Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy za 9 tys. miesięcznie da rade wyżyć

Polecane posty

Gość gość
Ale co w tym dziwnego? Są żłobki i za 3000. Pisze tylko, że ja płaciłam 1300na Mokotowie rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na natolinie płacę 1800 z wyżywieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ben_33
Naprawdę na Górnym Mokotowie nie idzie znaleźć sensownej niani dla dziecka 1-3 lat ze stawką poniżej 2 tys. PLN na miesiąc. Tak płaciłem trzy lata temu. Trudno jednak wszystko przeliczać na pieniądze, bo trzeba by pracować w centrum, a mieszkać ze 30 km obok. Niektórzy tak robią, ale codzienność to wówczas 3 godziny w samochodzie/komunikacji miejskiej. Uważam, że każdy ma swoje "ale". Ja wole mieszkać w śródmieściu w skromniejszym mieszkaniu, niż te 20 km dalej, ale w apartamentowcu. Środki komunikacji w centrum są nie do przecenienia (metro, tramwaj, autobus).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Wy macie z tymi rzekomo wysokimi kosztami zycia w Warszawie? Jedynymi droższymi rzeczami są usługi i mieszkania. Żywność jest tańsza (kupuję głównie na bazarze) niż w moim rodzinnym 100-tysięcznym mieście) lub porównywalna (w sklepach sieciowych typu auchan, biedra czy lidl). Chemia, kosmetyki, leki kosztują wszędzie tyle samo. Ok, kultura jest też droższa, bilety do teatrów, opery są drogie, ale to akurat niezbyt wielu ludzi (niestety) interesuje. Sporo tez się wydaje na paliwo, jeśli ktoś musi wszędzie wozić doopsko autem, co przy jednym z najlepszych w europie systemów transportu publicznego jest skrajną głupotą i nieodpowiedzialnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.20 bo jak ludzie nie potrafią oszczędzać to zawsze zwalają a, bo żytcie takie drogie. A często jest tak ,że ktoś kto ma na przeżycie 5tyś zł miesięcznie dorobi się więcej niż ten kto ma 9 tyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ben_33
Mianownikiem tego "drożej" jest skończony czas w ciągu dnia. Jasne, można sobie kupić a to w Auchan, a to na bazarze, tylko trzeba mieć na to czas. Jak pracujesz 8-10 godzin + dojazd 1-2 godziny to się okazuje, że wychodzisz o 8 rano, a wracasz o 19-20 codziennie. I tak okrągły rok. Naprawdę machniesz ręką na te wyższe ceny o 30% w lokalnym sklepiku, bo jeśli jeszcze próbowałbym szukać niższych cen to w ogóle nie miałbym czasu już na nic. Jasne, można próbować jakoś ograniczać jakoś te wydatki, ale wtedy nasuwa się wątpliwość "po co ta cała zabawa?". Plusem jest, że po odjęciu tych wszystkich wydatków proporcjonalnie zostaje jednak więcej . Podnosi to zauważalnie standard życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2342432432
Ben_33 dziś Naprawdę na Górnym Mokotowie nie idzie znaleźć sensownej niani dla dziecka 1-3 lat ze stawką poniżej 2 tys. PLN na miesiąc. Tak płaciłem trzy lata temu. x tak własnie myslałam, mogliście od razu pisać SENSOWNEJ , czyli ze macie wymagania - cuda, bo nie wierze żeby nie szło znaleźć normalnej niani, typu starsza pani na emeryturze.. Pewnie ma być absolwentka pedagogiki, z 3 jezykami obcymi, co gra na pianinie, kreatywna i z doświadczeniem 10 lat lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ben_33
Niania o której piszesz to żąda 3 -3,5 tys. PLN. Tutaj była pani 48 lat, z wykształceniem zawodowym. Z jakichś względów podejmowała się tej pracy. Zwróć uwagę, że oddajesz komuś swoje dziecko na te kilka godzin, więc znalezienie absolutnie najtańszej niani nie jest celem samym w sobie. Polecam portal niania.pl. Można się zorientować w stawkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ben zakupy wystarczy przez neta zrobić -ja tak robię. Nie kupuje w osiedlowym sklepie bo po 1, kiepski wybór po 2, drogo. 2 lata temu mieliśmy nianię ma 7 godzin dziennie za 1500 i uwierz mi byla bardzo sensowna. Wyżej ktoś dobrze napisał, że w Warszawie drogie są mieszkania i usługi, reszta ma mniej więcej takim samym poziomie jak w innym większych miastach. Co do transportu tu będę polemizować. Wystarczy z Mokotowa wybrać sie trwajem ma centralny. Z wózkiem nie da się. Albo jedziesz przystanek dalej albo znosisz go po schodach. I tak mogę wymieniać dłuuugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ben_33
Ale potwierdzasz stawki: Płaciłaś za średnio 147 godzin (21 * 7) miesięcznie czyli stawka była 10,20 PLN/h. Ja musiałem za prawie 9 godzin dziennie, bo niania musiała przyjść przed naszym wyjściem z pracy i być, aż wrócimy z pracy. Pracujemy w podobnych godzinach, więc nie dało się tego czasu skrócić. 2000 PLN / 189 h = 10,58 PLN/h. Jasne, niektóre produkty kosztują tyle samo, ale usługi już nie. Wizyta w ASO (koszt robocizny) kosztuje 35% więcej niż w ASO 150 km obok Warszawy. Warto jeździć? Mój czas w sobotę też de facto mnie kosztuje... Nie raz kupowałem we Frisco czy BDSklep, ale to też trzeba wypstrykać wszystko w internecie. Pieczywa tą drogą na tydzień też się nie kupi... Są plusy i minusy tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chyba szybciej wypstrykasz w necie niż masz codziennie chodzić do sklepu. O usługach pisałam że są droższe a wizyta w aso to są właśnie usługi. Pieczywa ani wędliny nie kupisz ma cały tydzień ok. Ale ja kupuje chleb w piekarni a wędliny w mięsnym. Nigdy w osiedlowym. Tam chodzę jak mi "smietany"zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
Dnia 12.03.2017 o 10:34, Gość gość napisał:

Rodowity Warszawiak. Mnie zastanawia tylko jedna rzecz. Czy wiecie ze wchodzimy w okres rosnacych stop procentowych, a po drugie to mam nadziej ze ten kredyt do nie na dom. W razie czego dom jest bardzo trudno sprzedac bez straty. A co do samej kwoty, to zalezy jaki poziom zycia chcecie prowadzic. Ja jestem facetem i wydaje na fryzjera prawie 200 miesięcznie (w tym przycinanie brody).

Wartość mojego domu poszła 3-krotnie.w górę na przestrzeni 10 lat. Kiedyś była tu wiocha, zagrody gospodarskie itp. A teraz to jedna z luksusowych dzielnic Gdyni. Gdybym teraz sprzedała mój dom to bym za to miała ok 3 duże mieszkania więc tak bez przesady z ta stratą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc1234

Kuzwa ,mieszkam w Szczecinie i tu też tanio nie jest. Fryzjer średnio 300 zl za farbę +,cięcie,  dentysta 150 zl za ubytek, ubytek, za kanały placilam łącznie 700 zl za ząb.  O spozywce już w ogóle szkoda gadać. Za żłobek place 1200 zl, za zajęcia dodatkowe starszego dziecka średnio 100 zl za każde. Komunikacja miejska tez droga, zwykly bilet na 15 minut 2zl. W knajpach ceny średnie,  za obiad 1 daniowy+napoje dla dwóch osób co najmniej 120 zl idzie. Mam rodzinę w Wawie,  często tam bywam i uważam,że ceny są bardzo zbliżone 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×