Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile dać w kopercie na prezent ślubny? nie mieszkam w Polsce

Polecane posty

Gość gość

Od 10 lat nie mieszkam w Polsce. To pierwszy ślub w Polsce na którym będę odkąd wyjechałam. Do tej pory pomimo dużej rodziny nikt jakoś nie brał ślubu. Bliscy, których pytałam sami mają problem z prezentem. To ślub mojego brata ciotecznego. Przez te 10 lat bycia zagranicą chodziłam na ślubu w kraju, w którym mieszkam. Prezenty tutaj są naprawdę bardzo symboliczne. Kwota, którą daje się do koperty również. Więcej dają tylko rodzice i najbliższa rodzina. Rodzice nie dają nawet w kopercie połowy swojej miesięcznej pensji. To napisałam tylko dla porównania. Inna mentalność. Na weselę idę z dwulatkiem. Mąż nie dostał wolnego. O samym ślubie dowiedzieliśmy się trochę późno, ale to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj chociaż tyle żeby parze młodej zwróciło się kasa która wydali na miejsce i jedzenie dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jest sens zabierać dziecko na wesele. To raz. W Polsce daje się około 300 zł od pary i w górę. Jako że mieszkasz za granicą, młodzi mogą oczekiwać, że dasz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj tyle ile chcesz. Smieszne sa te oczekiwaniu zwrotu za talerzyk i skubania bogatej ciotki z hameryki. A wychodzi, ze ani to szczegolnie bliska rodzina ani zapraszana z wyprzedzeniem nie bylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dwa lata temu dałam 400 zł...byłam z mężem...dzieci nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Owszem nie jestem bliską rodziną. Ale zdaje sobie sprawę, że w Polsce zaprasza się kuzynów, ciotki, których widziało się dwa razy w życiu. Ale też myślę, że jest to wydarzenie na którym można odbudować trochę relacje. Pomimo, że mieszkam zagranicą ze swoją bliską rodziną utrzymuję częsty kontakt. Niestety zostaliśmy zaproszenie dosyć późno i tylko ja dostałam wolne. Na weselu będzie dużo dzieci i dlatego mam zamiar wziąć synka. Koło 23.00 przyjedzie teściowa i zabierze dziecko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na miejscu autorki nie poszłabym na to wesele,co ty tam będziesz robić bez męża,czekać aż jakiś wujaszek zaprosi cię do tańca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci powiem tak. Kwestią przyzwoitości jest dać tyle, aby zwróciło się za talerzyk. Czyli 100 zł, albo żelazko w prezencie to trochę śmiech. Znowu pretensja młodych, że nie "zapłaciłaś" za talerzyk z naddatkiem, to bezczelność i zwykłe chamstwo. Ja myślę, że 500zł powinno być dobrze. Czy dasz trochę więcej to już twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Może mam trochę inną mentalność. Ale nie muszę koniecznie iść na wesele z mężem żeby dobrze się czuć. Jeżeli jakiś wujaszek zaprosi mnie do tańca to nie odmówię:). Prócz tego będzie tam moja rodzina, rodzice, rodzeństwo, babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata temu dalismy 500 zlotych, bylam z mezem - bez dzieci - zenil sie syn kuzyna (mielismy nocleg). Teraz zenil sie meza chrzesniak, tez bylismy bez dzieci, dalismy 2.500 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyt: W Polsce daje się około 300 zł od pary i w górę. & Chyba w remizie od pary bezrobotnych lub studentów. Średnio dają min. 200-250 od osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w zeszłym roku w czerwcu, ja i mąż, dalismy sześć stów (zł) i kwiaty. to był kolega męża, znają się od 20 lat ale nie są jakoś super blisko. to był syn przyjaciółki mojej teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze 300 zl od pary tez nie jest zle... Widze, ze teraz nastawienie mlodych jest wylacznie na kase, nawet dzieci nie sa zapraszane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mieszkam w Pl od 10 lat. Na śluby kuzynostwa zawsze daje 500, a rodzeństwu 1000. Przez ostatnie 3 lata zaliczyłam 5wesel i to moja zasada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja na miejscu autorki nie poszłabym na to wesele,co ty tam będziesz robić bez męża,czekać aż jakiś wujaszek zaprosi cię do tańca? x Będzie "plochcić" z ciotkami. To wesele kuzyna, czyli autorka spędzi czas z rodziną. A chociażby miałaby tańczyć nie z wujkiem, a z całą dzieciarnią na weselu, to jest to jej rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dzięki za odpowiedzi. Poczytałam teraz też inne fora i moje wnioski są takie, że jednak w Polsce w porównaniu do zarobków ludzie dają duże kwoty w kopertach. To tylko czyste porównanie. Z tego co czytam to również młodzi mają spore oczekiwania co do kwoty w kopertach, a raczej chyba ich rodzice:). Zdecydowałam, że dam 400-500 zł. Na jednym forum przeczytałam właśnie, że goście też uzależniają kwotę, którą dają w kopertach od kosztu dojazdu. A ten u mnie jest stosunkowo wysoki, właśnie ze względu na późny termin, kiedy nas zaproszono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśmy nie dawali koperty, ale wyszło i tak skromnie. Młodzi mogli sobie wybrać w prezencie dowolną markę samochodu do 70 tyś. Myśmy dostali w prezencie m.in. miesięczny pobyt na Seszelach w luksusowym hotelu. Ogólnie uważam, że w tym przypadku wsadzanie do koperty sum poniżej 20 tyś to kpina, wstyd i skąpstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mieszkam za granica i daje 500 zl. Podroz mnie kosztuje i wcale nie zarabiam kokosow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to widac jak sie emigruchom powodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zeszłym roku na wesele kuzynki męża, na którym byliśmy z 6-letnim dzieckiem daliśmy 700zl. Jego siostrze rodzonej daliśmy 800, też w trójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćja
ja zawsze daje 500 zł, ostatnio kuzynowi dałam 700 ale robił razem z chrzcinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys to byly czasy, ja dostalam takie prezenty jak: mikser, posciel, obrusy, krysztaly, sztucce, obraz olejny itp. itd. Bylo to ponad 20 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu gdzie mieszkam takie daje się prezenty typu: dwie filiżanki plus spodeczki; lub np. toster. I najlepsze. Goście rozpakowują prezenty i stoją na one na stole i każdy może sobie obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale ja jezdze srednio do Polski 3 razy w roku, chrzciny potrzeby sluby... Mam tez dzieci i kredyt na dom, wiec pilnuje wydatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×