak największej różnorodności genetycznej mogą go do siebie odczuwać osobniiki tak bardzo różne względem siebie pod względem np. osobowości, mentalności, pochodzenia etc., to potem po czasie wychodzi jak wychodzi. Nie warto wchodzić w związek na całe życie głównie ze względu na dobre ru/chanie, to totalna głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×