Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zmieniające się ciało czyli wcale nie pięknieje w jego oczach...

Polecane posty

Gość gość
Niestety na pewno ty tez przesadzasz bo ciaza to taki czas ze kobieta niestety swiruje, zrozum tez jego, wiem ze latwo mówić, ale to minie. Tez urodziłam 3 m- c temu, kilka dni po porodzie jak ręką odjął, hormony sie unormuja, jak sobie przypomne jak sama swirowalam z tym brakiem uwagi to mi sie teraz smiac chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie chce cię martwić ale jak dziecko sie rodzi to wtedy dopiero sie zaczyna z facetem zobojętnienie i kłótnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Kiedys miał wypadek, potrzaskana ręka, operacja - myłam go, pocieszałam, pomagałam ile mogła w powrocie do sprawności. Wydawalo mi sie że tak wygląda związek, że to działa w obydwie strony." Skąd ja to znam. Jak mi coś dolegało to częsciej był głuchy, bo on musiał sie wyspać, nieraz mnie boleśnie zawiódł, ale jak jemu kręgosłup łupnęło i biedulek zaniemógł to mi sie strasznie przyglądał jak sie zachowuję i czy daje mu wsparcie. Tylko że u mnie wygląda to tak że ja urządzam karczemne awantury jak tylko mi sie coś nie spodoba. Facet jak nie jest wychowany to niestety żona musi zaczać go wychowywać. Wykonać robotę nieodrobioną przez teściową. Chociaż cięzko to zrobić, bo społeczeństwo nie wspiera w tym. Baba, babie wilkiem w wyścigach która bardziej sobie wypruje żyły przy dzieciach, garach i sprzataniu, a faceta traktują jak boga co to trzeba mu lizać pięty bo do kochanki może odejść. Szczególnie tu na kafe ta polityka jest częsta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie po co decydujecie się na dzieci skoro ciąża i dzieci tylko Was od siebie oddalają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Wydaje mi się że rządzi tu podejście "kichnął? Rzuć go, krzywo się spojrzał?rozwiedź się z nim"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ludzie po co decydujecie się na dzieci skoro ciąża i dzieci tylko Was od siebie oddalają?" Chyba mało wśród nas wróżek które przewidzą taką kolej rzeczy. To że się oddaliliśmy nie znaczy że cofnęłabym czas i tego dziecka nie chciała - to kwestia bezsprzeczna ,że dziecko chcę , kocham i nie mogę się doczekać aż przyjdzie na świat. A że w związku się nie układa - no cóż. Jedni z was piszą, że hormony inni że "bluszcz" kolejni, że przesadzam. A ja po prostu pisze to co czuję i zdecydowanie wierzę ,że da się coś zmienić tylko szukam sposobu jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że każdy człowiek, również facet dla swojego zdrowia psychicznego i równowagi powinien mieć swoje hobby, znajomych, wyjść samemu na spacer czy siłownię. Ale tego, że faceci nie mogę zrozumieć zmian zachodzących w ciąży. Z tym nie mogę się zgodzić. Jest coś takiego jak empatia. Przecież faceci też mają różne dolegliwości i wypadki. Czy się różni jego ból od mojego? Autorka jest w 6 miesiącu ciąży. Pewnie koło 2-3 zaczęły się mdłości i jej marudzenie. Naprawdę uważacie, że po 3 miesiącach już ma takie wielkie prawo marudzić? Nie wiem jakich wy synów wychowacie, ale naprawdę szkoda mi ich. Facet ma prawo do tego, żeby, mógł sobie odpocząć, ale na wszystko jest czas. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż cały czas gdzieś wychodził wieczorami lub grał przed kompem. I to nie ma znaczenia czy mamy dzieci czy nie czy jestem w ciąży czy nie. Więcej autorka spędzała dużo wolnego czasu z partnerem przez ciążą, więc to normalne, że oczekuje. Mam teraz prawie 2-letnie dziecko i doskonale pamiętam ciążę. W życiu nie zgodziłabym się na: brak seksu, to jest dla mnie nienormalne. Skąd wy bierzecie takich delikatnych namiastek facetów? Dalej każdy ma swój czas ale też czas dla drugiej osoby. Dlaczego ten facet nie pomaga w domu??? Bo jego partnerka jest w ciąży i siedzi w domu??? Dalej nie wierzę, że on stał się taki w trakcie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesssuuuu jak was czytam to wyć sie chce nad wasza głupotą. Facet to chooy a wy mówicie ze to jej wina. Lecz cie się. A ty autorko zastanów się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas seks nigdy nie był jakiś wyjątkowo częsty. Jego częstotliwość spadła z czasem trwania związku ale był i wydaje mi się ,że mniej lub bardziej nas satysfakcjonował. Dziś nie ma go bo może to ja powinnam zainicjować ale boje się usłyszeć nie. To znów zapadnie w pamięć i nakręci spiralę "użalania" się nad swoim ciałem. I tak zasypiamy i budzimy się w tym samym łóżku, ale służy ono tylko do spania. Nie jestem typem humorzastej baby - nie zabraniam , nie ograniczam, nie kontroluje. Miałam absorbującą pracę więc i typem pani domu nie można mnie nazwać. Wszystkim - także obowiązkami - dzililiśmy się wtedy i dzielimy teraz. On nie jest typem romantyka i wiem ,że skoro nigdy nie był to i teraz nie będzie. Chodzi mi o taka drobinkę zainteresowania mną. "Fajnie wyglądasz" "dobrze Ci w tej bluzce" "spędźmy razem ten wieczór" "widzę że bolą cię plecy, pomasuje" zamiast - "spadam na siłkę", "wpadnę tylko się przebrać" Dziś zapisałam się do fryzjera, zaraz idę pod długi przyjemny prysznic i zafunduję sobie jakiś dobry film. I w tym czasie postaram się nie myśleć. Po prostu dam mu czas na to ,żeby dostrzegł ,że już nie będę zabiegać o jego czas i zainteresowanie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli wam to odpowiada, że seks jest rzadko to już wasza sprawa. każdy związek jest inny. Teksty typu, że to może ja powinnam zaproponować są co najmniej dziwne. Jeżeli ma się ochotę na seks to samo zastanawianie się czy mogę zaproponować jest co najmniej wskazujące na jakieś problemy w łóżku. Ile masz lat? Bo to, że ciało w ciąży się zmienia jest oczywiste i naturalne. Nie wierzę, że w dobrym związku kobieta ma aż takie problemy z wyglądem w ciąży. To tobie przeszkadzają zmiany, czy twojemu partnerowi, a ty tylko obawiasz się jego reakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie wczesniej - jak już pisałam - w lozku było ok. Nam odpowoadało Dziś pewnie działa to dwojako Ja nie chce proponować bo mam świadomośc że nie jestem już atrakcyjna a on nie zabiagając utwierdza mnie w tym przekonaniu. Mam 26 lat i jestem w 7 miesiacu przytyłam 8kg Ważę 63 kg czyli tyle ile ważyłam jak się poznaliśmy - pozniej duzo zrzuciłam. Nie mogę powiedzieć że jestem nieatrakcyjną osobą po prostu z S przeszłam na M a do tego moze czesciej chodzę w piżamie Od przedwczorajszej sprzeczkipo prostu się mijamy Zawsze to ja przychodzę rozmawiam załagadzam konflikt ale nie tym razem i jego miny wskazują na to że jest zaszokowany Może coś dotrze. Mimo wszystko zazdrosze wszytkim kobietą które w ciąży doświadczają od swoich partnerów wyjątkowości - od spełniania zachcianek po masaże i sniadaia do łóżka :) W końcu to ostatni czas odpoczynku a pozniej na pełnych obrotach do osiemnastki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakichś niedojrzalych facetów macie. Mój mąż był ze mną przy pierwszym porodzie, widział nawet wychodząca glówkę, a później jak wyglądała moja pipka bo jeszcze położnej podawał nici do szycia, widział ile godz.się męczyłam, wycieral mi krew spływająca po nogach i po porodzie powiedział do kolegi ze szacunek dla wszystkich kobiet które rodzą siłami natury. Cieszyłam się ze docenił mój trud. Zawsze uważał mnie za piękną, poprostu taka jestem w jego oczach, czy to bez makijażu czy rozczochrana czy w ciąży. Jeżeli teraz was unika to po porodzie tez tak będzie, bo rozstępy, obwisly brzuch, piersi z cieknacym mlekiem i obolala opuchnięta krwawiaca pipka, niewyspanie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wybralas takiego partnera... nie rozumiem tego. Nawet w glupich aplikacjach ciazowych pisza, ze niektorzy mezczyzni boja sie uprawiac seks zeby nie uszkodzic dziecka. Nie rozmawiasz z nim, tylko obgadujesz go na forum. Mezczyzni nie mowia takich rzeczy od tak. Ciekawe co Ty mu powiedzialas przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodatkowo zastanawialam sie skad mam hcv i jak dalej z tym funkcjonowac zeby nie byc zagrozeniem dla innych, a nie martwila kilogramami i zmiana wygladu bo to po porodzie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzialm zeby przyciszyl telewizor bo jest północ a mnie bardzo boli kręgosłup i mi przeszkadza - to po 1. Po 2 - jest osoba wyksztalcona i wie ze nie ma zagrozenia dla dziecka o czym niejednokrotnie rozmawialismy i do pewnego mementu ten seks byl. Po 3 - skad myśl że hcv jest przezemnie bagatelizowane ? Po prostu nie tej kwestii dotyczy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodatkowo sugerowałabym w pierwszdj kolejności "zaczerpnąć języka" kolokwialnie mówiąc na temat hcv Jego wyników w ciąży i możliwości zarażenia - bo sformuowanie "zagrożenie dla innych" jest bardzo na wyrost i może być krzywdzące dla wielu chorych. Ja na cale szczescie mieszcze sie w skali ktora sugeruje ze moj organizm zapalnie zwalczyl badz tez wynik jest zaklamany Ale jak juz wspomnialam nie tego temat tyczy Liczyłam raczej na rady jak sobie radzić Co robić Jak wpłynąć na siebie, jego ,nasz zwiazek - pouczanie nie jest niczymy konstruktywnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nikt Ci nie podpowie co mssz zrobic. Masz dbac o siebie i o dziecko. Jesli maz sie nie angazuje wystarczajaco mozesz mu o tym powiedziec. Niestety nie zmusisz go do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×