Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój były nie może mieć dzieci z żoną i przypomniał sobie o nastoletnim synu .

Polecane posty

Gość gość
młodemu po prostu brakowało ojca. dziadek jednak nie był jego ojcem. A od kilku lat wymagał opieki, więc po prostu młody nie miał możliwości pograć sobie z ojcem w piłkę, iść na rower czy rolki... on na to co było też patrzy inaczej, bardziej pod kątem tego co jego ominęło a nie pod kątem tego co mnie zranilo. tylko boję się ze były ma jakiś ukryty cel. teraz pobawi się w tatusia a np za 3-4 lata poda syna o alimenty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapał mnie na dziecko
Autorko,mialam podobnie.Tyle,ze z ojcem mojego syna rozwiodłam się po 3 latach.Gdy byłam w 9-m mies. ciąży przyznał się,ze "zrobił to specjalnie",bo nie chciałam wychodzic za mąż.Syn jest już dorosły(36 lat),ma żonę i dzieci.Tatuś przypomnial sobie o nim,jak syn skończył studia(alimentów nigdy nie płacił).Sytuacja też jest podobna pod tym względem,ze z drugą zoną nie ma dzieci. Dzisiaj wygląda to tak,ze syn utrzymuje z nim stały kontakt.Ja żadnego.Jest mi przykro,bo bardzo ciężko było mi,jako samotnej matce.Ale nie wtrącałam się w to nigdy i nadal nie komentuję ich spotkań.Takie jest zycie, Jeśli mogę Ci coś poradzić na podstawie wlasnego doświadczenia,to powiem tak: odpuść.Niech syn sam decyduje,bo inaczej go stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moze tez tak byc,ze kiedys wypomni,ze nie dosc go przed tata ostrzegla,uchronila. To dziala w dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:14 Syn jest dorosly praktycznie wiec to jego samodzielne decyzje co robi. Ty masz pretensje do swoich rodzicow, ze bedac dorosla zrobilas cos po swojemu a oni Cie nie "uchronili"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13'27, przeciez to był post do autorki tematu.On nie jest dorosly,ma szesnaście la dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lat *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn raczej nie będzie miał pretensji ze go nie uchronilam bo dość dużo się ode mnie dowiedział na temat ojca negatywnych rzeczy więc ja go uprzedzilam a on podjął sam decyzję. właśnie wróciłam ze spotkania z jego żoną i muszę sobie to ułożyć w głowie bo mi nic w tym wszystkim co ona mówiła nie pasuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po ty się z nią spotkałaś ? po co,bo nie rozumiem. Przez tyle lat nie utrzymywalas zadnych relacji z bylym a teraz jeszcze jego zone w to mieszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam wiedzieć co on kombinuje. no i nie wiem nic. ona twierdzi ze on nie chciał kontaktów z synem. że ona odkąd się dowiedziała ze swoich dzieci mieć nie będzie namawiała jego żeby zaczął z synem się widywac. czyli od ponad 6lat ona chciała żeby on syna brał do nich a on nie chciał... od roku mu się ponoć odwidzialo, najpierw on miał romans a potem nagle mu się zatesknilo za synem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpychasz sie sama w nastepne klopoty. Po co ci to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby skąd miałas namiary na nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona mieszka 3 bloki ode mnie, na tym samym osiedlu. na klatce jest jeszcze taka PRLowska pozostałość jak lista lokatorów i jest ich nazwisko, więc numer mieszkania bez problemu znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakie kłopoty się wpycham? już wiem ze jego opowieści o tym jaki był biedny sterroryzowany przez żonę można między bajki włożyć. to ON nie chciał syna, a teraz nagle tatuś na medal. nie wierzę w taka przemianę i mam pewność ze on coś kombinuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo najpierw sprawdzic nim zdecydowalas sie w sumie obcemu dla syna facetowi dac dziecko pod opiekę. Popelnilas kardynalny bląd. On powie tak,ona powie nie,jeśli sa w konflikcie.Jak naiwna się zachowujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21'47,od kilku lat zabronionym czynem jest wywieszac listy mieszkańców (jakoby ochrona danych teleadresowych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i jest zabronione, ale u nas nadal wisi. część osób jest wpisanych, inni którzy się nie zgodzili nie. to stare osiedle z końca lat 80-tych. I taka mentalność w spółdzielni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne prowo, na ogół kobiety które samotnie wychowywały dzieci są przebojowe i "ogarnięte" pracowały na 2 etatach, a tu mamy doczynienia z jakąs bierną mimoza ,która daje dziecko, a potem "odbiera" i sama bidna nie wie co ma zrobić i kafe niech jej pomoże buhahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama wychowuje dziecko i nigdy nie pracowałam na 2 etatach. Kolejna z du*y kafetereyjna teoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktem jest,że popelnilas ogromny bląd dajac dziecko na wyjazd komuś mu obcemu,nieznanemu,kogo widziec nie chciał a pod jego nieobecność latasz do jego żonki i dowiadujesz się innych zgola rzeczy o facecie.Ona jest dla twojego nastolatka obcą osoba.Jej oipnie w ich knflikcie tez mogą być nieobiektywne. Kompletny brak racjonalizmu.Oby nie z krzywdą dla chlopaka,a ty teraz dożywotnio bedziesz drążyć co facetowi siedzi w glowie odnosnie jego posunieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:20 Jeżeli tak było to motyw jest prosty. Jego żona popchnęła go w strone opuszczonego niegdyś syna ze strachu żeby od niej nie odszedł z powodu braku dzieci, żeby nie przychodziło mu do głowy wiązać sie z nową babą i robić jej dziecko. Mniejszym złem jest dla niej żeby spotykał sie z twoim synem, mąż bedzie czuł że sie ojcowsko realizuje bez zagrożenia zdrady a życie jej zasadniczo nie zmieni się. Wszystko do siebie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiaaa,wepchneła go do byłej i syna,żeby jej nie zdradzal.Dlugo nad tym myslałaś? Przecież oni sie rozwodzą a on i tak ją zdradzał,jak wynika z opisu autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:49 umiesz czytac ze zrozumieniem? Autorka pisala, ze zona namawiala go juz do tego kontaktu...juz kilka lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i tak to nie spowodowalo,że jej nie zdradzal,bo to trwa u nich od roku jak pisze autorka. Wiec rozumowanie kobiece ze popchnie go do syna by nie zdradzal jest wyjete z kapelusza magika. A co ci teraz ma powiedziec kolejna porzucana zona?że misio był ok?Bedzie zwalać na niego.Proste. Po co autorka wlazi w ich zycie i jeszcze bardziej komplikuje sytuacje dziecka? Pod nieobecnosc faceta lezie do jego zony? ech,kobiety,zero racjonalizmu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie zachowanie byłoby racjonalne wg Was? syn sam podjął decyzje ze jedzie z ojcem. A do jego żony poszłam bo przecież zawsze warto poznać opinię obu stron...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta majac 18 lat miala chlopaka i zaszla w ciaze. Wyszla za maz. Maz okazal sie tyranem i damskim bokserem i to taki z rozmachem. Jak dziecko mialo 5 lat odeszla. Dzis dziecko dorosle ona ma drugiego meza i drugie dziecko z mezem. Drugie dziecko rowniez jest dorosle. Tatus taki ze przez cale zycie syna nia znal jak go widzial to udawal ze nie zna. Teraz domaga sie alimentow od syna bo on nie zdolny do pracy. Len nierob i alkoholik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to proste. 6 lat temu dziecko miało 10 lat więc wymagało większej uwagi, z synem 16-18letnim "można" już wypić piwo i nie mieć go cały czas na głowie, bo taki młody człowiek ma coś innego w głowie niż latanie za rodzicem. Sam sobie zrobi obiad i dojedzie do tatusia. Nie trzeba go wychowywać, uważać na niego, wozić gdzieś, opiekować się. Takie dziecko jest w pełni samodzielne. Tak rozumuje ojciec dziecka autorki. Faceci, którzy dzieci nie chcą, po prostu nie chcą ich wychowywać, a kiedy te dzieci dorastają i wchodzą w życie dorosłe, to nagle budzi się w nich duma. Moja krew, mój syn! To tak jakby wziąć udział w amatorskiej sesji fotograficzno-graficznej jako model, gdzie te zdjęcia wygrywają i chodzić dumnym z wygranej, gdzie 90% roboty odwalił fotograf, który te zdjęcia zrobił, przerobił gościa na postać fantasy i wygrał konkurs na postać do gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat autorko. Dawaj znać jak to się potoczy dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i macie rację ze chodzi o to ze młody już odchowany. jeśli tylko to jest jego ukrytą intencją ze teraz będzie mu wygodnie to nie mam nic przeciwko ich kontaktom. ale cały czas czuje taki niepokój ze to jednak o co innego chodzi. właśnie tak jak jedna z dziewczyn pisała ze za jakiś czas wyskoczy z alimentami od syna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym się obawiała tych alimentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×