Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny jakbyscie zareagowaly tesciowa chyba uderzyla moje dziecko

Polecane posty

Gość gość
gdybym ja miala stycznosc z takim gnojkiem ktory by mnie opluł to bym go tez opluła 20 razy wiecej. co innego gdy 4latek sięga po szklankę wody nie majac złych zamiaró a co innego gdy gnojek jest swiadomy tego ze robi zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:19 Autorka to juz sama zaczela mieszac sie,na domiar zlego juz w ogole przestala interesowac sie swoim tematem,wiec ja nawet nie traktuje jej powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze poszla spac,czego i Wam i sobie zycze:) ja bede sledzic ten temat bo sama nie pozwoliłabym gdyby ktos tknał moje dziecko no hcyba ze samo dziecko zrobiłoby cos swiadomie i złosliwie. ale z opisanej sytuacji wynika ze nic złego to dziecko nie zrobiło ot natura kilkuletniego dziecka-ciekawosc swiata za co został ukarany. nie podoba mi się tylko ze strony autorki ze zdecydowala się na zazmieszkanie z tesciowqa- szczerze, nawte nie wiem jak by to było dla mnie oplacalne i z jak najlepsza na swiecie tesciowa to takich rzeczy sie nie robi- tesciowaa szanowac ale z daleka, niedzielne obiadki tak, ale nie wspolne zamieszkanie bo zawsze bedzie wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś przyszła do nas teściowa. Siedziałyśmy w salonie na kanapie, a mój 4-letni synek bawił się koło tv. Zobaczył muchę na tv, wziął blok rysunkowy i chciał tym blokiem zabić muchę na tv. Zamachnął się, powiedziałam stanowczo "Michał nie wolno". Nie zareagował, chciałam drugi raz powtórzyć, Zazwyczaj za drugim razem syn już reaguje, jest raczej posłusznym dzieckiem. Ale w tym samym czasie moja teściowa powiedziała: "zaraz dostaniesz klapsiaka w tyłek", podniosła się z kanapy i ręką serio zamachnęła się w stronę mojego syna. Nie wierzyłam własnym oczom. Krzyknęłam stanowczo, że nie dajemy żadnych "klapsiaków!". Teściowa taka spłoszona cofnęła rękę i tak dziwnie na mnie spojrzała, w sumie zachowała się tak, jakby myślała, że w naszym domu jest jakieś przyzwolnie na bicie dzieci, w ogóle się nie krępowała z tą chęcią klapsiaka, a jak ją przystopowałam to jakaś taka zawstydzona była.. Wtedy mi dało do myślenia, że może teściowa nie raz już synka uderzyła, bo czasami z nim zostaje. Ale pytałam o to później synka, mówił, że nie. Mam nadzieję. Bo nogi z dooopy powyrywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko i co się stało? Nawet nie płakał... Weź się ogarnij, bo wyrośnie ciapa z tego dziecka albo kryminalista, bo wszystko wolno... Tragedia, bo po rękach dostal nie no :o i te przesłuchania... Dziecko nie jest głupie, wie że nie lubisz teściowej to chce ci się przypodobać i stawia ja w złym świetle, żeby ci było miło palantko. Pomysl zanim będziesz dzieckiem po slugiwac się jako narzędziem nienawiści..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzyłabym się. Nikt nie ma prawa uderzyć mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie odpisywalam, bo nie chcialo mi sie sprzeczac. Co bym nie napisala, to i tak niektore z Was wszystko przekrecily. Okazalo sie, ze mialam racje. Dziecko dostalo po rekach, bo chcialo przelac wode. Jeszcze raz napisze, bo i tak niektore nie zrozumieja: DZIECKO DOSTALO PO REKACH, BO CHCIALO PRZELAC WODE. Moja tesciowa wlasnie z tych osob, co to klamia w zywe oczy i nie potrafia rozmawiac. Maly ma zakaz chodzenie do babci. Nie odzywalam sie do niej na drugi dzien, zabieralam dziecko, jak u niej bylo. WIdzialam, ze jest zmieszana i dobrze wiedziala, o co mi chodzi, dlaczego jestem zla. Problem w tym, ze chociaz ja nigdy dziecka do babci nie wysylam , to ona chodzi za mna i dzieckiem doslownie krok w krok. Ide na podworko bawic sie z synem, tesciowa juz siada nieopodal i wola malego, my idziemy do domu, tesciowa idzie do siebie do pokoju i tez wola malego. I jest obrazona, ze dziecko do niej nie przychodzi. To, ze mieszkamy z nia, to tylko przejsciowo. Ona myslala, ze na zawsze, ale gdy dowiedziala sie, ze mamy zamiar sie wyprowadzic, to jest jej to nie w smak. Ale nie o tym. Chodzilo o sam fakt uderzenia dziecka i wiem, ze nie byl to jedyny raz. Wiem, ze tez dawala mu po tylku klepka. Ale nie chce mi sie tu tlumaczyc, bo i tak bedziecie klepac swoje teorie, bo przeciez wiecie lepiej. To tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie dziwię się twojej reakcji. Zareagowalabym tak samo. Jest mi obojętnie za co ktokolwiek podniosłby reke na moje dziecko, przyczyna nie jest ważna lecz sam fakt. Nikt nie uderzy mojego dziecka za moimi plecami. Krzyknąć może. A jak ma problem to wie gdzie mnie szukać. PS Mam dobre i dobrze wychowane nierozpieszczone dziecko. Umiemy rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko rowniez nie jest rozpieszczane, ani tym bardziej bezstresowo wychowywane. Jestem wielka przeciwniczka takiego wychowania, bo dziecko musi znac mores, ale to ja decyduje, jaka kare zastosowac, a nie babcia. Ja bylam w pokoju obok, mogla mi powiedziec, a nie dzieciaka po rekach bic (jeszcze raz napisze- to bylo uderzenie mocne, nie lekkie plasniecie). Skoro dziecko nie plakalo, to znak, ze mozna przymknac oko? To trzeba czekac,az ktos takie lanie spusci dzieciakowi, ze bedzie plakalo? Ona SAMA go WOLA do siebie, bo jej sie przykrzy. Niewazne, czy mieszkam z tesciowa, czy jestem u niej w gosciach tylko, czy ona u mnie- moje dziecko, to odrebna sprawa, nie pozwole, by ktos je bil. Nawet, jesli jest to wedlug was ''tylko'' plasniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz zryty berecik, tesciowej wspólczuję że musiała przyjąc pod dach gołodupca i na dodatek świra.Jestem synową i matką ale widać że mącisz w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ten twój nalozony zakz chodzenia do babci znacznie bardziej dziecko odczuje niż jednorazowy kuksaniec w łapke od babci, którą fa ..nerwy poniosły ale zapewne wielbi tego małego. Powiedz w oczy babci ,ze ty jako matka nie wyrazasz zgody aby tego typu kary stosowala do wnuka i jesteś myśli ze to byl pierwszy jak i ostatni raz . Ma na niego reki nie pdnosic. Zapytaj się czy się rozumiemy. nie przekreślaj babci, tylko dobitnie jej przestaw swoje stanowisko i zobacz jak dalej babcia będzie wobec małego postepowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie zwracaj uwagi na komentarze w stylu " to tylko plasniecie, przesadzasz "itd...bo to pisza osoby ktore same wychowywały się w patologii i były bite i tylko taki model rodziny znają bo to dla nich codziennoesz. i co to za argument ze nie plakało z ebyło lekko? nawte jesli by to było tylko pacniecie to wiadomo reka mu nie odpadnie ale nie o to chodzi. chodzi o psychologiczny przekaz dziecku ze jest złę ze jest karane a "ja jestem górą i wymierzam mu kare,niewazne jaką" jest to jednak nadal kara fizyczna- fizyczne narudzenie nietykalnosci, ktora dziecko ma zagwarantowane w konstytucji. mozna inaczej wychowywac dziecko, to ze się nie bije,nie oznacza ze dziecko bedzie kryminalistą. juz predzej odwrotnie. tam gdzie jest przemoc i fizyczne karanie dzieci, ponizanie, dzieci tez takie beda w dorosłosci. apotem czytamy ze dziecko umiera w szpitalu bo konkubent lał a matka tolerowala. gratulacje takiego toku myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam w pamieci slowa Korczaka ze dzieci ocenia sie po intencjach a nie po rezultatach ich dzialania. W twojej sytuacji oznacza to ze dzieciak nie robil nic zlego, niebezpiecznego i z pewnoscia nie powinien byl zostac ukarany, a "pacniecie" to juz gruuuba przesada. Jestem przeciwniczka bicia kogokolwiek, a zwlaszcza slabszych I bezbronnych. mam syna lat 6 i jakby ktos go uderzyl to chyba bym szalu dostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×