Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi rodzice dali wam cos albo pomogli gdy urodzilo sie wam dziecko??

Polecane posty

Gość gość
My z mężem odkładamy pieniądze żeby w przyszłości kupić mieszkania naszym dzieciom, zupełnie nie rozumiem autorki ,to jakaś egoistyczna baba! zabierzesz te pieniądze ze sobą do grobu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak,nie warto nikomu pomagać,ludzie się szybko do pomocy przyzwyczajają.Kiedy braknie kasy darczyńcy na prezenty wtedy jest obraza majestatu,bo co się nagle stało że daniny brak. Prezenty czy kasę daje się na okolicznoc a nie na comiesięczne wspieranie. Jeśli dwoje młodych pracuje to muszą się tak rządzić jak dziadkowie emeryci,bo emerytowi jak braknie, dziecko nie zapyta czy dziadziuś wykupił leki i czy ma za co.Natomiast dzieci uważaja że rodzice powinni obdarowywać do grobowej deski.Ogarnijcie się,roszczeniowe baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syt finansowa mamy bardzo dobra. Od rodzicow dostalismy kartke z gratulacjami plus drobiazgi, bluzeczke, koszulke dla dziecka plus pomoc w organizacji chrzcin. Od tesciow dziecko dostalo pieniadze, odlozne na konto plus jeszcze z mezem dokladamy tam jak mozemy. Uwazam, ze to fauna sprawa jak rodzice moga czy chca pomoc. Czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie rodzice dali mieszkanie około 300 tys na start,sfinansowali wesele i 50 tys dali mi na start, moj mąż całe życie również na studiach doktoranckich finansował rodziców którzy pracowali (teściowa wydawała około 400 zł miesięcznie na wróżkę telewizyjna) maz opłacał im rachunki , ja utrzymywałam męża wtedy narzeczonego , dziś mąż ma kiepska pracę ale teściowie ciągle co spotkanie mnie męczą o wnuki ... Nie nas tzn mnie stać tzn mnie stać ale gdybym była samotna matka, już nie wiem co z tymi ludźmi zrobić zatruwaja mi zycie. moi rodzice się nic nie wtrącają ... dla nich to normlane pomoc dzieciom . Mój mąż też nie lepszy nie nauczony nic zrobić koło siebie nic zrobić w domu wszystko na mojej głowie tylko piwo i kanapa , jestem zmęczona zarabiam robię wszystko, wszystko zapewniam- nie bierzcie męża z nizin społecznych tacy nie nie zmieniaja , mam ochotę go zostawić bo jestem szalenie atrakcyjna i masę facetów się za mną ugania też w wyższych sfer np kosul ostatnio . Mam dość tylko zapieprzac pracować zarabiać i ogarnia wszystko nawet głupiego dziękuję nawet pamietaniw o urodzinach czy rocznicy ślubu nawet dobrego seksu nawet na wakacjach przez pięć lat nie e byliśmy bo mu się nie chce ... Wzięłam ślub z nastoletniej miłości żałuję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co bralas sobie meza który finansuje rodzicow. Nie zapaliła Ci sie czerwona lampka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz ja. My kupiliśmy tylko kołyskę (500) Od mojej mamy ok. 2000 zł (w tym 500 łóżeczko) Siostra I - 1000zł Siostra II - pełna wyprawka dla noworodka (Next) i 500 Babcia moja - 600 Chrzestny dziecka kupił wózek, który sobie wybrałam (ok. 1500) Mój chrześniak - nastolatek - 300 (uzbierał z kieszonkowego) I cała rodzina pełno prezentów. I tak cały czas, bo moje dziecko jedyny maluszek w rodzinie. Teściowa też prezenty kupuje. Nie mam bogatej rodziny. Przeciętnie zarabiamy, żadnych kokosów. Po porodzie mama zamieszkała u mnie na trzy tygodnie i we wszystkim pomagała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa dala na start dla dziecka a później, no cóż. Moja mama nie dała nic oprócz swojego czasu. Dziś starszy syn uwielbia do niej jeździć, ciągle coś robią i mają swoje "sprawy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa dołożyła 150zl do łóżeczka, moi rodzice kupili wózek 1300zl. Teściowa czasem kupowała jakieś ciuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×