Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Masaya

Marzec Kwiecień 2017

Polecane posty

Gość gośćmakak
Kurde dziewczyny to co napisze.to nie prima aprilis. Zjadlam obiad o 14 i po nim bylam tak zmęczona ze położyłam sie spać. Obudzil mnie i mąż i bol brzucha. Wypilam miętę. Od 10 min jestem w łazience ciagnie mnie na wymioty i czysci...nie wiem czy to jakas oznaka.czy poprostu polozylam sie bezposrednio po zjedzeniu i nie rozchodzilam pokarmu. Wszystko stanelo i teraz mam za swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Ja po dobrym jedzonku zawsze śpię jak niemowlę :-) może na ciebie już pora :-) Spalam teraz tylko siusiu mnie obudzilo i takie małe nóżki pod zebrami :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Dojechalam do szpitala i zaczął kopać jak szalony , chyba zrobił mamie Prima aprilisowy żart , szkoda tylko że prawie osiwialam ze strachu ... Ale wszystko jest ok . Boli mnie w prawej stronie na dole tak jak na okres nie wiem co to ale praktycznie codziennie mam teraz ten ból . Czasem tak silny ze najchętniej bym przyjela pozycje wisząca bo nie wiem jak usiąść czy lerzec . Co do bólu w kroczu też ostatnio miałam jak za dużo się nachodzilam zakwasy były nawet podczas robienia siku , straszne to jest ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Maadiik, kiepski żart to twoje małe rodzicom zrobiło, nie ma co! Najważniejsze, że wszystko w porządku. gośćmakak, MagdaW, no może się zaczynać u Was, czekamy na wieści. Może będzie pierwszy kwietniowy dzidziuś. My na placu zabaw całe popołudnie, nogi mi w tyłek wchodzą. Chciałabym urodzić w okolicy świąt, to będzie 39-40tc, mąż będzie w domu do 10maja, potem już ma 2tygodniowy wyjazd i chciałabym sie do tej pory ogarnąć. Wiem, wiem, ze planować to sobie mogę :) Planuję też mieć teraz spokojne dziecko, dla odmiany model dużośpiący :P Też mnie zastanawia, co u mamy po raz czwarty. Może wczoraj ja przyjęli, a dzisiaj cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
No niestety to chyba niestrawnosc. Chyba ze efekt porodowy bedzie pozniej... Mama.po raz czwarty miala napewno cc wczoraj bo pisala ze w weekend.nie.robia Ech myslalam ze juz...jestem rozczarowana moglby maluszek juz powoli wychodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
U mnie tez narazie spokoj.skurczow brak wiec moge jeszcze w dwupaku troche pochodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
U mnie też cisza kręci się młody nogi mi spuchly ręce też nie mogę zdjąć obrączki a chyba powinnam? Ale brak skurczy od poniedziałku zaczynam 39 tydzień w środę mam wizytę zobaczymy co powie lekarz stwierdzam że spokojnie jeszcze tydzień pochodzę oby nie dłużej chciałabym przed świętami wrócić do domu :-) Corka przezywa powrót taty i dopiero zasnela, cały dzień bawiła się na dworze "gotowala zupy" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Serdeczne gratulacje dla nowych mam :) dużo zdrowia i radości :) ciekawe która następna :) Ja miałam cały dzień bieganiny, Nie usiadłam nawet na moment, no ale nareszcie w domu. Jedyne co się zmieniło to to że dziś czułam jakbym główkę dziecka miała jiz między nogami aż chodziłam rozkraczona, dziwne uczucie, I lewa pierś... W sumie tylko brodawka normalnie zadrapala bym na śmierć tak swędzi, ciekawe dlaczego, jak trochę potarlam to na staniku mała morka plamka. Czy to siara? I to normalne że tak swędzi? Termin na jutro, oby coś się zaczęło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Elek 28 myślę że ten biust to nic takiego czasem też mnie dopada takie swędzenie ze mogłabym sobie całą pierś odgrysc. Wycieki tez mam z piersi nie dużo ale jest. U mnie na szczęście maluch od rana figluje nie straszy tak jak wczoraj . A wy jak tam ? Nic się przez noc nie zmieniło ? Nie zostałam nowa ciocia ? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Posłusznie melduję, ze u mnie bez zmian :) Ale to byłoby niezłe zaskoczenie, bo jestem na końcu stawki i oprócz obniżonego brzucha nic się nie dzieje. Zaczynam pić liście malin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Ja również w dwupaku, maść pomogła na swędzenie, dziś oficjalny termin, ze wszystkich usg, I z Om... No ciekawe, dzień przecież długi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Melduje że ja też w dwupaku :-D ale również w komplecie mąż wrócił jesteśmy szczęśliwi Miłego dnia kobietki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
U mnie.tez.bez zmian 2w1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Chyba jedynie cos mi zaszkodziło bo dzis nie czuje sie zbyt dobrze od żołądka. W ogole jestem zła dzis. Czuje kłucie i nacisk na szyjke. Brzuch tez mi opadl i niezbyt ładnie.to wyglada jak cos wisi miedzy nogami hehe Dobrze ze jeszcze pogoda w.miare to siedze na powietrzu na tarasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogie mamy. Jestem z majówek. Chciałam tylko podpowiedzieć ze objawem zbliżającego sie porodu jest tez reakcja organizmu ze strony układu pokarmowego. Mogą byc sensacje żołądkowe, wymioty biegunka. Położna mowila ze organizm jakby się oczyszcza. Mogą tez wyskakiwać wypryski i tak się można czuć.. Trzymam kciuki. Powodzenia. Mnie juz tak wszystko boli ze Odliczam te 3tyg do 36tego a potem niech sie dzieje..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
U mnie tez ciaza. Buuu A juz mialam nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Kasiafasolka A to czyszczenie układu pokarmowego moze byc parę dni przed? No nie mowie.tydzień ale z 1-2? Ja dzis suche pyry jadlam na obiad. Dziwnie sie czuje mdli mnie nie czuje glodu, boli podbrzusze i krzyz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Położna mowila o objawach zbliżającego się porodu. Czop moze odejść nawet do 2tyg przed, z tym plamienia, delikatne krwawienie(z obfitszym natychmiast do szpitala bo może odklejać sie łożysko a tu jest 20min na wyjęcie dzidzi od krwotoku), wody płodowe jak odejdą(tez wiadomo jaki kolor itd) i jest akcja to super a jak nie ma to i tak na oddziale sie jest pod obserwacja minimum 6h (dlatego tez lepiej jeszcze w domu cos zjeść żeby miało się silę, wykąpać sie, na spokojnie jechac do szpitala) to oczyszczanie organizmu o ktorym mowila to tak mysle ten 1-2 dni właśnie. A prawda jest taka ze nie ma 2takich samych porodów i kazda z nas wie jak sie czuje i co się z organizmem dzieje. Na ile sobie możemy pozwolic(teraz to dziecko zmarlo po 14h porodu, a rodzice prosili o cesarkę) położna zaznaczala że 1faza porodu fizjologicznie prawidłowo moze trwać nawet do 18h. A potem jeszcze 2faza nawet 2-3h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze mowila ze to jest zapisane w naszej naturze i żeby poddać się temu procesowi.to długotrwały i bolesny proces. Sa kryzysy 5cm, 7cm, gdzie akcja porodowa wydaje sie zupełnie zaniknie, wtedy jest czas na regeneracje, posiłek, sen. Jak przyszłe mamy nie chodzą na szkole rodzenia to nie raz jest tak ze same proszą o kapiel, o dana pozycje w której jest im lepiej... Tak to właśnie wygląda, ta natura która się w nas obudzi. Oczywiście są kobiety co w 2h i jest po sprawie (moja kol od 1skurczu, wody, do szpitala, na porodówce 7cm i po pełnych 2h maly byl na świecie) ale wygląda to właśnie tak, zachęcają ogromnie do porodu aktywnego, na stojąco, na kolanach, w wodzie(nigdy sie nie nacina krocza), do upominania sie i walki o swoje prawa. Przeczytajcie siebie drogie Panie jaki mamy prawa. Mamy ich jeszcze bardzo dużo ( chcą to ukrócić oczywiście) a i tak się słyszy o takim czy siakim traktowaniu. Często to wynika z naszego braku świadomości, ze możemy sobie nie życzyć studentów, poprosić czy ktos może być delikatniejszy, poprosić o osobna sale do porodu(im to nie na rękę bo wolą mieć wszystkich pod kontrola, ale często jak sie ma kogoś do pomocy to potrzeba troche intymności) Kazda z nas ma inne potrzeby. Możemy o nich mówić głośno. Do mojego szpitala zachęcają wziąć sobie ulubioną muzykę, świeczki zapachowe, olejki do wody..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Kasiafasolka, To wszystko pięknie wygląda na papierze. Trochę mi to przypomina zadbaną, uśmiechnięta rodzaca kobietę i różowego pachnacego dzidziusia. Prawda jest taka, że dużo zależy od ilości rodzacych w danym czasie, personelu, na jaki akurat trafisz, indywidualnych predyspozycji i chęci współpracy położnej z rodzaca. Kiedyś na szkole rodzenia slyszalam od położnej, że jak kobieta mówi, że umiera, to zaraz urodzi. I to dobrze oddaje wyczerpanie wielu rodzacych i podejście personelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
A ja dzis z innej beczki. Mam dola. Rozgladalam sie za sukienka na komunie. Znalazlam fajna, rozm. 38 i dol super, bo nogi, tylek mam ok. Ale ledwo zapielam sie w biuscie i bylam scisnieta. Wiekszego rozm nie bylo, zreszta ja moge miec maks 38, bo jak w piersiach dopasuje, to wtedy reszta za masywna na moje skromne 156. Do tego to byla jedyna o kroju, ktory zatuszuje brzuch, bo niestety, ale z uplywem kg pojawia sie moja nieszczesna skora niewstapiona. Maz najchetniej kupilby mi ja z biegu, on chyba oczu nie ma. On tylko te piersi obscisniete widzi i mu sie podobalo taki widok. Do tego denerwuje sie wizyta tesciow w swieta. Jak mi zaczna znowu truc, to im drzwi pokaze. Mam nadzieje, ze tesciowa nie bedzie mi malego wyrywac jak kiedys corke z gadka, ze ona lepiej nakarmi i zajmie sie, bo ma doswiadczenie. Za duzo scysji z nimi bylo przez lata, jak bym opisala, to otworzylybyscie oczy ze zdumienia. Miedzy innymi dlatego wynieslismy sie 80 km od nich mimo, iz cale pietro dla meza stoi odlogiem w ich domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Oj dziewczyny, I tak termin minął bez cienia skurczu, mimo że większość dnia spędziłam na dworze w ruchu. Ja o umieraniu nie słyszałam, ale ponoć jak kobieta chce wyjść z porodowki mówi że ma dość i ona rodzic nie będzie to się nazywa kryzys 7 cm i wbrew pozorom to nie czas żeby się zmobilizować i odpocząć... Tylko czas zagrysc zęby bo zacznie się ostra jazda.ale tylko tak słyszałam :) sama przygotowuje się na prawdziwy armagedon, lepiej się miło rozczarować że nie było tak źle niż myśleć że będzie luz, a okaże się gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogie Panie. O umieraniu tez nie, ale ze wychodzi słyszałam. Tak jak mowie, moze to trwać nawet ponad 20h i jest to ok fizjologicznie (masakra) Tez nastawiam sie na bol i wszystko zle, bo lepiej sie mile zaskoczyć. Modlę sie żeby tylko z dzieckiem bylo wszystko w porządku! I to są tylko relacje tych (jak to stwierdził mój mąż nawiedzonych pozytywnie) położnych. Kazda z taka pasja i uśmiechem o tym opowiada. Mamy 7spotkan po 2/3h, każde z inna pracującą na oddziale. Wybrali serio te nie wypalone jeszcze, usmiechniete, pozytywne. Zdaje sobie z tego sprawę ze tak to może wyglądać ten opis:) ale wlasnie tez wszystko siedzi w naszych glowach, jak sobie wyobrazimy ze będzie dobrze, ze nie ja jedyna musze rodzic, to wszystko bedzie dobrze. Ja ide z nastawieniem ze rodze, z dzieckiem wszystko ok i wychodze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź ty kasia fasolka przestań juz swiergotać, jak cię z bólu skreci to sobie teorie ze szkoły rodzenia w d*** wsadzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Kasiafasolka mama last minute ma niestety racje chyba ze.mowisz o prywatnym szpitalu..zalezy na.jaka polozna trafisz, jakie oblozenie porodami i humor lekarza dyzurujacego...ja dlatego zdecydowalam sie na prywatna polozna ale niestety wiąże sie to z dodatkowymi kosztami Gosc bardzo ostro sie wypowiedziales, mozna spokojniej ale zgadzam się z Toba. Jak boli to wszelkie.formuly regulki ida w niepamiec byle ktos Ci ulzyl w bolu. Druga ciaza ja mam.znowu problem ze jestem.wysoka i wszystko co w sklepie to czesto ledwo mi za tylek sięga a.nie przepadam za takim stylem... Dzis.sie nadal dziwnie czuje. W nocy serce mi walilo bez powodu..jestem niespokojna i czuje rozdraznienie..Ciekawe.moze cos sie.zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Urodzilam dwa tygodnie temu coreczke. Maz oczywiscie pomaga jak jest w domu, ale mam z nim inny problem. Wkurzaja mnie jego komentarze, marudzenie, jak mala placze albo nie chce w nocy spac. Taka zlosc czasami. Wczoraj juz mu wypalilam, ze przeciez dziecko to nie slodka, cicha lalka. Chociaz przez pierwsze dni malenka tylko jadla i spala. Teraz juz nie, o roznych porach sie budzi i nie spi. Wczoraj przez godzine byl placz na przemian z przysypianiem. I maz juz marudzil i komentowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Hej dziewczyny is tez Nadal z kangurza torba :) tez mam dola od wczoraj rana się z mężem klocek w nocy to było już apogeum , dziś wyszedł nawet nie chce ode mnie odbierać , pewnie przesadzam przez stres ale ostatnio czuję że on w ogóle nawet sekundę nie myśli co ja czuję i przeżywam . Mam świadomość że pewnie tak nie jest i przesadzam ale nie mogę opanować swoich emocji . Nie wiem jak to będzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Hej dziewczyny. Ja tez ciagle czekam . Gdyby ten czop w sobote nie odszedl I gdybym sie w piatek o rozwarciu nie dowiedziala, bylabym spokojniejsza a tak to juz o niczym innym nie bardzo potrafie myslec tylko o tym kiedy sie zacznie I czy dlugo jeszcze. Strasznie to wyczerpujace . Gosc, maz to chyba sobie nie zdawal sprawy do konca co to znaczy miec noworodka w domu. Mniemam , ze to wasze pierwsze dziecko.Musi przywyknac, Bo przez jakis czas tak bedzie. Maadiik, faceci nie sa w stanie do konca nas zrozumiec, moga sie tylko starac a w momencie kiedy jestesmy napedzane przez instynkty i hormony to jeszcze gorzej. Moj tez caly czas mi mowi ze ze wszystkim przesadzam w kwestii przygotowan Na przyjecie maluszka. Za duzo prania, ciuszkow , mebelkow, gadrzetow, , sprzayania itp. On nie rozumie, ze ja tak po prostu musze. To moj instynkt i Nic nie poradze, ze chce miec wszystko zapiete Na ostatni guzik. To tylko przyklad , Bo nie tylko Te kwestie sa sporne. Ja jednak przestalam sie przejmowac jego gderaniem i po prostu robie swoje, bo tlumaczenie nie zawsze przynosi efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Gosc kazdy z Was moze byc w szoku w zderzeniu z nowa sytuacja i roznie reaguje ale zdecydowanie mezowi brak taktu i zrozumienia. Myślę ze raz z nim pogadaj na spokojnie, wytlumacz, opowiedz o skokach rozwojowych, a jesli to nie pomoze to kolejnym razem opieprz dziada az sie sciany zatrzesa. Ja tak robie ze wszystkim i na mojego działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Wczoraj byl chyba widze dzien klotni. U mnie zaczelo sie niewinnie od sprzątania do zmywarki a skonczylo na 2 godz milczeniu. Jednak zawsze ktores z nas wyciaga reke i sie smiejemy po takich spieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×