Ludzie pochodzący z zamożnych rodzin

Mam pytanie, czy to jest tak, że podświadomie trochę nielubimy takich ludzi, którzy na starcie maja trochę lepiej i nie muszą się wszystkiego sami dorabiać? Są młodzi wyjształceni ale dopiero zaczynają kariery zawodowe, więc z własnych pensji narazie nie byliby by w stanie sobie na to pozwolić, a jednak dzięki pomocy rodziców stać ich na częste, egzotyczne wakacje, mają własne dobrze urządzone mieszkania, dobre samochody itp. Krótko mówiac, nie musza się latami dorabiać żeby naprawdę dobrze żyć. Czy takim ludziom nie jest trudniej zdobyć sympatię ludzi ze względu na taką zwykłą niekontrolowaną ludzką zazdrość?

Nie zauważyłam tego. Wprost przeciwnie, ludzie zawsze chcieli u nie imprezować, bo miałam własne mieszkanie na studiach, na wyjazdy nie jeździło się pociągiem, tylko moim autem i tak dalej. Nie doświadczyłam zazdrości jakiejś większej. Zmieniło się to dopiero jak sama zaczęłam zarabiać.

to zależy od ich charakteru, od niektórych tego typu ludzi wyczuwa się taką aurę "jestem lepszy" wtedy trudno ich polubić