Kiedy żłobek?

Mamy kiedy dałyście do żłobka swoje dziecko, czy od razu na 8h czy krócej? Czy po roku? I w jakim miesiącu najlepiej? Wiem że we wrześniu duzo dzieci przychodzi, płaczą i dziecko może się zniechęcić. Z drugiej strony w styczniu to okres zimowy, chorobowy. Jak było u was?

Ja mieszkam w Wielkiej Brytanii i zlobek mojej corki jest od 3 miesiaza zycia i niekore mamy tak daja dzieci... Ja dalam corke kiedy miala dokladnie rok. Chodzila najpierw 3 razy w tygodbiu po 7 godzin pozniej stopniowo zwiekszalismy i teraz ma 2,5 roku i jest 11 godzin 3 razy w tygodniu. Wg mnie poszla stanowczo za wczesnie. Ja zupelnie nie bylam na to gotowa a wiec i ona. Wiecznie choruje a w UK nie ma chorobowego wiec czesto ja daje chora do zlobka. Wg mnie nie powinno sie dawac dziecka przed ukonczeniem 2 roku zycia niestety mnie sytuacja zmusila i bardzo mi bylo ciezko. Sa tez pozytywne aspekty, corka jest bardzo samodzielna. Zycze powodzenia, najwazniejsze jest to zebys Ty byla pewna swoich decyzji o zlobku

Ja nie oddałam do żłobka, zatrudniłam opiekunkę. Sama zajmuję się terapią dzieci, więc bliskie są mi kwestie rozwoju i emocji i osobiście doradzam podejście indywidualne. Biorąc pod uwagę ogół dzieci uważam, że "bezpiecznym" wiekiem jest około 2 lat. Do tego czasu dzieci potrzebują relacji 1:1 i nie jest dobrym rozwiązaniem opieka instytucjonalna. Jeżeli ktoś musi wcześniej zdecydować się na żłobek to powinien bardzo indywidualnie rozważyć tą kwestię.

Moim zdaniem w ostateczności i niech dziecko skończy przynajmniej dwa latka. Ostatnio robiono badania, sprawdzali poziom hormonu stresu u dzieci przebywających w żłobku 8 godzin dziennie i u dzieci przebywających we własnym domu okazało się, że poziom stresu u tych pierwszych był kilkakrotnie większy...Dopowiedzcie sobie same jaki to ma wpływ na rozwój dziecka. I niech nikt mi nie zachwala żłobka jako instytucji dla tak malutkich dzieci. No chyba, że nie masz kobieto wyjścia i nie stać Cię na nianię...

Moje dziecko poszło do żłobka jak miało rok. To bylo ponad rok temu. Jest samodzielne i widzę dużo pozytywnych rzeczy, jest śmiały i potrafi się bawić sam. Jestem psychologiem i uważam że jeśli ma się zaufany zlobek, gdzie jest mało dzieci i wykwalifikowana kadra to warto.

Amerykański psycholog, Jay Belsky, dowodzi, że bardzo rozległa i wczesna opieka pozarodzicielska może wiązać się ze znacznym ryzykiem skrzywienia relacji na linii rodzic-dziecko. Jego zdaniem im więcej czasu pociechy spędzają w żłóbku, tym więcej wykazują zachowań antyspołecznych, takich jak kłótliwość, bójki, wandalizm, kłamanie, zastraszanie innych, okrucieństwo, nieposłuszeństwo, płaczliwość.

To prawda, że dzieci do trzeciego roku życia potrzebują kontaktu z osobą dorosłą jeden na jeden. – Jeśli nie może być mama, to lepiej, żeby była to niania, która poświęci małemu uwagę. W żłóbku panują prawa dżungli. Lepiej radzą sobie silniejsi. Nagle w jednym miejscu znajdują się maluchy, które są wychowane w różnych środowiskach, w różnych hierarchiach wartości.

Jeśli nie masz wyjścia to poszukaj miejsca, które odda w miarę możliwości atmosferę w domu. Może lepiej zdecydować się na mniejszą, kameralną placówkę. Wiadomo, że wychowawczyni nigdy nie zastąpi mamy, podobnie jak nic nie zastąpi mleka matki. Jednak dobrze dobrany opiekun może ją dobrze imitować.